Adoptowali nietypowe zwierzę. Tylko dzięki nim miało szansę przetrwać
Przyjaźń człowieka z owadem wydaje się być niemożliwa. Prawda okazuje się zgoła inna. Ku zaskoczeniu wielu mieszkanka Kanady może pochwalić się tą wyjątkową i piękną relacją. Debbie Tonner wraz z rodziną zaadaptowała nietypowe zwierzę. Tylko dzięki nim i ich wrażliwym sercom miało szansę na przetrwanie.
Kobieta zauważyła motyla na swojej działce. Jego obecność zaniepokoiła ją
Debbie Tonner to mieszkanka Kanady oraz ogromna pasjonatka motyli. Kobieta doskonale wiedziała, jak przebiega cykl życia u niezwykle ubarwionych owadów. Co roku, wraz z końcem lata stworzenia te opuszczały miejsca lęgowe i emigrowały do słonecznego Meksyku.
Gdy pod koniec sierpnia Tonner zobaczyła jednego z motyli wciąż przebywającego na trawie pod jej domem zaniepokoiła się. Jak się okazało, przypuszczenia były słuszne. Maleńka istota miała wyraźne problemy z lataniem. Po wielokrotnych próbach wzniesienia się zwierzę upadało na ziemię. Gospodyni postanowiła zaopiekować się przez noc bezbronnym motylem i zabrała go do siebie.
Motyl miał problem z lataniem. Kobieta przygarnęła go pod swój dach
Kolejnego dnia miłośniczka motyli chciała wypuścić na wolność swojego gościa, jednak okazało się, że problem z lataniem wciąż się utrzymywał. Mała kolorowa istotka zamieszkała z nimi na dłużej i otrzymała imię Terra. Tonner kilkukrotnie powtarzała próby uwolnienia motyla, gdy tylko warunki atmosferyczne były sprzyjające. Niestety skutek był ten sam.
Kobieta zdała sobie sprawę, że Terra w tym sezonie nie dołączy do swoich bliskich, którzy wyemigrowali i pozostanie w kraju. Tonner wraz z rodziną postanowili, że adoptują to nietypowe zwierzę. Doskonale wiedzieli, że bez ich pomocy nie będzie ono miało szans przerwać zimy w Kanadzie.
Między kobietą a motylem nawiązała się niesamowita więź
Debbie Tonner z pomocą najbliższych stworzyła przytulne gniazdko dla wyjątkowego gościa. W przewiewnym pojemniku ustawionym pod oknem umieścili różnego rodzaju kwiaty, aby motylowi było jak najbardziej przytulnie i komfortowo.
Wraz z biegiem wspólnie spędzonych miesięcy między Terrą a gospodynią narodziła się przepiękna więź. Motyl z niespodziewanego lokatora stał się członkiem rodziny. Spędzali wspólnie święta i uwielbiali swoje wzajemne towarzystwo. Terra znacząco oswoiła się z kochającymi ją ludźmi. Tak udało jej się dotrwać do upragnionej wiosny i raz jeszcze poczuć promienie słoneczne na swoich maleńkich skrzydełkach.
Historia Terry musiała jednak dobiec końca. Po siedmiu miesiącach od adopcji motyl zmarł ze starości , jednakże niewątpliwie w jego życiu nie zabrakło miłości i wyjątkowych doświadczeń. Tonner pochowała swoją motylą przyjaciółkę w pobliżu domu. To niesamowicie poruszająca historia o miłości do zwierząt nawet tych najmniejszych i najbardziej bezbronnych.