Swiatzwierzat.pl Koty Dzikie zwierzę zakradło się do okna. Miauczało prawie jak domowy mruczek
Dziki kot, źródło: facebook.com/GlobalBC, canva

Dzikie zwierzę zakradło się do okna. Miauczało prawie jak domowy mruczek

21 lutego 2024
Autor tekstu: Joanna Kowalska

Kobieta mieszkająca w domu położonym nieopodal lasu zauważyła, że pod jej oknem siedzi kot. W pierwszej chwili myślała, że to jeden z bezdomnych dachowców, których wiele krąży po okolicy. Kiedy bliżej przyjrzała się niespodziewanemu gościowi, zdała sobie sprawę z tego, że ma do czynienia z dzikim zwierzęciem. Udało jej się nagrać to niesamowite spotkanie. O podobnej przygodzie marzy wielu miłośników przyrody.

Przyszedł do niej niespodziewany gość. Miauczał zupełnie jak dachowiec

Mieszkająca w Kolumbii Brytyjskiej kobieta wraz z rodziną osiedliła się w spokojnej okolicy na skraju lasu, co tłumaczy, dlaczego jest przyzwyczajona do regularnych odwiedzin dzikich zwierząt. Do jej ogródka niejednokrotnie przychodziły różne stworzenia, dlatego kiedy zauważyła, że przez okno zagląda kot, nie była szczególnie zaskoczona tym faktem.

W pierwszym momencie Kanadyjka była przekonana, że niezapowiedzianym gościem jest jeden z bezdomnych mruczków. Dopiero kiedy przyjrzała się dokładniej istocie przesiadującej za oknem, zaczęła się zastanawiać, z czym tak naprawdę ma do czynienia.

Stworzenie wyglądało nieco inaczej niż domowe koty i przez cały czas uparcie zaglądało do wnętrza domu, cicho przy tym pomiaukując. Kobieta wiedziała, że mógł to być przedstawiciel mało znanej rasy, lecz po odsłonięciu zasłon wszelkie wątpliwości zostały rozwiane. Postanowiła nagrać to spotkanie, starając się przy tym nie spłoszyć dzikiego zwierzęcia.

To oni zebrali rekordową kwotę podczas WOŚP. Budda wybrał tych wolontariuszy nie przez przypadek
1500 zł od miasta za adopcję psa ze schroniska. Należą ci się pieniądze po spełnieniu jednego warunku

Zwierzę zaglądające do okna okazało się być dzikim drapieżnikiem. To rzadki gatunek z rodziny kotowatych

Mimo że na zewnątrz panował mróz, a ziemię pokrywała gruba warstwa śniegu, kobieta postanowiła w żaden sposób nie wchodzić w interakcję z dzikim zwierzęciem. Nie dała mu ani jedzenia, ani picia. Nie zaprosiła go również do domu, ani nie zaoferowała innego ciepłego miejsca, w którym mógłby się skryć. O dziwo okazało się, że takie podejście było dokładnie tym, czego potrzebował zagubiony wędrowiec.

Zwierzęciem zaglądającym do okna okazał się być ryś . Rodzaj drapieżnych ssaków z rodziny kotowatych to urodzeni samotnicy, którzy występują w leśnych ostępach. Młode osobniki stosunkowo wcześnie opuszczają matki, by uczyć się sztuki przetrwania w pojedynkę, co tłumaczy, dlaczego koci młodzieniec zachowywał się w znacznie odważniejszy sposób, niż zrobiłby to dorosły ryś. Spowodowane jest to wciąż ubogim doświadczeniem życiowym i dziecięcą nieporadnością.

Młody ryś nie powinien kojarzyć ludzi z łatwym dostępem do pokarmu czy bezpiecznego schronienia. W przyszłości mogłoby się to skończyć dla niego tragicznie.

yuyt.JPG
Kot nie doczekał się żadnego poczęstunku, źródło: facebook.com/GlobalBC

Nagranie rysia zachwyciło internautów

Po kilku chwilach spędzonych na tarasie ryś spokojnie oddalił się, idąc w kierunku lasu. Kobieta była zachwycona tym, że dane jej było na własne oczy przyjrzeć się przedstawicielowi tak wyjątkowego i rzadko spotykanego gatunku. Dlatego postanowiła podzielić się nagraniem dzikiego kota w mediach społecznościowych.

Wielu internautów nie ukrywało, że szczerze jej zazdrości spotkania z młodym rysiem. Niektórzy bez skutku latami przemierzają lasy z nadzieją na to, że uda im się zobaczyć rysia, a tymczasem inni mają wystarczająco dużo szczęścia, by doświadczyć tego przez zupełny przypadek. Nie zabrakło też osób, które pochwaliły kobietę za niezaczepianie młodego drapieżnika. Jedna z komentujących, widząc ogrom emocji wyrażonych pod postem, postanowiła obrócić całą sytuację w żart:

Jestem przekonana, że tak właśnie umrę: przytulając słodkiego drapieżnika, który wcale nie chce przytulania.

ds.JPG
Ryś był bardzo spokojny, źródło: facebook.com/GlobalBC

Źródło: globalnews.ca

Kupili wymarzone pieski, radość trwała tylko parę dni. "Zaczęły się wymioty i biegunka z krwią"
Potrącił psa i nawet się nie zatrzymał, wszystko się nagrało. Zwierzę nie przeżyło, trwa ustalanie sprawcy
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy