Rolnika poturbowały byki, nie udało się go uratować. Jednak nie tylko on potrzebował interwencji lekarzy
W miejscowości Bielawy w gminie Śmigiel (woj. wielkopolskie) 22 stycznia br. doszło do dramatycznych zdarzeń. W hodowli byków prowadzonej przez mieszkające tam małżeństwo wydarzył się wypadek. Mężczyznę obrządzającego bydło zaatakowały znajdujące się tam zwierzęta.
Byki zaatakowały rolnika
22 stycznia br. w Bielawach około godz. 15.30 doszło do tragicznego wypadku. Mężczyzna, który wraz z żoną zajmował się bydłem, które hodowali, został zaatakowany przez byki. Poinformowane o zdarzeniu służby ruszyły na miejsce, wśród nich również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Małżeństwo - 55-letni mężczyzna i 53-letnia kobieta doznali obrażeń, które zadały zwierzęta podczas wykonywania przy nich codziennych prac porządkowych. Ratownicy natychmiast przeszli do udzielenia pomocy poszkodowanym, jednak u rolnika niestety doszło do zatrzymania akcji serca. Jego żona najprawdopodobniej przerażona całą sytuacją, gorzej się poczuła.
Konduktorka wyrzuciła kota z pociągu przy 30-stopniowym mrozie. Koszmarne wieści nadeszły 4 dni później Nie miała z kim zostawić szczeniaka. Dyrektor szkoły postawił sprawę jasno i nie chciał słyszeć odmowyMałżeństwo rolników trafiło do szpitala
Służby ratownicze zabrali małżeństwo do szpitala. Stan mężczyzny był poważny, dlatego też przetransportowano go śmigłowcem LPR. Niestety mimo udzielonej przez lekarzy pomocy, rolnika nie udało się uratować. Radio Poznań ustaliło, że zmarł w szpitalu w Kościanie.
53-latka, która zasłabła pod wpływem emocji związanych z atakiem byków na jej męża, która również została przetransportowana do szpitala była w o wiele lepszym stanie. Jej zdrowiu ma już nic nie zagrażać.
Dlaczego byki zaatakowały mężczyznę?
Niestety na chwilę obecną nie wiadomo, co sprowokowało zwierzęta gospodarskie do ataku na opiekuna. Z dostępnych informacji wynika, że mężczyzna wykonywał przy nich codzienne prace porządkowe, do których byki powinny być przyzwyczajone.
Nie można jednak zapominać, że to bardzo masywne zwierzęta, które mają dużo siły. Dlatego też podczas bezpośredniego kontaktu z nimi najlepiej zachować szczególną ostrożność.
źródło: tygodnik-rolniczy.pl