Właściciele kotów od wielu lat toczą zimną wojnę, z właścicielami psów. Niektórzy sądzą, że wybór zwierzęcia zależy od dominujących cech charakteru człowieka. Czy tak jest naprawdę? Badania porównawcze przeprowadzone w amerykańskim uniwersytecie wykazały, że między miłośnikami psów a miłośnikami kotów zachodzą spore różnice. Sprawdź jakie! Naukowcy udowodnili, że to, jakie zwierzęta preferujesz, mówi wiele o tym, jakim człowiekiem jesteś. Badania przedstawione przez amerykańskich psychologów na University of Texas w Austin wykazały znaczące różnice w uosobieniu posiadaczy psów i kotów. Czy właściciele kotów różnią się znacznie od właścicieli psów? Przekonajmy się!
Piesek urodził się z poważną chorobą genetyczną. Schorzenie przyczyniło się do tego, że jego wygląd odbiega od zwierzaków, które mamy okazję spotykać na co dzień. Całe szczęście udało mu się odnaleźć rodzinę, która natychmiast straciła dla niego głowę, a teraz nie wyobraża sobie życia bez swojego ukochanego pupila. Zwierzak, którego pragniemy wam dziś przedstawić pomimo swojego młodziutkiego wieku, stał się prawdziwą gwiazdą Internetu. Sławę zawdzięcza swojemu niecodziennemu wyglądowi. Pomimo tego, że maluszek zmaga się z nieuleczalną chorobą dla swoich właścicieli, jest całym światem, a Internauci go pokochali. Każdy chciałby mieć go pod swoim dachem.
Krowy to zwierzęta, które często możemy spotkać na polskich ziemiach, jednak tak naprawdę mało o nich wiemy. Z tego powodu często nie rozumiemy ich zachowań, które mogą nam się wydawać niepokojące. Gdy stado krów otoczyło tego psa, finał mógł być tylko jeden! Zwierzęta często zaskakują nas swoimi niecodziennymi zachowaniami. Jesteśmy przyzwyczajeni do myśli, że krowy, konie czy kozy są odrobinę straszne, a to z powodu ich rozmiarów i nieznajomości ich charakteru. Okazuje się jednak, że nie zawsze jest się czego bać.
Pies jest lekarstwem na całe zło. A dowodem są wyniki badań, dzięki którym naukowości nie pozostawiają nam żadnych wątpliwości i niejasności. Zwierzak oprócz tego, że jest naszym najlepszym przyjacielem, ma zbawienny wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Okazuje się, że osoby, które zdecydowały się na przygarnięcie pod swój dach psiaka, dokonały możliwie najlepszego wyboru. Oprócz ciągłej dawki śmiechu, wierności i ogromnej miłości są one też… lekiem wydawanym bez recepty. Tak dobrze widzicie. Wyniki badan jasno wskazują, że przebywanie z czworonogiem może uratować nam życie.
Zazdrość to cecha, która nie ułatwiła jeszcze nikomu życia. Bardzo rzadko rozwiązuje rzeczywiste problemy, częściej tworząc je tylko i zwiększając te już istniejące. Szczególnie w przypadku osób, które nad swoimi irracjonalnymi uczuciami zupełnie nie potrafią zapanować tak jak w przypadku tej kobiety, która z zazdrości dźgnęła szczeniaczka. Zdarza się, że przygarnięcie zwierzęcia zmienia trochę dynamikę związku. Wiadomo, że nowy domownik oznacza więcej obowiązków i konieczność podporządkowania mu swojego czasu. Nikt jednak nie wyobraża sobie, że można z powodu psa czuć zazdrość! Wymówka tej kobiety jest naprawdę mało wiarygodna.
To prawda, że wprowadzenie psa do domu, w którym mieszka już dorosły kot może być operacją nieco ryzykowną, a przynajmniej wymagającą wiele wysiłku. Jednak nie ma żadnych przeszkód, żeby dorosłemu psu przedstawić kocięta. Wręcz przeciwnie — efekty powinny być jak najlepsze i bardzo, bardzo urocze. Tak jak ten pies i kot, twoje nowe zwierzaki mogą świetnie się dogadać.Pies i kot nie znoszą się nawzajem, według mniemania ogółu. Te zwierzęta są tak zupełnie inne, że nie ma możliwości, żeby się poprawnie skomunikowały i funkcjonowały pokojowo. Okazuje się jednak, że to kompletna nieprawda. Tak naprawdę, obie te rasy mogą być dobrymi przyjaciółmi.
