Weterynarz pokazał opiekunce psa, co wyjął z jego żołądka. Aż poczerwieniała

Pies gryzł co popadnie

Nasze psy mają ogromną potrzebę żucia i gryzienia. Wynika to z ich natury. Już od małego uruchamia się u nich odruch ssania, a w późniejszych miesiącach za pomocą zębów poznają otoczenie. Niestety wielu opiekunów nie zadaje sobie sprawy z wagi tej czynności, co prowadzi do negatywnych zachowań u czworonogów, jak choćby niszczenie mebli, butów czy ubrań, które nosił właściciel. Dlatego ważnym elementem psiej diety oraz zabawy są naturalne gryzaki. Dzięki gryzieniu i ciumkaniu zwierzęta rozładowują emocje i dostarczają organizmowi odpowiednie bodźce.

Właścicielka uroczego bulteriera znała skłonność swojego pupila do gryzienia, wszystkiego, co popadnie. Mimo iż zwierzak miał multum swoich zabawek to i tak od czasu do czasu kradł jakaś osobistą rzecz swojej opiekunki i ją niszczył. Niestety pewnego razu jego złe nawyki prawie doprowadziły go do śmierci. Połknięte przedmioty utkwiły w jego ciele . Kobieta nie była w stanie określić, co zjadł jej pies . Gdy weterynarz pokazał, co usunął z żołądka jej pupila, była pewna, że ze wstydu zapadnie się pod ziemię.

Weterynarz znalazł to w psim brzuchu. Kobieta poczerwieniała ze wstydu

Połkniętymi przez psa przedmiotami okazały się osobiste rzeczy właścicielki. Pupil upodobał sobie jej bieliznę . Podczas operacji weterynarz wyciągnął kilka różnych rodzajów majtek oraz sznurków, które najpewniej kiedyś były stringami . Na szczęście rzeczy w porę zostały usunięte z żołądka czworonoga.

Zawstydzona właścicielka nie wiedziała, gdzie ma się schować. Nie mogła uwierzyć, że to dzieje się naprawdę, na dodatek na oczach całego personelu. Czekała ją poważna rozmowa z jej ukochanym psem , który wynalazł jakiś tajemniczy sposób, by pozostać niezauważonym złodziejem jej bielizny.

Wielu właścicieli psów zna ten problem

Zdjęcie łupów wyciągniętych podczas operacji zostało zamieszone na portalu dla weterynarzy. Profesjonaliści dzielą się na nim ciekawymi i humorystycznymi przypadkami . Dzięki temu post stał się bardzo popularny. Właściciele zwierząt również dzielili się w komentarzach historiami związanymi z ich psotnymi czworonogami. Opiekunowie bulterierów krótko podsumowali, że ta rasa po prostu już tak ma.

• “Mój połknął kiedyś świąteczną żarówkę”,
  
• “Byłoby gorzej, gdyby bielizna nie należała do właścicielki”,
  
• “Przeprowadzałem kremację zwierząt domowych przez 8 lat. Znalazłem wiele dziwnych przedmiotów. Najciekawszym znaleziskiem była cała skarbonka, a w niej około 20 dolarów”.

A wasze psy zjadły kiedyś coś zakazanego, a potem udawały, że to nie one?