Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Badaczka uczyła delfina mowy, potem zaczęła z nim sypiać. Rozstanie złamało mu serce
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 10.07.2024 11:19

Badaczka uczyła delfina mowy, potem zaczęła z nim sypiać. Rozstanie złamało mu serce

Margaret Howe Lovatt
fot. YouTube.com/BBC

Choć większość dzieci wraz z wiekiem wyrasta z przekonania, że zwierzęta potrafią mówić, na początku lat 60. XX wieku naukowcy pokładali wielkie nadzieje w eksperymencie sfinansowanym przez NASA. Młodziutka Margaret Howe Lovatt otrzymała zadanie — w laboratorium na Wyspach Dziewiczych miała nauczać delfina Petera języka angielskiego. Po latach w dokumencie BBC kobieta przyznała, że eksperyment wymsknął się spod kontroli. Badaczka w trakcie pracy naukowej obcowała płciowo z delfinem, a rozstanie popchnęło zwierzę do samobójstwa.

O delfinie, którego uczono języka angielskiego

W intelekt delfina nie mamy powodów wątpić. Zwierzę blisko spokrewnione z wielorybem i morświnem jest drugim zaraz po człowieku najinteligentniejszym gatunkiem na Ziemi, co niegdyś łączono z wielkością czaszki, aniżeli stopniem pofałdowania mózgu. Zostało naukowo udowodnione, że struktury mózgowe odpowiedzialne za samoświadomość i przetwarzanie złożonych emocji są silnie rozwinięte u tych morskich ssaków. Mimo iż najnowsze badania dowodzą, że delfiny potrafią się uczyć, używają prostych narzędzi, a także posługują się własnym językiem o szerokiej gamie gwizdów, pisków i innych dźwięków, komunikacja za pomocą ludzkiej mowy leży poza ich możliwościami. To miało się jednak zmienić. 

Tego typu gatunkowe ograniczenia po dziś dzień są obiektem zainteresowania naukowców, niemniej w latach 60. minionego wieku łudzono się, że delfin może nauczyć się komunikacji za pomocą ludzkiego języka. Takim założeniem kierowali się naukowcy z dr Gregorym Batesonem na czele, którzy postanowili przeprowadzić eksperyment w laboratorium na karaibskiej Wyspie Świętego Tomasza. 

Do udziału w tajnym eksperymencie w Domu Delfinów (ang. “Dolphin House”) zaproszono 20-letnią Margaret Howe Lovatt, jedną z mieszkanek wyspy, która początkowo przychodziła do ośrodka badawczego na kilka godzin, by pooglądać delfiny. Mając świadomość swojego położenia oraz braku specjalistycznego wykształcenia młoda kobieta zastanawiała się, czy może w jakikolwiek sposób pomóc w badaniach. Bateson zasugerował, by przyglądała się zwierzętom i na kartce notowała swoje spostrzeżenia. 

Margaret okazała się być bardzo dociekliwym obserwatorem. Spędzała czas w towarzystwie trzech delfinów butlonosych: Pameli, Sissy i Petera. Początkowo koncentrowała się na samicach, jednak to Peter odegrał najważniejszą rolę w tej historii ze względu na więź, jaka się między nimi wytworzyła.

delfin Peter.jpg
fot. YouTube.com/BBC
Jak zwalczyć ślimaki w ogrodzie? Żadne opryski i posypki. Jest o wiele lepsza metoda O psie Balticu mówił cały świat. Tłumy zjeżdżają do Gdyni, by zobaczyć jego pomnik

Dziewczyna i delfin. Zwierzę połączyła silna więź z trenerką

Margaret mocno zaangażowała się w eksperyment nad komunikacją międzygatunkową. Miała zachęcać zwierzęta do wydawania rozmaitych dźwięków zbliżonych do ludzkiej mowy, jednak praca z delfinami wymagała indywidualnego podejścia, a przede wszystkim skrócenia dzielącego ich dystansu. 

delfiny.jpg
fot. YouTube.com/BBC

Początkowo Lovatt koncentrowała się na samicach, jednak szybko stwierdziła, że postępy w nauce u Pameli i Sissy są niezadowalające, a szanse na to, że delfiny opanują język angielski były bliskie zeru. Zasugerowała, że lepszy skutek przyniesie praca w godzinach nocnych, kiedy naukowcy opuszczają laboratorium, a zwierzęta zostają same. 

Sissy była największa. Natarczywa, głośna, jakby prowadziła przedstawienie. Pamela była bardzo nieśmiała i bojaźliwa. A Peter był młodym chłopakiem. Dojrzał pod względem seksualnym i podrywał dziewczyny – opowiada po latach Margaret Lovatt.

W głowie Margaret narodził się pomysł, by zamieszkać razem z delfinami i spędzać z nimi całą dobę. O dziwo propozycja zyskała aprobatę władz ośrodka i odtąd 20-latka mogła mieszkać w laboratorium. Na potrzeby eksperymentu sąsiadujące z basenem pomieszczenie zalano wodą, a do środka wstawiono prowizoryczne łóżko osadzone na platformie windy i podwieszone biurko. Lovatt zamieszkała z Peterem, ponieważ jako jedyny z trzech delfinów nie przeszedł szkolenia dźwiękowego podobnego do ludzkiego.