Właściciel postanowił coś sprawdzić. W tym celu mężczyzna musiał spłatać swojemu pupilowi niezłego psikusa. To jak zareagowało zwierzę, jest niesamowite, każdy musi to zobaczyć. W końcu nasze zwierzaki też się o nas troszczą, nie tylko my o nie. Kiedy my postrzegamy je jako członków rodziny, one widzą w nas jako jednego z ich stada. Każdego z nas zastanawia, jak tak naprawdę postrzegają nas nasze ukochane zwierzęta. Jasne, lubią się z nami bawić, chodzić na spacer i być karmione. Ale jak się zachowują, kiedy my nie patrzymy? Właściciel tego owczarka niemieckiego postanowił się tego dowiedzieć. Reakcja psa była natychmiastowa.
Pies trafił do weterynarza z powodu problemów żołądkowych. Lekarz zrobił mu prześwietlenie i nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Okazało się, że pies zjadł 43 skarpety – natychmiast trzeba było wykonać operację. Jak doszło do tego przykrego wypadku? Psom bardzo często zdarza się zjeść coś nietypowego. Skarpety są dość powszechne na liście nieodpowiednich przysmaków, które jakimś dziwnym cudem wydają się naszym pupilom niezwykle smaczne. Jednak ilość skarpet, zjedzonych przez tego doga niemieckiego jest zatrważająca! Pies musiał być natychmiast operowany.
Hospicjum nie jest miejscem, do którego idzie się z przyjemnością. Jednak decyzja, którą musiała podjąć pani Alicja, jest szczególnie ciężka. Żaden właściciel nie chce rozstawać się ze swoim ukochanym zwierzakiem, jednak niekiedy jest to po prostu jedyna decyzja, która jest dla naszego pupila dobra. Każdemu serce by się krajało, gdyby wiedział, że jego pies musi przebywać w schronisku. Jednak czasami musimy po prostu przyznać, że nie jesteśmy w stanie się nim zajmować. Taka właśnie jest sytuacja pani Alicji, która z powodu ciężkiej choroby przebywa w hospicjum.
Mastiff wybrał się wraz ze swoim właścicielem na wycieczkę w góry. Pies tak się zmęczył, że nie był w stanie zejść sam na dół! Z pomocą zwierzakowi i jego właścicielowi przyszli ratownicy, którzy znieśli olbrzymiego psa bezpiecznie na dół. Górskie wyprawy potrafią być męczące, zwłaszcza wtedy, kiedy nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Po osiągnięciu górskiego szczytu, zejście na dół może okazać się nie lada wyzwaniem. Przekonali się o tym ważący 86 kg mastiff, Floyd i jego właściciel. Pies był tak wyczerpany drogą, prowadzącą pod górę, że nie był już w stanie sam zejść na dół!
Suczka, która sama nie mogła się nawet poruszyć, zostawiona przez prawdziwie bestialskich właścicieli na ulicy — ta wizja przeraża i porusza. Przypadki porzucania zwierząt są okrutne nawet wtedy, gdy te mogą w jakimś stopniu same o siebie zadbać. Ci ludzie zostawili biednego psiaka na pewną śmierć. Na całe szczęście, na świecie jest też dobro. Powody, dla których ludzie porzucają swoje zwierzęta, są różne, ale żaden nie usprawiedliwia tego działania. Pozostawienie samemu sobie stworzenia, które kocha nas i ufa nam bezgranicznie, zawsze jest okrucieństwem. Jednak to, że ta suczka została w ten sposób potraktowana, jest jeszcze okropniejsze. Sparaliżowany piesek nie miał żadnych szans na samodzielne przetrwanie.
