Ewakuowali cały sklep, w bananach czaił się groźny pająk. Jego ugryzienie może doprowadzić do śmierci
Życie potrafi pisać niesamowite scenariusze. Zdarza się, że zwykłe wyjście do marketu spożywczego, kończy się ugryzieniem jadowitego zwierzęcia , które znalazło się w Polsce ukryte w transporcie bananów. Co więcej, atak egzotycznych stworzeń może być bezpośrednim zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia ludzi . Dlatego każda tego typu sytuacja jest traktowana bardzo poważnie. Okazuje się, że pająk znaleziony na terenie sklepu jest wystarczającym argumentem do tego, żeby zorganizować ewakuację wszystkich klientów oraz pracowników dyskontu.
W sklepie znaleziono pająka. Podejrzewano, że to bardzo niebezpieczny gatunek
Historia wydarzyła się niedawno, ale podobne przypadki opisywano już w wielu miejscach na świecie , również w Polsce. Kierownik sklepu, podczas kontroli jakości świeżej dostawy owoców zobaczył pająka, wyglądającego na egzotyczny gatunek . Znaleziony osobnik miał około 10 centymetrów długości.
Mężczyzna nie był specjalistą, który byłby w stanie z całą pewnością ocenić, z jakim zwierzęciem miał właśnie do czynienia, ale podejrzewał, że mógł to być wałęsak brazylijski ( Phoneutria ), uważany za najbardziej niebezpiecznego pająka na świecie.
To mógł być pająk, który jednym ugryzieniem potrafi zabić człowieka
Wałęsak brazylijski to bardzo agresywny pająk wędrowny . Naturalnie występuje w Ameryce Południowej oraz Północnej, ale zdarza się, że pojedyncze osobniki są zawlekane do Europy razem z transportem bananów . Dlatego zazwyczaj są znajdywane w marketach lub w domach, zaraz po zrobieniu zakupów spożywczych.
To gatunek, który został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako najbardziej jadowity pająk na świecie. Wałęsak brazylijski jest odpowiedzialny za największą ilość ludzkich zgonów pośród wszystkich istniejących pająków.
Co więcej, niektórzy mężczyźni po ukąszeniu przez tego pająka mają bardzo nietypowe objawy w postaci trwałej erekcji . Dlatego jad wałęsaka brazylijskiego jest badany przez naukowców z nadzieją na to, że stanie się on ważnym ogniwem w poszukiwaniu leku na potencję.
Ewakuowano cały sklep. Przez pająka zamknięto market na kilka dni
W związku z dużym ryzykiem kierownik sklepu Penny w Krems w Austrii, podjął decyzję o natychmiastowej ewakuacji klientów oraz pracowników .
Zabezpieczono wszystkie skrzynki z bananami . Do pomocy w opanowaniu sytuacji wezwano specjalistów. Uprzedzono, że sklep zostanie otwarty dopiero po kilku dniach. W tym czasie gruntownie przeszukano wszystkie zakamarki, aby upewnić się, że nigdzie nie czai się jadowite zwierzę. Następnie przeprowadzono kompleksowe czyszczenie oraz dezynfekcję całego obiektu.
Kierownik sklepu podkreślał, że bezpieczeństwo ludzi jest absolutnym priorytetem. Starty wynikające z kilkudniowego wstrzymania biznesu były tego warte.
Źródło: mirror.co.uk
