Wyrósł przed nimi potężny goryl. Turyści nigdy nie zapomną tego safari
Wypad na safari potrafi dostarczyć wielu emocji. Turyści, którzy wybrali się na spotkanie z dzikimi zwierzętami w Rwandzie, nie zapomną tej chwili do końca życia. Na nagraniu widać, jak grupa wstrzymuje oddech. Centymetry dzieliły ich od potężnego goryla. Nawet przewodnik wycieczki na widok zwierzęcia zamarł w bezruchu.
Ciepłe kraje kuszą wakacjami. Wypad na safari staje się coraz bardziej popularny
Wiele biur podróży w swojej ofercie posiada niezapomniany wyjazd na safari. Kuszeni piękną pogodą i doświadczeniem bliskiego spotkania z dzikimi zwierzętami oraz egzotyczną przyrodą wybieramy się na urlop w odległe zakątki Afryki. Często taki wyjazd jest podróżą życia, zwłaszcza gdy dzikie zwierzęta takie, jak lwy, zebry, antylopy czy małpy widzieliśmy dotąd jedynie w ogrodach zoologicznych.
Oprowadzani przez przewodnika turyści doświadczyli niezapomnianych chwil. Będąc pośrodku dżungli, podziwiając piękną przyrodę, przeżyli chwile grozy. Mieli planach zobaczenie dzikich zwierząt. Oferta biura podróży nie zawierała jednak spotkań aż tak bliskiego stopnia.
Bliskie spotkanie z gorylem. Turyści nigdy tego nie zapomną
Na zamieszczonej w Internecie relacji możemy zobaczyć, że grupa przeżyła bliskie spotkanie z dzikim zwierzęciem. Niespodziewanie z zarośli tuż obok nich pojawił się goryl srebrnogrzbiety. I był na wyciągnięcie ręki turystów.
Zwierzęta uznawane za królów dżungli zamieszkują lasy tropikalne Afryki i słyną z nieustannego przemieszczania się z miejsce na miejsce, toteż terytorium tych zwierząt obejmuje zarówno wiecznie zielone lasy deszczowe, jak i najwyższe górskie szczyty. Grupa może mówić o wielkim szczęściu. Nie tylko dlatego, że mogli zobaczyć zwierzę z takiego bliska, ale i z powodu tego, że goryl miał ochotę się po prostu przejść. Jednak każdy ruch mógł spowodować, że poczułby się zagrożony i mógłby zaatakować. Patrząc na jego rozmiary, możemy wyobrazić sobie tylko, jak ta historia by się skończyła. Przy dwu metrach wzrostu i wadze ponad 200 kilogramów czyni z tych stworzeń przerażający taran.
Zwierzęta safari. Dzikie ogrody przyrody są potrzebne
Słowo safari pochodzi z języka suahili i oznacza podróż. Turystyka safari jest od dawna ekonomicznym dobrodziejstwem dla ludzi żyjących w Afryce. Projekty ochrony dzikiej przyrody są finansowane ze uzyskanych w turystyce środków pieniężnych. Dzięki takim projektom ogranicza się działanie afrykańskich kłusowników. Niestety ten nielegalny środek zarobku na tym kontynencie jest aż za dobrze rozwinięty. Wiele zwierząt staje się ofiarami zorganizowanych gangów czyhających na ich życie.
Działacze ochrony dzikich zwierząt wspierają rozwój afrykańskich parków narodowych. Chronione w rezerwatach zwierzęta nie są ograniczone żadnymi siatkami ani kratami. Żyją na wolności z jedyną zmianą, jaką jest ochrona parku przed kłusownikami. Czynne patrole, ustawione wzdłuż granic parku chronią zwierzęta przed czyhającymi na ich futro lub kły przestępcami. Mają do dyspozycji jedynie starego kałasznikowa i garstkę naboi, ale nie ugną się i będą bronić zwierząt na pierwszej linii frontu w imieniu nas wszystkich.
Źródło: turystyka.wp.pl