Otworzyła klapę śmietnika i aż poczuła ucisk w żołądku. Sunia miała zniknąć, życzyli jej najgorzej
Wolontariusze z organizacji Stray Rescue of St. Louis, zajmującej się pomocą dla porzuconych zwierząt, zapamiętają na długo dzień, w którym uratowali suczkę w typie pitbulla. Psinka została wrzucona w biały dzień do kubła na śmieci. Co więcej, aktywiści nie zdążyli jeszcze wrócić z nią do bazy, a już otrzymali kolejny niepokojący telefon. Chodziło o życie dwóch bezbronnych istotek.
Przyłapał kobietę na porzuceniu psa. Wrzuciła zwierzę do kontenera na śmieci
Wolontariusze ze Stray Rescue of St. Louis każdego dnia wyjeżdżają na interwencje, ratując zwierzęta, które są traktowane z okrucieństwem. Mimo iż ich fundusze, moce przerobowe, czas, a przede wszystkim miejsce w schronisku są ograniczone, nie odmawiają pomocy osobom raportującym o psach czy kotach w potrzebie, czego przypomnieniem jest akcja ratunkowa, jaka miała miejsce w drugiej połowie października.
Pewien mężczyzna podczas spaceru zauważył po drugiej stronie ulicy kobietę, która wrzuciła psa do kubła na śmieci, po czym go zamknęła i odeszła. Nie ulegało wątpliwości, iż w ten sposób usiłowała pozbyć się niechcianego stworzenia, skazując go tym samym na bezdomność, a w najgorszym wypadku - śmierć.
Zdezorientowany świadek tego okropnego przypadku znęcania się nad zwierzętami natychmiast poinformował o tym fakcie aktywistów z lokalnej organizacji zajmującej się pomocą dla porzuconych zwierząt.
Specjaliści szybko pojawili się pod wskazanym adres i niezwłocznie zabrali się za ratowanie psa. Okazało się, że to była dorosła pitbullka . Suczka była przerażona tym, w jaki sposób została potraktowana przez najprawdopodobniej swoją opiekunkę, ale jednocześnie odczuła wielką ulgę, widząc twarze ratowników spoglądające na nią z góry. Cieszyła się, że ktoś się nią zainteresował.
Pitbull został uratowany ale radość aktywistów nie trwała długo
Chociaż w środku kontenera panowała duchota i obawiano się, że suczka zemdleje, to finalnie akcja ratunkowa pitbulla przebiegła bez większych trudności. Czworonóg nie stwarzał najmniejszych problemów i był wdzięczny za to, że może pojechać z aktywistami w bezpieczne miejsce. Wolontariusze udali się w podróż powrotną z uratowanym psem, jednak nieoczekiwanie rozdzwoniły się telefony. Czekało ich kolejne wezwanie.
Okazało się, że w innej części miasta znaleziono dwa porzucone szczenięta. Aktywiści uznali, że w samochodzie znajdzie się wystarczająco dużo miejsca, dlatego wraz z pitbullem na pokładzie udali się na ratunek kolejnym bezbronnym istotom.
Uratowane szczenięta znajdowały się w klatce, co znacznie ułatwiło ich transport. Dwoje aktywistów z trójką nowych podopiecznych po powrocie do bazy musieli zmierzyć się z kolejnym trudnym wyzwaniem. Dla żadnego z znalezionych tego dnia czworonogów nie było już miejsca w ośrodku.
Trzy porzucone psy dostały szansę na dobre życie
Każdy ze znalezionych czworonogów okazał się być bardzo przyjazny i kontaktowy . Dzięki temu praktycznie natychmiast udało im się znaleźć domy tymczasowe , co uchroniło je od bezdomności. Pitbullka dostała na imię Malea a szczenięta nazywały się Hocus i Pocus.
Teraz psiaki nie muszą martwić się o pustkę w misce, brak legowiska czy uczucie odtrącenia. Mimo iż nadal nie znalazły domu na stałe, są otoczone towarzystwem empatycznych ludzi. Aktywiści są przekonani, że zwierzaki o tak wspaniałym charakterze z całą pewnością w końcu spotkają kogoś, kto pokocha je bezgranicznie.
Źródło: lovemeow.com