"Coś w nas pękło". Bulwersujące, co Polacy zostawiają pod schroniskiem dla zwierząt, to karalne
Pracownicy ze schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu zaapelowali do potencjalnych darczyńców o zdrowy rozsądek. Okazuje się, że mnóstwo podarowanych produktów nadaje się jedynie do utylizacji. To dla pracowników schroniska dodatkowy problemem oraz obciążenie finansowe, a w efekcie zamiast zajmować się zwierzętami, walczą z rosnącymi górami śmieci. Wprost nie mieści się w głowie, jakie “prezenty" dla zwierzaków są pozostawiane pod bramą placówki.
Zima to wyjątkowo trudny czas dla zwierząt żyjących w schroniskach
Zimowe miesiące to wyjątkowo trudny czas dla wszystkich bezdomnych zwierząt, szczególnie tych przebywających w schroniskach. Wiele jednostek zajmujących się pomocą dla porzuconych czworonogów nie jest w stanie zapewnić swoim podopiecznym warunków, które byłyby chociażby namiastką ciepłego i przytulnego domu. Wynika to między innymi z ogromnej skali bezdomności zwierząt .Dlatego pracownicy schronisk regularnie proszą o różnego rodzaju dary, które pomogą porzuconym czworonogom przetrwać jesień i zimę .
Najbardziej deficytowymi towarami zazwyczaj są oczywiście koce i ręczniki. To rzeczy, które w schroniskach doskonale sprawdzają się, jako ciepłe i wygodne legowiska. Niestety, okazje się, że wiele osób, pod pretekstem pomagania bezdomnym zwierzętom, obarcza schroniska obowiązkiem utylizacji odpadów o dużych gabarytach. Pracownicy od lat podkreślają, że tego typu “podarki” do niczego im się nie przydają.
Sterty śmieci przed schroniskiem dla bezdomnych zwierząt w Toruniu. Pracownicy proszą o zachowanie zdrowego rozsądku
Pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Toruniu udostępnili na mediach społecznościowych post dotyczący darów rzeczowych, jakie są pozostawione pod bramą placówki. Wpis miał krytyczny wydźwięk - i nie ma co się dziwić .
Kilka dni temu ktoś postanowił wyrzucić kilka starych i zniszczonych materaców nieopodal bramy schroniska. Warto podkreślić, iż od wielu lat tuż przy wejściu na teren jednostki wisi informacja o tym, że tego typu rzeczy nie są przyjmowane jako dary. Niestety, podobny problem pojawia się na tyle często, że jego nagłośnienie wydaje się być jedyną szansą na skłonienie ludzi do refleksji nad konsekwencjami własnego postępowania.
Prosząc o wsparcie dla podopiecznych, specjaliści za każdym razem wyraźnie podkreślają, jakich artykułów potrzebują, a które zdecydowanie nie sprawdzają się w przytuliskach. Pracownicy schroniska dla zwierząt w Toruniu ponownie wytłumaczyli, dlaczego duże materace nie są im potrzebne:
Nie mieszczą się one w budach, a poza budą (gdzieś obok w kojcu) nie mają racji bytu, ponieważ nasiąkają wszelką wilgocią (również moczem) i nie schną. Kto by chciał leżeć na mokrym materacu?
Tego typu “dary” generują tylko dodatkową pracę oraz koszty związane z ich utylizacją. Przez to pracownicy schroniska mają mniej czasu oraz środków pieniężnych na opiekę nad podopiecznymi jednostki.
Szokujące jest to, co ludzie przynoszą do schroniska jako "dary"
Pracownicy schroniska przyznali, że niejednokrotnie dostawali “prezenty”, które okazywały się być jedynie problemem. Szokujące jest to, co ludzie potrafią przynosić do jednostek zajmujących się pomocą dla porzuconych zwierząt:
Tymczasem zastajemy również: suchy chleb, puszki, worki z liśćmi, garnki, zepsute walizki, zniszczone ubrania i bieliznę (o zgrozo!), a także zapleśniałe kołdry. Ludzie, SCHRONISKO TO NIE JEST ŚMIETNIK. Nic z tych rzeczy nam się tutaj nie przyda, a to, co rzeczywiście jest potrzebne, znajdziecie na przywieszonych rozpiskach i na stronie schroniska.
Zapewne wiele nietrafionych darów nie wynika ze złej woli, a jedynie z niewiedzy. Dlatego warto poruszać ten temat wśród swoich znajomych i rodziny. Przed przygotowaniem rzeczy dla zwierząt żyjących w schronisku, najlepiej jest zorientować się, co rzeczywiście jest w danej chwili potrzebne . W ten sposób realnie pomożesz porzuconym czworonogom .
Źródło: tylkotorun.pl, facebook.com/schronisko.torun