Pies obwąchiwał nos swojej właścicielki przez cały czas. Stale zwracał uwagę na jedno miejsce. Zdziwiona kobieta poszła do lekarza i dopiero wtedy dowiedziała się, że ma raka. Psy bardzo często wykorzystywane są do wykrywania chorób, ponieważ dzięki swojemu węchowi potrafią je wyczuć. Tak też było w przypadku tej kobiety, która myślała, że ma na nosie zwykłego pryszcza. Jednak dzięki swojemu psu, odkryła, że to coś poważniejszego, niż zwykłe problemy skórne.
Koala wziął psa za swoją mamę. Mały zwierzak wczepił się w psi grzbiet i nie chciał zejść. Biedny piesek nie wiedział, co zrobić z nietypowym pasażerem. Widok zwierzaków porusza i zarazem rozbawia do łez. Ten psiak przekonał się, że podczas zwykłego spaceru w ogrodzie, może przypadkiem zostać nowym opiekunem małej koali! Właściciel psa był w szoku, kiedy zobaczył nowego, bardzo nietypowego przyjaciela, przyczepionego do grzbietu swojego pupila.
Pies zostawiony sam w domu zawsze tęskni za właścicielem i chce wyjść razem z nim. Tak właśnie było w przypadku psa o imieniu Avery. Golden retriever nie był zadowolony z zamknięcia w domu. Bardzo dobrze widać to na jego pyszczku, który nagrano! Pies Avery bardzo nie chciał zostać w domu. Zanim jednak właściciele go wypuścili, postanowili nagrać jego skwaszone miny za szybą. Każdy właściciel doskonale zna to niezadowolone spojrzenie!
Szczeniak to z pewnością najsłodszy przyjaciel dla niemowlaka! Ten piesek nie może przestać całować leżącego obok maleństwa. Buldożek cały czas liże dziecko. Opiekunowie maluchów wszystko nagrali. Ten widok rozczula! Szczeniaki i niemowlęta razem to niewątpliwie jeden z najsłodszych widoków, który bardzo rozczula. Ten malutki bulldog angielski okazuje leżącemu obok maluszkowi bardzo dużo czułości, obsypując jego buzię i rączki ogromną ilością psich pocałunków.
Pies przeżył prawie miesiąc uwięziony pod gruzami. Wykończone zwierzę cudem przeżyło, nie miało siły się ruszyć, ani wydać z siebie żadnego dźwięku. Wszystko przez huragan. Huragan Dorian spowodował kolosalne zniszczenia na Bahamach. Wiele ludzi i zwierząt straciło przez niego dach nad głową. Część z nich straciło też życie. Na skutek zawaleń budynków, pod gruzami uwięzione zostały także zwierzęta, w tym pies, któremu cudem udało się przeżyć ten koszmar.
Niemowlę zostało wyrzucone przez własną matkę na śmietnik. Ludzie często bywają podli w stosunku do zwierząt, chociaż te nie wyrządziły im żadnej krzywdy. Czasem zwierzę potrafi wykazać więcej empatii niż człowiek, czego przykładem jest historia psa, który uratował życie noworodka. Dziecko z pewnością już zawsze będzie zawdzięczało zwierzęciu swoje życie. Historia wzbudza podziw i pokazuje, jak mądrą istotą są czworonogi. Osoba, która wyrzuciła dziecko na śmietnik, chciała pozbawić malucha życia w najbardziej brutalny sposób.
Pitbull raźnie podszedł do samochodu, domagając się pieszczot. Gdy tylko kierowca pogłaskał zwierzę, ono zrobiło coś niespodziewanego. Mężczyzna nie wiedział, co się dzieje. Sytuacja przerosła jego oczekiwania. Zwierzęta, które są przyzwyczajone do obecności ludzi, często nie czują się zagrożone w ich towarzystwie. Bez problemu podchodzą do obcych, domagając się pieszczot. Tak też zrobił ten towarzyski pitbull. Kierowca samochodu nie wiedział, jak powinien zachować się w takiej sytuacji. To, co się stało, przerosło jego oczekiwania.
Niania nie zawsze jest najbardziej zaufanym człowiekiem. Jej zatrudnienie zawsze wiąże się ze stresem – w końcu powierzamy swoje dziecko zupełnie obcemu człowiekowi. Niestety, najgorsze obawy tych rodziców okazały się uzasadnione – niania znęcała się nad ich synkiem. Na szczęście maluch mógł liczyć na psa. Kwestia znalezienie odpowiedniej opieki dla swojego dziecka jest tematem bardzo skomplikowanym. Wiadomo przecież, że najbardziej na świecie zależy nam na jego bezpieczeństwie i dobrobycie. Jeśli powierzysz swoje dziecko komuś, kto okaże się osobą niegodną zaufania, wyrzuty sumienia zjedzą cię żywcem. Taka sytuacja przydarzyła się właśnie tym rodzicom, których niania okazała się potworem.
Kobieta została postrzelona przez własnego psa. Do tragicznego zdarzenia doszło przypadkiem, a mały labrador zdecydowanie nie chciał skrzywdzić swojej pani. Nikt nie chciał uwierzyć, że to piesek nacisnął spust – właścicielka szczeniaka wytłumaczyła, jak doszło do postrzelenia. To dopiero historia! Trzymanie naładowanej broni w dostępnym miejscu nie jest najrozsądniejszym z pomysłów. Niejednokrotnie zdarzały się wypadki, których sprawcy przypadkowo naciskali spust. Kobieta przekonała się, że niektóre incydenty mogą zdarzyć się bardzo przypadkowo. Jakim cudem piesek postrzelił swoją panią?
Suczka owczarka niemieckiego zaraz po urodzeniu szczeniąt została związana przez właścicieli i wyrzucona na ulicę! Zabrano jej dzieci, a ją samą porzucono w deszczu. Pies przeżył straszne chwile. Czteroletnia suczka została znaleziona związana przy bramie. Weterynarz stwierdził, że pies jest niedługo po urodzeniu miotu szczeniąt, których jednak nigdzie wokół nie udało się znaleźć. Została porzucona zaraz po urodzeniu młodych, które natychmiast straciła!
Jamnik podbił serca milionów ludzi na całym świecie. Swój ogromny sukces zawdzięcza niebywałemu wyglądowi. Aż ciężko w to uwierzyć, ale zwierzak rozmiarami przypomina małego kurczaczka. W połączeniu z niezwykle oryginalnym umaszczeniem tworzy całość nie do podrobienia! Gwarantujemy, że też nie będziecie umieli oderwać od niego wzroku. Zwierzaki potrafią być dla nas lekiem na całe zło. Uczucia, którymi obdarzają swoich właścicieli, sprawiają, że chociaż na krótką chwilę zapominamy o smutkach i problemach dnia codziennego. A jeśli dodatkowo posiadają wygląd, który rozczula na każdym kroku… każdy z was zapragnie mieć go pod swoim dachem. Tak jest właśnie z naszym dzisiejszym bohaterem.
Pies okazał się strażnikiem porządku i zapobiegł walce dwóch kotów. Gdyby nie jego interwencja, koty na pewno nie wyszłyby z bójki bez szwanku. Rozważny pies w odpowiednim momencie odciągnął swojego kociego przyjaciela na bok, zrobił to w mistrzowskim stylu. Wideo urzekło już miliony internautów. Niezwykły filmik pokazuje jak dwa koty zbliżają się wrogo do siebie. Nagle duży pies rasy golden retriever odciąga gotującego się do walki kota na bok. W ten sposób zapobiega walce dwóch kotów. Wideo zyskało ogromną popularność w internecie i podbiło serca osób na całym świecie.
Mężczyzna żegna psa w poruszającym wideo udostępnionym na Facebooku. Filmik wzruszył już 16 milionów osób, które obejrzały jak dorosły mężczyzna widzi swojego psa ostatni raz. Lepiej przygotujcie chusteczki, bo łzy mogą lać się strumieniami. Pożegnanie z ukochanym psiakiem to zawsze pełne emocji wydarzenie. Okazało się, że jest to prawdą także dla ludzi wydających się z pozoru silnymi. Na wideo widać jak brodaty pan wydający się uosobieniem męskości żegna swojego psa ostatni raz w pełen emocji sposób.
Pies trafił do schroniska bez ważnego powodu. W ciągu chwili stracił ciepły dom i poczucie bezpieczeństwa. Przerażony zwierzak cały czas przytulał swojego pluszowego misia. Zdjęcia rozrywają serce. Smutny pies trafił do schroniska. Jego życie legło w gruzach po tym, jak rodzina oddała go po zaledwie kilku miesiącach. Zwierzę miało przy sobie jedynie pluszowego misia, który okazał się najlepszym przyjacielem.
