Skakał po murach w Łodzi, ludzie domyślają się, skąd się tam wziął. Ucieczka to jego drugie imię
Pracownicy Straży Miejskiej w Łodzi przeprowadzili ostatnio nietypową interwencję. Przedstawiciele prawa mieli za zadanie zabezpieczyć egzotycznego ptaka, którego naturalnym miejscem występowania są Indie. Okazało się, że kilku internautów doskonale wiedziało, jakim cudem stworzenie o kolorowym upierzeniu znalazło się w środku miasta. Wcale nie uciekło z zoo.
Strażnicy Miejscy z Łodzi przeprowadzili interwencję ws. egzotycznego ptaka
Obecnie w Polsce możliwe jest natknięcie się na ptaki egzotyczne , które jeszcze kilkanaście lat temu oglądać można było jedynie w klatkach. Co ciekawe, rzucające się w oczy gatunki są w stanie uciec od swoich właścicieli tylko po to, by udać się na przechadzkę po ruchliwym mieście . Na własne oczy przekonali się o tym strażnicy miejscy z Łodzi.
Nawet sroga zima nie jest w stanie powstrzymać niektórych zwierząt przed aktywnością fizyczną, o czym poinformowali przedstawiciele Animal Patrolu w poście opublikowanym w mediach społecznościowych:
Piękny paw, został zauważony przez osobę zgłaszającą. Ptak siedział na murze posesji przy głównej drodze . Udało się go bezpiecznie zabezpieczyć.
Każdy mieszkaniec Łodzi zna go z widzenia. Straż miejska poszukuje właściciela pawia
Zwierzę zostało znalezione przy ulicy Podchorążych i wcale nie pochodziło z ogrodu zoologicznego zlokalizowanego przy ulicy Konstantynowskiej 8/10. Po zabezpieczeniu ptaka przedstawiciele łódzkiej straży miejskiej postanowili nagłośnić interwencję, aby odszukać opiekuna zwierzęcia:
Właściciela prosimy o kontakt poprzez numer alarmowy 986, bądź w wiadomości prywatnej.
Pomimo upływu czasu nadal nie wiadomo, czy paw wrócił do swojego opiekuna. Ta, wydawać by się mogło, zupełnie zaskakująca interwencja nawet w najmniejszym stopniu nie zdziwiła osób mieszkających w tamtej okolicy. Część łodzian miała teorię co do tego, jakim cudem egzotyczny ptak znalazł się w centrum miasta. To znany w sąsiedztwie uciekinier.
Czy paw powinien wrócić do swojego opiekuna?
Część osób komentujących post odnośnie interwencji przekonywała, że wiedzą gdzie dotychczas mieszkało egzotyczne zwierzę. Trop prowadził do prywatnej posesji, a dokładniej skrzyżowania ulic Molla i Łukawskiego, które jeden z internautów określił „nowobogacką okolicą”.
- “To jest paw z Molla, regularnie ucieka”;
- “To jest cotygodniowy paw z posesji na Molla przy Podchorążych. Lubi spacerować, więc regularnie ucieka”;
- “Paw należy do pana z posesji na ul. Molla skrzyżowanie z Łukawskiego (obok Podchorążych), co chwila na gigancie”.
Biorąc pod uwagę fakt, że ptak został znaleziony nieopodal wskazanego adresu, teoria wysnuta przez kilku internautów wydaje się być wysoce prawdopodobna. Pozostaje pytanie : czy zwierzę powinno wrócić pod opiekę osoby, od której regularnie ucieka?
Amatorska hodowla pawi może i nie należy do najtrudniejszych, niemniej każdy opiekun zwierzęcia jest odpowiedzialny za zabezpieczenie swojego pupila, bez względu na to, jaki jest to gatunek . Z całą pewnością żaden paw (ani inne udomowione zwierzę) nie powinno samotnie spacerować po ruchliwym mieście, szczególnie w okresie silnych mrozów.
Źródło: facebook.com/animalpatrol.lodz