Swiatzwierzat.pl Koty Usłyszał piski zza domu. W pudle były dwa kociaki, takiego początku życia nie powinien mieć żaden z nich
Porzucone kocięta, źródło: instagram.com/babykittenrescue

Usłyszał piski zza domu. W pudle były dwa kociaki, takiego początku życia nie powinien mieć żaden z nich

7 grudnia 2023
Autor tekstu: Joanna Kowalska

Binx i Salem to kocie rodzeństwo, które miało wyjątkowo trudny start w życie. Kocięta tygodniami walczyły o przetrwanie, po tym jak ktoś zostawił je w kartonowym pudle na pastwę losu. Na szczęście wraz z upływającym czasem okazało się, że maluchy są w stanie razem pokonać nawet największe przeciwności losu. Kiedy kocurek wszystkimi siłami starał się odzyskać władze w łapach, jego siostra wytrwale czuwała przy jego boku, będąc dla niego największym wsparciem i motywacją.

Znalazł ledwie żywe kocięta w kartonowym pudełku

Pewien mężczyzna znalazł w krzakach nieopodal swojego domu dwa malutkie kocięta. Maluchy siedziały w kartonowym pudełku , ktoś musiał zostawić je tam celowo. Mężczyzna nie zastanawiał się długo, wziął zwierzaki do swojego domu — chciał im pomóc. Jednak kiedy przyjrzał się czworonogom dokładniej, zdał sobie sprawę z tego, że sam nie da rady ich uratować. Kocięta były wychudzone, zapchlone, brudne i miały problemy z oddychaniem. Dlatego mężczyzna postanowił przekazać je pod opiekę wolontariuszy z organizacji Baby Kitten Rescue.

Aktywistka Caroline postanowiła wziąć na siebie tymczasową opiekę nad zaledwie trzytygodniowymi kociętami. Jeszcze tego samego dnia, w którym wpłynęło zgłoszenie, odebrała maluchy od mężczyzny, który się nimi zainteresował. Nazwała swoich nowych podopiecznych Binx i Salem, po czym udała się z nimi do kliniki weterynaryjnej.

rtrere.JPG
Kocięta były wychłodzone, głodne i brudne, źródło: instagram.com/babykittenrescue
Załamał się pod nim lód na stawie, na miejsce wezwano strażaków. Z wody wystawała już tylko głowa

Jedno z kociąt miało poważny problem

Kocięta dostały mnóstwo leków, w tym antybiotyki, które miały wspomóc ich organizmy w walce z infekcją górnych dróg oddechowych. Czworonogi musiały zostać również wykąpane, aby pozbyć się pasożytów i doprowadzić ich ciała do higienicznego stanu.

Po kilku dniach kocięta zaczęły czuć się znacznie lepiej . Niestety, okazało się, że Binx ma jeszcze jeden, bardzo poważny problem. Kocurek cierpiał na tzw. zespół pływającego kota. To zaburzenie morfologiczno-czynnościowe kończyn, w wyniku którego tylne nogi zwierzaka rozchodzą się na boki. Dlatego maluch nie chodził normalnie, a jedynie ciągał tylną część ciała po podłodze.

rtre.JPG
Rudy kocurek nie był w stanie normalnie się poruszać, źródło: instagram.com/babykittenrescue

Na szczęście schorzenie to można leczyć. Co więcej, najlepsze efekty terapii obserwuje się u bardzo młodych kociąt. Dlatego tymczasowa opiekunka czworonoga, zamiast się załamywać, natychmiast wzięła się do intensywnej pracy. Zadbała o to, aby Binx każdego dnia ćwiczył swoje tylne kończyny pod okiem profesjonalnego fizjoterapeuty dla zwierząt. Działania szybko przyniosły satysfakcjonujące rezultaty. Z czasem Binx miał coraz mniejsze problemy nie tylko z chodzeniem, ale również ze skakaniem i wspinaniem się.

retr.JPG
Binx każdego dnia ćwiczył, aby odzyskać władzę nad tylnymi łapkami, źródło: instagram.com/babykittenrescue

Kocięta były dla siebie największym wsparciem

Więź łącząca kocie rodzeństwo była wyjątkowa. Salem wytrwale towarzyszyła swojemu bratu w codziennych ćwiczeniach. Była dla niego bezcennym wsparciem . Dlatego wolontariusze uznali, że maluchów nie należy rozłączać. Postanowili zrobić wszystko, aby znaleźć im taką rodzinę, w której znajdzie się miejsce na oba czworonogi.

Binx i Salem nie musieli długo czekać. Pewna para zakochała się w nich od pierwszego wejrzenia. Byli zachwyceni każdym z nich osobna, ale najbardziej zaintrygowało ich to, jak bardzo związane jest ze sobą kocie rodzeństwo. Po kilkunastu tygodniach spędzonych w domu tymczasowym, kiedy czworonogi podrosły, a Binx odzyskał władzę w swoich tylnych łapkach, zwierzaki przeprowadziły się do swojego docelowego domu adopcyjnego. Kociaki miały wyjątkowo trudny start w życiu, ale dzięki wsparciu wielu ludzi dostały szansę na wspólne, komfortowe życie.

tretre.JPG
Kocięta rosły jak na drożdżach, źródło: instagram.com/babykittenrescue

Źródło: lovemeow.com

Pies cierpliwie czeka przy płocie. Ma tylko jedną prośbę do przechodniów, liczy, że ktoś ją spełni
Rzucił wiadrem pod nogi pracowników i uciekł ze schroniska. Ciałko jamnika ociekało tłustym olejem
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy