Swiatzwierzat.pl Psy Szczenięta trafiły do schroniska, dwa już nie żyją. Ślady na ich ciele nie pozostawiają wątpliwości
Cierpiący szczeniak. Źródło: facebook.com/BSBZ.U.M.Kalisz

Szczenięta trafiły do schroniska, dwa już nie żyją. Ślady na ich ciele nie pozostawiają wątpliwości

20 stycznia 2024
Autor tekstu: Joanna Kowalska

Do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu trafiło czworo szczeniąt. Dwa z nich były w tragicznym stanie i pomimo natychmiastowej interwencji weterynaryjnej, nie udało się ich uratować. Wiele wskazuje na to, że zwierzęta były katowane, ale jeden dziwny aspekt tej historii nie daje ratownikom spokoju. O nietypowej sytuacji poinformowano organy ścigania. Osoba odpowiedzialna za katowanie czterech maluchów, w wyniku którego dwa z nich straciły życie, jest poszukiwana.

Do schroniska w Kaliszu trafiły cztery pobite szczeniaki

Miniony weekend był wyjątkowo ciężkim wyzwaniem dla pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu. W sobotę 13 stycznia w późnych godzinach wieczornych człowiek zameldowany w Łodzi przywiózł tam czworo szczeniąt. Powiedział, że znalazł je w Kaliszu na ulicy Pokrzywnickiej. Szczegóły tej wyjątkowo zawiłej historii zostały opisane przez przedstawiciela kaliskiego schroniska w mediach społecznościowych:

Wszystkie [szczenięta] z uwagi na zły stan zostały od razu przewiezione do lekarza weterynarii. Po przebadaniu dwa zostały w lecznicy, a dwa wróciły do schroniska.

Specjalista, który udzielił maluchom pierwszej pomocy, stwierdził, że szczenięta musiały być wcześniej katowane . Mimo że natychmiast po przejęciu czworonogów podjęto próbę ich ratowania, dwóch z czterech maluchów nie udało się uratować.

419240406_702471588692599_6065879938441479751_n.jpg
Maluchy były przerażone. Źródło: facebook.com/BSBZ.U.M.Kalisz
419202438_702471452025946_3171858750038236105_n.jpg
Dwa szczenięta, w momencie przejęcia ich były w stanie krytycznym. Źródło: facebook.com/BSBZ.U.M.Kalisz
20-latek bez skrupułów nagrał i rozesłał znajomym, jak torturuje psa. Zwierzę nie przeżyło
Kto mógł, chował się w budynku. Niedźwiedź wdarł się na posesję, piesek pokazał mu, kto tu rządzi

Historia katowanych szczeniąt wydaje się nie mieć sensu

Pewien element niniejszej historii wydaje się nie pasować do całej reszty, a mianowicie z ustaleń pracowników schroniska oraz współpracującego z nimi lekarza weterynarii wynika, że jeden ze szczeniaków miał na obu przednich łapach założone wenflony co oznacza, że był już wcześniej u specjalisty i podjęto próbę jego ratowania . Podejrzenia odnośnie stosowania przemocy wobec psów wzbudzał również duży krwiak na głowie zwierzęcia.

Ku zaskoczeniu pracowników schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu dzień później skontaktowała się z nimi kobieta, która poinformowała ich, że ktoś zabrał jej psy i chce je odzyskać. Dostała ona informację o tym, że ze względu na zły stan zwierząt, musi ona skontaktować się w tej sprawie z kierownictwem. Po tej rozmowie kontakt się urwał. Kobieta nie próbowała ponownie rozmówić się z kierownikiem placówki w sprawie szczeniąt.

Ratownicy zwierząt postanowili podjąć zdecydowane kroki, mające na celu ustalenie, kto jest odpowiedzialny za cierpienia szczeniąt i śmierć dwóch z nich.

419239142_702471422025949_8234358772567432532_n.jpg
Szczenięta miały zostać skradzione z prywatnej posesji. Źródło: facebook.com/BSBZ.U.M.Kalisz

Oprawca szczeniąt jest poszukiwany

O sprawie poinformowane zostały organy ścigania . Pracownicy jednostki odpowiedzialnej za opiekę nad skatowanymi szczeniętami dysponują danymi mężczyzny, który przywiózł je do schroniska. Mają również numer telefonu kobiety, która podała się za ich właścicielkę. Z uwagi na to, że sprawa ta budzi znacznie więcej pytań niż odpowiedzi, postanowiono poprosić o pomoc internautów:

Całość historii życia tych szczeniaków jest tak dziwna, że tym razem zdecydowaliśmy się poinformować o tom co się stało opinię publiczną. Chcemy, żeby ktoś kto bił te pieski i kto jest odpowiedzialny za śmierć dwóch z nich został ukarany. Prosimy osoby, które widziały te pieski wcześniej lub wiedzą skąd pochodzą i do kogo należały o pilny kontakt - apelują pracownicy kaliskiego schroniska.

Źródło: facebook.com/BSBZ.U.M.Kalisz

Wyszedł wieczorem na osiedle i od razu chwycił za telefon, gdy go zobaczył. "Nie warto do zoo się wybierać"
Choinka spadła z okna na głowy, runęła na osiedlowego kotka. Miał jeszcze siłę cichutko zamiauczeć
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy