Spojrzeli w górę i zamarli z przerażenia. Mały piesek chodził po gzymsie, krok dzielił go od śmierci
W godzinach porannych przechodnie na ulicy Koszykowej przy Placu Konstytucji w Warszawie dostrzegli małego psa chodzącego po gzymsie budynków. Zwierzę znajdowało się na wysokości 3. piętra. Gołym okiem widać było, że jest przerażony i chce się wydostać. W każdej chwili mógł wykonać nerwowy ruch, który byłby zagrożeniem dla jego zdrowia, a nawet życia. W zdarzeniu wzięła udział Straż Pożarna. Konieczne było wykorzystanie specjalistycznego sprzętu do akcji ratunkowych.
W mieszkaniu nikogo nie było. Pies wyszedł przez okno!
Pierwszą reakcją na widok psa chodzącego tuż obok okna na wysokości trzeciego piętra było usiłowanie poinformowania o tym fakcie właściciela zwierzęcia. Być może wystarczyłoby otwarcie okna , żeby czworonóg miał szansę znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Niestety, okazało się, że w środku nikogo nie było .
Maleństwo postanowiło zobaczyć, co kryje się za parapetem i musiało wyjść przez otwarte okno pod nieobecność właścicieli . Być może od zawsze umożliwiali swojemu pupilowi swobodny dostęp do “świeżego powietrza”. Równie dobrze mogli ten jeden raz “się zapomnieć” .
Strażacy zorganizowali akcję ratunkową dla psa
Zaraz po tym, jak przekonano się, o tym, że nie ma możliwości szybkiego otwarcia okna w mieszkaniu, z którego uciekł pies, rozpoczęto realizację planu B . Pod budynek podjechał wóz strażacki z wysięgnikiem. Specjaliści, za pomocą profesjonalnego sprzętu do ratowania zdrowia i życia zdołali dostać się do psiego uciekiniera. Zwierzę zostało zabezpieczone i bezpiecznie przetransportowane na dół.
Zdarzenie przyciągnęło mnóstwo gapiów . Tłum po wszystkim nie wahał się przed okazaniem szacunku strażakom zaangażowanym w akcję. Rozległy się gromkie brawa. Żaden ze specjalistów nie wypowiedział się o przyszłych losach uratowanego zwierzaka, jednak najważniejsze, że jest już bezpieczny.
Internauci również są pod wrażeniem relacji filmowej. Nic dziwnego. Były duże szanse na to, że pies po upadku z tej wysokości nie przeżyłby. Ryzyko był wręcz ogromne. Co więcej, w sekcji komentarzy część widzów podkreśla, że zwierzę należy odebrane właścicielom , inni natomiast twierdzą, że powinni oni zostać obciążeni kosztami akcji ratunkowej .
To przestroga dla innych właścicieli zwierząt
To nie pierwsza tego typu sytuacja w Polsce , gdyż zaledwie 2 tygodnie wcześniej mieszkańcy jednego z osiedli w Tarnowskich Górach zauważyli pieska rasy shih tzu pozostawionego na balkonie na wysokości 2. piętra. Pod nieobecność właściciel pupil wyszedł za barierkę i nie potrafił samodzielnie wrócić do wnętrza mieszkania.
Nie wiadomo dlaczego właściciele dopuścili do takiej sytuacji, jednak każdy opiekun, zarówno psów jak i kotów, powinien wyciągnąć z tej sytuacji wnioski na przyszłość. Zwierzęta nigdy nie powinny mieć możliwości wyjścia przez okno, szczególnie, jeżeli mieszkanie znajduje się na dużej wysokości.
Jesteście pewni, że nie macie w swoim najbliższym otoczeniu stworzeń, które może spotkać taka historia? Zareaguj , przekonaj ludzi ze swojego środowiska, do zabezpieczania okien. Niejednokrotnie opisywaliśmy już podobne sytuacje w wykonaniu kotów ale i również psy regularnie doświadczają takich zagrożeń .
Źródło: facebook.com/reporterwawa, rmf.fm