Swiatzwierzat.pl Inne zwierzęta Tylko piekielna nuda i samotność. Nie żyje najsmutniejszy słoń świata, całe życie czekał na wyzwolenie
Słoń w ZOO, źródło: facebook.com/INQUIRER.net

Tylko piekielna nuda i samotność. Nie żyje najsmutniejszy słoń świata, całe życie czekał na wyzwolenie

30 listopada 2023
Autor tekstu: Joanna Kowalska

Nie żyje Mali, słynna słonica okrzyknięta mianem najsmutniejszego słonia świata. Samica przez ponad 20 lat żyła samotnie w jednym z filipińskich ogrodów zoologicznych, jednak trudne życie nie miało związku wyłącznie z niewolą. Pracownicy ZOO nie kryją żalu po utracie podopiecznej. Jednocześnie aktywiści prozwierzęcy uważają, że słonica od lat cierpiała z winy ludzi, którzy byli odpowiedzialni za opiekę nad nią.

Odeszła słonica Mali, najsmutniejszy słoń na świecie

Niedawno świat obiegła smutna wiadomość o śmierci Mali — słonicy, która od 1981 roku żyła na Filipinach w ogrodzie zoologicznym w Manili. Słonica odeszła w wieku 43 lat. Przed dekady Mali pełniła funkcję głównej atrakcji ogrodu zoologicznego. Była uwielbiana zarówno przez pracowników ZOO, jak i przez zwiedzających. Niestety, pomimo iż słonica wzbudzała ogromną sympatię, jej życie nie było usłane różami.

Przedstawicielka gatunku słoń azjatycki przybyła do zoo w Manili w 1981 roku, choć urodziła się na Sri Lance. Zwierzę zostało porwane, a następnie podarowane pierwszej damie kraju Imeldzie Marcos, żonie zmarłego dyktatora Ferdinanda Marcosa.

Mali całe życie spędziła na betonowym wybiegu, z czego ponad połowę tego czasu borykała się z samotnością. W 1990 roku zmarł jej partner, słoń Siwa. Samica musiała nauczyć się żyć bez towarzystwa innych przedstawicieli swojego gatunku, chociaż powszechnie wiadomo, że słonie są istotami funkcjonującymi w naturalnym środowisku w dużych grupach rodzinnych. Liczba członków stada liczy nawet 100 osobników. Właśnie dlatego aktywiści walczący o utrzymanie zwierząt w dobrostanie okrzyknęli Mali najsmutniejszym słoniem na świecie.

Leciała z Oslo do Warszawy. Służby nie wpuściły jej z psem do samolotu. "To dlatego, że jestem Polką?"

Znamy przyczynę śmierci słonicy. Ciało Mali zabrano na sekcję zwłok

Stan zdrowia Mali dramatycznie pogorszył się w ciągu ostatnich kilku dni listopada. Słonica coraz częściej stała pod ścianą, pocierając o nią trąbą. Lekarz weterynarii Heinrich Patrik Pena-Domingo, specjalizujący się w leczeniu zwierząt egzotycznych przyznał, że zachowanie to świadczyło o tym, że zwierzę odczuwa silny ból.

Kilka dni po wystąpieniu pierwszych niepokojących objawów Mali zaczęła mieć problemy z oddychaniem. Dużo czasu spędzała, leżąc na boku i ciężko dysząc. Pomimo interwencji specjalisty, wdrożone leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.

Władze ogrodu zoologicznego podjęły decyzję o wykonaniu sekcji zwłok słonicy. Na podstawie przeprowadzonych analiz ustalono, że zwierzę chorowało na nowotwór, natomiast bezpośrednią przyczyną śmierci była zastoinowa niewydolność serca.

Dziesięciolecia tortur i samotności. Aktywiści uważają, że władze ZOO od dawna znęcały się nad słonicą

Lokalni obrońcy praw zwierząt z organizacji People for the Ethical Treatment of Animals, od dawna zwracali uwagę na warunki, w jakich żyła słonica Mali. Uważali, że utrzymywanie tego gatunku w samotności przez długie lata jest niedopuszczalne. Dlatego aktywiści domagali się przeniesienia słonicy do sanktuarium dla słoni w Tajlandii.

Z powodu obojętności i chciwości Mali zmarła w ten sam sposób, w jaki żyła przez prawie 50 lat: samotnie w betonowej zagrodzie w zoo w Manili - napisali przedstawiali PETA w wystosowanym oświadczeniu.

Władze ZOO nie zgadzały się z opinią obrońców praw zwierząt. W odpowiedzi na działania aktywistów podkreślali, że zwierzę od zawsze żyło w niewoli i ze względu na jego komfort, nie powinno zmieniać miejsca zamieszkania. Nawet po śmierci słonicy burmistrz Manili podkreślił:

Może wydawała się samotna, ale miała nas przy sobie.

Źródło: polsatnews.pl, fakt.pl

Szalała śnieżyca, gdy zapukał do drzwi leśnika. Nie przyszedł z pustymi rękami, ktoś potrzebował pomocy
Po czym poznać, że dusza zwierzęcia przychodzi się pożegnać? Te znaki świadczą o obecności zmarłego pupila
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy