Kotka podrzuciła swoje młode do ogrodu. Jeden z nich miał poważnie zdeformowane łapki, musieli mu pomóc
Przyniosła je na podwórko jedna z bezpańskich kotek. Dwa małe mruczki miały przed sobą trudne życie. Jeden z nich potrzebował pomocy, by kiedyś móc chodzić i biegać razem z bratem. Jego zdeformowane łapki sprawiały, że nie porusza się tak zwinnie jak inne kocięta. Szczęśliwi znalazcy wiedzieli, że muszą mu pomóc.
Bezdomna kotka porzuciła dzieci w ogrodzie
Kotka, która wydała je na świat, była bezdomna i postanowiła wychować swoje kocięta pod czyimś dachem. Zamieszkały więc na podwórku jednego z mieszkańców, gdzie los miał wkrótce zadecydować o ich przyszłości.
Domownik, który znalazł tę niezwykłą rodzinę, szybko zorientował się, że jedno z kociąt jest inaczej zbudowane, niż powinno . Rudy kocurek miał lekko wygięte łapki – jego tylne nogi były rozstawione na boki, a przednie sprawiały wrażenie skręconych. Przeznaczenie postawiło przed znalazcą wyjątkowe wyzwanie.
Zrozpaczony mężczyzna postanowił sięgnąć po pomoc lokalnego schroniska dla kotów , mając nadzieję, że ten niezwykły kociak dostanie szansę na godne życie. W odpowiedzi na go prośbę Jennifer Csenge , założycielka organizacji "Kitten Nuggets" , nie zawahała się ani przez chwilę i podjęła decyzję o przyjęciu pod dach Miltona i jego brata, Nasha .
Nie mogłam zostawić Nasha samego – wyznała Jennifer.
Jedno z porzuconych kociąt miało zdeformowane łapki
Kocięta trafiły do domu tymczasowego , pełne ciekawości i gotowe na miłość od ludzi. Znajdując się w komfortowym pokoju z mięciutkim legowiskiem i pysznym jedzeniem, nie mogły doczekać się troski i uczuć. W czasie posiłków Milton krzyczał na całe gardło , podczas gdy Nash starał się dotrzymywać mu towarzystwa swoimi uroczymi cichutkimi miauknięciami i gaworzeniem.
Milton cierpiał na zespół pływa w tylnych łapkach, co powodowało, że były one rozstawione na boki. Miał też płaską klatkę piersiową, co ściskało serce i płuca. Miał także skrzywione przednie łapki, na co wskazywały zdjęcia rentgenowskie, które ukazały brak niektórych kości w nadgarstkach – opowiadała Jennifer.
Milton potrzebował specjalistycznej opieki , by odzyskać zdolność do chodzenia, rozwijać mięśnie i naprawić swoją klatkę piersiową. Jennifer i jej zespół nie zwlekali ani chwilę i natychmiast przystąpili do działania.
Mój weterynarz założył na jego tylnie nogi specjalne ortezy, a przednie łapki osadził w gipsie, co pozwoliło mu uniknąć ucisku na klatkę piersiową. Dzięki temu, jego klatka piersiowa sama wyprostowała się, nie potrzebując już żadnych stabilizatorów.
Ortezy utrzymywały tylne nogi w odpowiedniej pozycji , trenując je do normalnego chodu, a gips na łapkach zmuszał przednie kończyny do bardziej anatomicznie poprawnej pozycji, umożliwiając Miltonowi chodzenie i bieganie na swoich łapkach. To wszystko dla małego kociaka było trudne, ale przyjął te zmiany z niesamowitą determinacją . Powoli, ale systematycznie, zaczął stawiać pierwsze kroki na swoich łapkach z zastosowanymi opatrunkami. Jego nóżki stawały się coraz prostsze i silniejsze .
Rehabilitacja popłaciła. Zdeterminowany kociak mógł normalnie chodzić
Po trzech tygodniach leczenia, Milton przestał potrzebować opasek i przekształcił się w energiczną kulkę futra, rzucającą zabawki na wszystkie strony. Przestał pływać i poruszał się stosunkowo normalnie.
Przez cały ten czas obaj bracia byli razem, nierozłączni . Nash okazał się nie tylko towarzyszem, ale także źródłem wsparcia i siły dla swojego brata. Razem stanowili doskonałe uzupełnienie, a także byli partnerami w kocich psotach.
Milton i Nash to niesamowity duet. Kochają ze sobą bawić się, a kiedy są zmęczeni, przytulają się do siebie i zasypiają przy boku swojego legowiska – wyznaje Jennifer.
Dzięki determinacji kociak mógł cieszyć się normalnym dzieciństwem, a bieganie i zabawy nie sprawiały mu problemów. Nawet w najtrudniejszych chwilach, dzięki pomocy opiekunów mruczek nie poddawał się. Dzięki wsparciu swojego braciszka, Nasha, Milton dostał szansę na szczęśliwą przyszłość . Kiedy tylko kocięta będą gotowe, zaczną szukać nowego, kochającego domu.
Źródło: lovemeow.com