Lovatt i Peter spędzali razem sześć dni w tygodniu na zabawie i wspólnej nauce polegającej na naśladowaniu prostych wyrazów, natomiast siódmego zwierzę wracało do basenu dzielonego z Pamelą i Sissy. Nie minęło dużo czasu, zanim badaczka zdała sobie sprawę z problemu, jakim był niepohamowany popęd seksualny Petera. Samiec delfina był żywo zainteresowany anatomią swojej nauczycielki.

Peter uwielbiał ze mną przebywać. Ocierał się przyrodzeniem o moje kolano, stopę lub rękę – wyjaśniała Lovatt. 

Delfin zakochał się w ludzkiej kobiecie. Tragiczny finał eksperymentu

Z początku Lovatt proponowała, by umieścić Petera we wspólnym basenie z samicami, co miało pomóc w rozładowaniu napięcia seksualnego, jednak szybko zorientowano się, że tego typu praktyka miała negatywny wpływ na poczynione postępy w nauce. 

Badaczka nie chciała, by miesiące praktyk poszły na marne, dlatego zapadła decyzja — 20-latka musiała przymknąć oko na “wybryki” Petera i pozwolić zwierzęciu na ocieranie albo pomóc mu ręką. W ramach prowadzonych badań postanowiła go zaspokajać, mimo iż nie czuła się z tym komfortowo. Więź między delfinem a kobietą jeszcze mocniej się zacieśniła, choć Lovatt sama zaznaczała, że praca z Peterem nigdy nie miała podtekstu seksualnego. 

To było jak swędzenie – po prostu pozbądź się tego uczucia, podrap się i idź dalej. I tak to właśnie wyglądało. To nie było intymne. Ludzie mogli to obserwować - wyjaśnia Lovatt.

Wraz z upływem miesięcy zespół badawczy zmodyfikował cel badań i zaczął eksperymentować na delfinach z użyciem substancji psychoaktywnych o właściwościach halucynogennych. O tajnym eksperymencie na Karaibach szybko dowiedziały się media. Po wycieku danych dotyczących podawania zwierzętom LSD magazyn Hustler upublicznił szczegóły badania. 

delfin (3).png
fot. YouTube.com/BBC

Lekceważący stosunek władz laboratorium do dobrostanu zwierząt ostatecznie doprowadził do upadku eksperymentu. Rząd Stanów Zjednoczonych zakręcił kurek z pieniędzmi dla projektu Dom Delfinów, aby odciąć się od skandalu. Koniec dofinansowania równał się z zamknięciem projektu w 1966 roku. 

Delfin stracił życie, ale jego śmierć nie była przypadkowa

Dalszy los zwierząt stał się wielką niewiadomą. Mimo iż Lovatt usiłowała zatrzymać Petera, po likwidacji placówki delfiny zostały przeniesione z Wyspy Świętego Tomasza do Miami. Po kilku dniach stan zdrowia Petera uległ gwałtownemu pogorszeniu. Wiązało się to nie tylko z rozstaniem z nauczycielką, ale i obniżeniem standardów w jego nowym lokum — zwierzę pozbawiono dostępu do naturalnego światła oraz świeżego pokarmu. 

Nie mogłam Petera już nawet nazywać delfinem - wspomina badaczka i podkreśla, że najtrudniejsza była doskwierająca im tęsknota, gdy musieli się rozdzielić.

Peter stracił apetyt i ochotę na zabawę, ponieważ nie rozumiał powodów separacji z Margaret. Większość czasu spędzał w kącie klaustrofobicznego, jak na potrzeby delfinów, zbiornika wodnego, aż w końcu nie mógł dłużej znieść życia w zamknięciu i oddaleniu od kobiety.

Po kilku tygodniach zadzwonił do mnie dr Lilly, aby poinformować mnie, że Peter popełnił samobójstwo - wspomina Lovatt. 

Należy nadmienić, że delfiny, w odróżnieniu od ludzi, oddychają świadomie. Pod wodą potrafią przebywać nawet do dwudziestu minut, po czym wyłaniają się na powierzchnię, by zaczerpnąć tchu. Proces nie jest automatyczny. Z tego względu Margaret i współpracownicy laboratorium są zdania, że Peter popełnił samobójstwo — zwierzę z pełną świadomością konsekwencji zanurkowało, po czym opadło na dno, by już nigdy więcej się nie wynurzyć. 

Rezultaty wielomiesięcznych starań nauczenia Petera, Sissy i Pameli języka angielskiego miały być ważnym kamieniem milowym — dziś natomiast eksperyment jest nierozłącznie kojarzony z cierpieniem, które zebrało śmiertelne żniwo

Po nieudanym projekcie Margaret Lovatt wyszła za mąż za fotografa, który również pracował w laboratorium. Doczekali się trzech córek, a opuszczony Dom Delfinów przekształcili w dom. Dopiero po 50 latach zgodziła się na rozmowę z Christopherem Rileyem, wskutek czego w 2014 roku powstał dokument "Dziewczyna, która rozmawiała z delfinami".

Powiązane
wieloryb
Quiz o głębinowych "potworach". Ile wiesz o stworzeniach mórz i oceanów?