Swiatzwierzat.pl Inne zwierzęta Szalała śnieżyca, gdy zapukał do drzwi leśnika. Nie przyszedł z pustymi rękami, ktoś potrzebował pomocy
Przyszedł do leśnika po pomoc, źródło: pixabay/photosforyou, facebook/Nadleśnictwo Baligród, Lasy Państwowe

Szalała śnieżyca, gdy zapukał do drzwi leśnika. Nie przyszedł z pustymi rękami, ktoś potrzebował pomocy

29 listopada 2023
Autor tekstu: Kamila Sabatowska

Sroga zima daje w kość nie tylko ludziom, ale bywa także bardzo niebezpieczna dla zwierząt, nawet tych, które z pozoru powinny być przystosowane do życia w różnych warunkach. O pomoc dla poszkodowanego stworzenia, które ewidentnie jej wymagało, poprosił leśnika człowiek o dobrym sercu. Nie mógł przejść obojętnie, widząc jego stan.

Poprosił o pomoc leśnika

W social mediach Nadleśnictwa Baligród, które chętnie dzieli się historiami, które miały miejsce w jego rejonie, pojawiła się opowieść o tym, co przydarzyło się jednemu z pracujących tam leśników . Ostatnie kilka dni to pierwszy w tym roku tak poważny atak zimy. Nie tylko temperatura spadła poniżej zera, ale także wystąpiły dosyć duże opady śniegu.

Do drzwi domu niczego niespodziewającego się leśnika nagle ktoś zapukał . Mężczyzna zdziwił się, bowiem nie planował odwiedzin. Tym bardziej że wszystko miało miejsce nocą, gdy na zewnątrz szalała śnieżyca.

Przerażające wieści z Zielonej Góry! Uwaga właściciele kotów, ktoś strzela do nich z wiatrówki

Przyniósł rannego ptaka, który potrzebował pomocy

Okazało się, że jeden z okolicznych mieszkańców znalazł rannego puszczyka . Widząc jego słaby stan zdrowia, nie wahał się ani chwili i zdecydował, że musi mu pomóc. Nie powstrzymały go nawet niesprzyjające warunki atmosferyczne.

Choć nie wiadomo konkretnie, co dolegało ptakowi, niewątpliwie optymizmem napawa postawa człowieka, który zechciał mu uratować życie . Aż straż pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby opadły z sił puszczyk spędził kolejne godziny na mrozie i opadach śniegu.

Jak zabezpieczyć ranne zwierzę?

Ta historia to świetna okazja do tego, by przypomnieć, jak należy zachować się w przypadku chęci pomocy rannym dzikim zwierzętom. Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród podkreślają, że najważniejsze, by nie próbować samodzielnie leczyć znalezionej istoty . Priorytetem powinno być zapewnienie jej fachowej opieki, u ludzi, którzy się na tym znają.

Do tego czasu najlepiej zastosować metodę 3xC . Chodzi o to, by zwierzę przebywało w ciemnych, cichych i ciepłych warunkach. Zazwyczaj najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie go w pudle, które ma wywietrzniki. Tak zabezpieczone stworzenie należy przetransportować do odpowiedniej kliniki, lub powiadomić właściwie organizacje, gdzie się znajduje.

źródło: facebook/Nadleśnictwo Baligród, o2.pl

Transporter i kuweta na tarasie, w takich warunkach przyszło mu żyć. Ku zdziwieniu ratowników to nie był kot
W takim kolorze go jeszcze nie widzieli. Nagrano wyjątkowe zwierzę, wygląda jakby uciekło z filmu "Barbie"
Obserwuj nas w
autor
Kamila Sabatowska

Magister filologii polskiej, od kilku lat pracuje jako redaktorka. Prywatnie fanka sportu – zwłaszcza siatkówki i miłośniczka zwierząt. Szczęśliwa posiadaczka cavaliera. Chcesz się ze mną skontaktować?Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy