Po wypadku nie odstąpił go na krok, nawet gdy był już na noszach. Rowerzysta miał wyjątkowe wsparcie
Ratownicy GOPR dzielą się historią, która wzrusza do łez. Podczas jednej z interwencji natknęli się, na widok którego nigdy nie zapomną. Zwierzę nie odstępowało swojego pana na krok nawet w obliczu zagrożenia. Dawało mu siłę do walki, aż nie nadeszła pomoc. Nawet kiedy byli już bezpieczni, chciało upewnić się, że jego pan wyjdzie z tego cało.
GOPR Beskidy interweniował w Wiśle. 44-letni Litwin uległ wypadkowi
Beskidzki GOPR podzielił się historią, która poruszyła ich serca . Chociaż od początku września ratownicy udzielili pomocy w prawie stu wypadkach , to jedno zdarzenie szczególnie zapadło im w pamięć.
Duży ruch turystyczny i rowerowy sprawia, że goprowcy często spotykają się w swojej pracy z niefortunnymi sytuacjami. Tym razem interweniowali w sprawie wypadku na trasie rowerowej Skolnity Ski & Bike Park w Wiśle , gdzie 14 października 44-letni Litwin potrzebował ich pomocy. Nie był on jednak sam. Cierpiącemu mężczyźnie towarzyszył w mękach jego najlepszy przyjaciel .
Wierny przyjaciel nie odstępował pana na krok. "Nie pozostało nam nic innego"
44-letni rowerzysta nie miał szczęścia. Kiedy uległ wypadkowi, nie mógł wydostać się z roweru. Potrzebował pilnej pomocy ratowników.
W wyniku upadku, jego noga niefortunnie dostała się między szprychy a przedni amortyzator, ulegając złamaniu. Doznał również licznych stłuczeń oraz zranień. Aby uwolnić kończynę, ratownicy byli zmuszeni wyciąć wszystkie szprychy.
Na szczęście na pomoc nie musiał czekać sam. Jego wierny psiak nie odstępował go na krok , zapewniając poczucie bezpieczeństwa. Nawet po przyjechaniu ratowników GOPR Beskidy zwierzę nie planowało opuszczać swojego pana. Zrezygnowani, wiedzieli, że nie mają innego wyboru .
Wyjątkowy pies zachwycił internautów. "Stanął na wysokości zadania"
Ratownicy musieli się poddać i pozwolić zwierzęciu towarzyszyć swojemu właścicielowi. Uroczy widok wiernego przyjaciela leżącego u boku cierpiącego pana, wzrusza do łez.
Nie pozostało nam nic innego, jak zapakować go razem z poszkodowanym i zwieźć do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Mężczyzna trafił do karetki, a psa przejął pod opiekę organizator wyjazdu.
Internauci mieli do powiedzenia wiele ciepłych słów. Wierność czworonoga ich zachwyciła.
- Bierzmy z pieska przykład;
- Najwierniejszy przyjaciel;
- Widać, jak bardzo są sobie bliscy. Piesio stanął na wysokości zadania .
Źródło: Facebook/GOPR Beskidy, rmf24.pl