Nie widzieli go od ponad 20 lat. Największe zwierzę na świecie ukazało się turystom
Pasażerowie biorący udział w rejsie połączonym z obserwacją morskich stworzeń mieli okazję podziwiać rzadki widok u wybrzeży Przylądka Ann w Massachusetts. Gigant, którego trudno pomylić z innym zwierzęciem, krążył wokół łodzi przez około 30 minut. Już sam widok potężnej płetwy grzbietowej wzruszył personel oraz uczestników rejsu do łez.
Rejs z obserwacją wielorybów i delfinów
Zwierzęta morskie wzbudzają niemałą ekscytację wśród pasjonatów przyrody, dlatego rejsy z możliwością obserwowania wielorybów i delfinów stają się coraz popularniejszą atrakcją w Portugalii, na Islandii czy u wybrzeży Japonii i Stanów Zjednoczonych. Każda taka wycieczka to swego rodzaju ruletka, która dostarcza zupełnie innych wrażeń . Nigdy nie ma bowiem pewności, że uczestnicy rejsu natrafią na określone gatunki. Dodatkowo zachowanie zwierząt zmienia się w zależności od pory roku oraz okresu w życiu danego osobnika, dlatego można je przyłapać na akrobatycznych popisach wśród fal, jak i odpoczynku w pobliżu wysepek.
Spotkanie z morskim stworzeniem, jakiego w minionym tygodniu doświadczyli uczestnicy rejsu u wybrzeży Przylądka Ann w Stanach Zjednoczonych, wywołało zachwyt i morze łez ze wzruszenia. Organizatorzy wycieczek przyznają, że od pewnego czasu słyszeli plotki o obecności największego zwierzęcia na świecie w pobliskich wodach, ale nie robili sobie nadziei. Tymczasem przed oczami turystów ukazał się płetwal błękitny.
Największe zwierzę na świecie uchwycone na filmie. Oszałamiający widok
Choć podpatrywanie dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku nie jest łatwym zadaniem ze względu na ich płochliwość i instynktowną chęć ucieczki, satysfakcja płynąca z możliwości przyglądania się zachowaniom pojedynczych osobników, jak i całych stad jest bezcennym doświadczeniem. Pozwala się wyciszyć i oderwać myśli od codziennych obowiązków, a przede wszystkim nabrać pokory oraz szacunku do istot, z którymi dzielimy przestrzeń.
Płetwal błękitny ( Balaenoptera musculus ) jest bezsprzecznie największym, a na pewno najcięższym zwierzęciem, jakie obecnie zamieszkuje naszą planetę. Ciało dorosłego osobnika potrafi osiągnąć 30 metrów, zaś waga dochodzi do 150 ton. Ssak morski z rodziny płetwalowatych żywi się głównie krylem, którego przyswaja blisko 4 tony w ciągu doby.
Nieoczekiwane pojawienie się wieloryba spotęgowało uczucie wspólnoty wśród załogi oraz uczestników rejsu. Turyści wiwatowali i machali do osób przebywających na pobliskich łodziach, rejestrując płetwala błękitnego na licznych zdjęciach i nagraniach . Jednocześnie wygląd zwierzęcia napawał obserwatorów niepokojem.
Zauważyłam, że ten wieloryb wyglądał dość szczupło; mogłam wyraźnie zobaczyć jego żebra i policzyć kręgi - wspomina Tina McMahon z Cape Ann Whale Watch.
Płetwale błękitne wybito prawie do granicy wymarcia gatunku
Jak podkreślają przedstawiciele firmy Cape Ann Whale Watch, płetwal błękitny nie jest powszechnie występującym zwierzęciem w rejonie u wybrzeży stanu Massachusetts. Dlatego tym większą radością napawa ich możliwość obserwowania morskiego giganta z tak bliskiej odległości.
Ostatni raz słyszeliśmy o nim ponad 20 lat temu. Nasz przewodnik wylał morze łez i ledwo mógł mówić, stażyści też mieli łzy w oczach - czytamy na profilu na Facebooku.
Płetwale błękitne są samotnikami, które czasem przemierzają oceany w parach, rzadziej natomiast w grupach do 4 osobników. Największe obecnie występujące na Ziemi morskie ssaki żyją we wszystkich oceanach z wyjątkiem Arktyki, a coraz częściej występują również w Morzu Bałtyckim, jednak migracje wielorybów zależą od pory roku. Zmiany klimatu wpływają na zmiany w zachowaniach gatunków, od których uzależnione jest żerowanie.
Od 1965 roku płetwale błękitne są objęte ścisłą ochroną i choć nie mają naturalnych wrogów, największym ich utrapieniem jest gatunek ludzki. Za zdziesiątkowanie populacji tych wielorybów odpowiedzialna jest wielorybnicza działalność człowieka, która w minionym wieku doprowadziła zwierzęta na skraj wymarcia. Optymizmem napawają najnowsze dane, które sugerują nieznaczny wzrost populacji płetwali.