Znalazł zakopany w śniegu transporter dla zwierząt. Ze środka wystawało kocie ucho
Pewnego lutowego poranka, kiedy pracownik Happy Tails Humane Society zbliżał się do miejsca pracy, ujrzał transporter dla zwierząt przysypany śniegiem. Ten widok mocno go zaintrygował, dlatego postanowił sprawdzić, czy aby na pewno nie znajduje się w nim stworzenie potrzebujące pomocy. Jego przypuszczenia były słuszne - w środku kulił się przemarznięty kot.
Nie da się ukryć, że zimowa aura często bywa bardzo niebezpieczna zarówno dla ludzi, jak i zwierząt . Ujemne temperatury mogą mocno wpływać na zdrowie, a nawet życie czworonogów przebywających na zewnątrz czy porzuconych przez właścicieli.
Znalazł zakopany w śniegu transporter dla zwierząt tuż przed schroniskiem
To był jeden z najmroźniejszych dni w Illinois w Stanach Zjednoczonych. Donald Czyżyk miał nawet problem z samym dotarciem do miejsca pracy. Jednak jego uwadze nie umknął fragment plastikowego transportera dla zwierząt, który wystawał z jednej z zasp przed bramą . Najprawdopodobniej do powstania śnieżnego kopca przyczynił się przejeżdżający pług, jednak nie zmienia to faktu, że w jego środku mogło znajdować się żywe stworzenie.
Mężczyzna czym prędzej zatrzymał auto i pobiegł w kierunku nietypowego znaleziska. Przez szparę udało mu się dojrzeć małe, bure uszko . Nie wiedział jednak, czy zwierzę żyje, czy zamarzło, a może udusił je ciężki śnieg, który przedostał się także do środka pojemnika. Ile sił w rękach zaczął rozgrzebywać biały puch, by móc wyciągnąć transporter i jak najszybciej przenieść go do siedziby.
Pracownikowi ciężko było uwierzyć w to, co zobaczył w transporterze
Po chwili Donaldowi udało się wydostać transporter, z którym szybko pobiegł do budynku . Na miejscu ze środka wyciągnął jeszcze całą masę śniegu, jednak po chwili ujrzał, że zza niego wystaje maleńki szary kot oblepiony kulkami lodu. Ani on, ani pozostali pracownicy nie mogli uwierzyć, że zwierzę jest żywe.
- Ona nie miała żadnych obrażeń, ale była przemoczona i zimna - wyznał dla The Dodo.
Śliczna kotka miała wiele szczęścia, że pracownik Happy Tails dostrzegł kawałek transportera, w który się znajdowała, nie wiadomo bowiem, ile czasu tam już spędziła. Wszyscy jednomyślnie przyznali, że powinna dostać imię Zima . Po upływie kilku dni zaczęła pokazywać swój cudowny charakter. Nikogo nie dziwi fakt, że nie musiała długo czekać, aby znaleźć nową, kochającą rodzinę.
- Poszła do domu z bardzo sympatycznym małżeństwem i jednym psem, którego schronisko zna osobiście od wielu lat - dodał mężczyzna.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: The Dodo; wamiz.es