Szczeniak postanowił się usamodzielnić i…uciec z domu. Malutki czworonogów bardzo szybko pożałował swojej decyzji i zapragnął powrotu do ukochanych właścicieli. Na jego drodze stanęła jednak przeszkodą, z którą sam nie potrafił się uporać. Może to zabrzmieć zabawnie, ale szczeniaczki podobnie jak dzieci przechodzą okres buntu. Robią wówczas wszystko, aby jak najbardziej dokuczyć i odgryźć się na kochających domownikach. Zwykle wychodzi tak, że bardziej niż im robią na złość… samym sobie. Tak też było tym razem.
Pies wiódł wyjątkowo smutne i pozbawione blasku życie. Przez długi czas był obiektem drwin i szyderczych komentarzy. Gdy trafił do schroniska, nikt nie chciał przyjąć go pod swój dach. A wszystko za sprawą wyglądu, który dla wszystkich był odpychający. To, że inność w społeczeństwie jest szeroko komentowana, chyba nikogo już nie dziwi. Problemy zaczynają się, kiedy przez pryzmat wyglądu oceniane zostają też zwierzaki. Przecież to od ludzi zależy ich dalszy los. A życie naszego futrzanego bohatera zdecydowanie nie było usłane różami.
Nauczyciel uratował życie bezdomnego psiaka. Gdyby nie jego szybka reakcja zwierzak najprawdopodobniej by nie przeżył. Okazało się, że czworonóg, którego codziennie widywał pod szkołą, w której nauczał, nie zjawiał się tam przypadkowo. Tym samym chciał przekazać mu pewną wiadomość. Psiak, o którym chcemy wam opowiedzieć, każdego dnia zjawiał się pod jedną z szkół. Jego obecność od samego początku wzbudzała masę kontrowersji i niedopowiedzeń. Jednak pęd dnia codziennego sprawił, że nikt nie miał okazji się nim zainteresować. Wszystko stało się jasne, gdy sprawą zajął się nauczyciel. Nauczyciel każdego dnia widywał psa Co więcej, zwierzak zawsze okupował jedno i to samo miejsce. Mowa tu o oczywiście o wycieraczce znajdującej się przed wejściem głównym do budynku. Pewnego dnia na jego widok zwierzak niebywale się ucieszył, ochoczo merdając przy tym ogonkiem. thedodo.com Piesek każdego dnia zjawiał się nie pod drzwiami. – Niestety spieszyłem się do pracy, więc nie mogłem poświęcić chwili temu psu. W czasie zajęć nie mogłem jednak przestać o nim myśleć. Wyszedłem więc na zewnątrz, aby sprawdzić, czy jeszcze tam siedzi. Jego jednak już nie było- wspomina mężczyzna. Następnego dnia sytuacja ta miała miejsce ponownie. Nauczyciel znowu się spieszył, a gdy wrócił po pracy zwierzaka już nie było. Zwierzak błagał o pomoc W związku z tym mężczyzna postanowił, że nazajutrz uda się wcześniej do szkoły. Tylko w ten sposób mógł uniknąć błędów, które popełniał wcześniej. Całą drogę miał nadzieję, że piesek będzie już na niego czekał. Nie pomylił się. – Zauważyłem, że nie jest w najlepszym stanie. Zawiozłem go więc do miejscowego schroniska – wspomina nauczyciel. W schronisku zwierzak niezwłocznie otrzymał leczniczą kąpiel. Wolontariusze z przytułku Lucky Lab Rescue and Adoption postanowili zorganizować dla niego zbiórkę pieniędzy niezbędnych do wszczęcia leczenia. Dzięki trzeźwej reakcji mężczyzny życiu psiaka już nic nie zagraża. Na ten moment Clive, bo tak został nazwany Zwierzak i czeka w schronisku na znalezienie rodziny zastępczej. ZOBACZ ZDJĘCIA: thedodo.com Zwierzak był wyraźnie osłabiony. thedodo.com Nauczyciel uratował życie psiaka.