Spało na wycieraczce, nikomu nie wadząc. Służby schwytały "dziwne zwierzę", którego boją się ludzie
"Na klatce schodowej siedzi dziwne zwierzę" - tak brzmiało zgłoszenie, które dotarło do funkcjonariuszy Straży Miejskiej w Olsztynie. Według mieszkańców kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej dzikie stworzenie ucięło sobie drzemkę na jednej z klatek schodowych. Po przybyciu na miejscu wspomnianego gościa zastano na wycieraczce. Choć zwierzęta te są z natury płochliwe, w Polsce stanowią rezerwuar wścieklizny i dla własnego bezpieczeństwa nie należy ich dotykać.
Dzikie zwierzę zasnęło na wycieraczce. Straż miejska musiała je obudzić
Strażnicy nie zignorowali zgłoszenia dotyczącego śpiącego zwierzęcia na klatce schodowej. Choć początkowo zakładano, że może być to tchórz, w kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej w centrum Olsztyna rozgościł się lis. Nie wiadomo, jak długo zwierzę było w budynku.
Zamiast zadowolić się miękkim poszyciem lasu i poduszką ze świeżo spadłymi liśćmi, dzikie zwierzę weszło pod drzwi na strych starej kamienicy i wybrało wycieraczkę na miejsce tymczasowego odpoczynku.
Rzecznik prasowy straży miejskiej w Olsztynie Kamil Sułkowski przekazał, że strażnicy odłowili lisa przy pomocy chwytaka, a następnie umieścili zwierzę w klatce i przewieźli do jego naturalnego środowiska. Dodał przy tym, że stworzenia o wydłużonym i ostro zakończonym pysku oraz charakterystycznej rudej i bujnej kicie dość często pojawiają się na posesjach, zarówno w szkołach, jak i w zakładach pracy.
Akcja szczepienia lisów. Nie dotykaj szczepionek!
Jak podają ogólnopolskie stacje sanitarno-epidemiologiczne, lis rudy jest najbardziej podatnym na zakażenie wirusem wścieklizny zwierzęciem wolno żyjącym. Choroba ta jest jedną z najdłużej znanych i najgroźniejszych chorób odzwierzęcych, dlatego w okresie wiosennym oraz jesiennym na terenie kraju przeprowadzane są akcje szczepienia lisów wolno żyjących, mające zapobiec uodpornić zwierzęta na niebezpiecznego wirusa.
Przynęta w postaci krążków lub kostek w brunatnym kolorze jest zrzucana z samolotów, jak również wykładana ręcznie. W jej wnętrzu umieszczona jest plastikowa kapsułka zawierająca wirus szczepionkowy. Po przegryzieniu pojemnika przez lisa szczepionka poprzez kontakt z błoną śluzową jamy ustnej wytwarza odporność immunologiczną przeciwko wściekliźnie.
Przypominamy, że szczepionki nie wolno podnosić, dotykać i rozłamywać . Należy pamiętać o tym, że „zapach ludzki” pozostawiony na przynęcie sprawia, że staje się ona nieatrakcyjna dla lisa. Rodzice małych dzieci są proszeni o zachowanie szczególnej ostrożności w trakcie spacerów na obszarach leśnych, polach i łąkach. Z kolei psy należy wyprowadzać na smyczy i trzymać z daleka od przynęt, a kotów nie wypuszczać z domu.
Jak można zarazić się wścieklizną?
Przyczyną choroby jest zakażenie wirusowe, do którego najczęściej dochodzi poprzez ugryzienie człowieka przez wściekłe (zakażone wirusem wścieklizny) zwierzę, ssaka z różnych gatunków – psa, kota, nietoperza czy lisa – lub rzadziej za pośrednictwem śliny zwierzęcia, która dostanie się na błony śluzowe (np. spojówki) lub uszkodzoną skórę. Prawie wszystkie przypadki wścieklizny u ludzi są następstwem pokąsania przez zarażone zwierzęta.
Należy podkreślić, że nie ma skutecznej terapii wścieklizny. Wścieklizna cechuje się najwyższym wskaźnikiem śmiertelności ze wszystkich znanych zakażeń – chorobę przeżywają pojedyncze osoby, które zostały zaszczepione przed wystąpieniem objawów lub zakażone przez mniej zjadliwe szczepy wirusa. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) każdego roku powoduje zgon około 60 tysięcy osób, głównie w Azji i Afryce.
Każde ugryzienie człowieka przez dzikie zwierzę lub wzbudzające podejrzenie pogryzienie przez zwierzę domowe wymaga dokładnego sprawdzenia. Zdarzenie powinno zostać zgłoszone powiatowemu lekarzowi weterynarii.
Źródło: Straż Miejska