"Serce biło mi jak szalone". Czarna pantera zaskoczyła podwójnie, taką rzadkość widzi się tylko na filmach
Dzikie koty to stworzenia, o których istnieniu wiedzą już nawet dzieci w wieku przedszkolnym. Większość ludzi nie ma okazji zobaczyć ani jednego przedstawiciela tej rodziny zwierząt w środowisku naturalnym, przez co te szlachetne drapieżniki są jedną z głównych atrakcji w ogrodach zoologicznych . Niestety, dziko żyjących osobników z każdym rokiem jest coraz mniej. Dlatego obserwacja rodziny czarnych panter na terenie jednego z parków narodowych wzbudziła ogromną sensację. Fotografka nie mogła uwierzyć własnym oczom. To znak, że jest jeszcze nadzieja na przetrwanie tego gatunku.
Spotkanie dzikiego kota w środowisku naturalnym to prawdziwa rzadkość
Do drapieżników z rodziny kotowatych, nazywanych potocznie dzikimi kotami, zaliczyć można 40 gatunków zwierząt. Jedynie dwa z nich występują w Polsce. Pozostałe gatunki są rozsiane po wielu miejscach na świecie a wiele z nich udaje się zobaczyć jedynie nielicznym.
Większość dzikich kotów, pomimo swojego sprytu i inteligencji jest zagrożonych wyginięciem . Głównym problemem tych stworzeń, bez względu na to, w którym miejscu globu występują, jest człowiek . Wylesianie, fragmentacja siedlisk, wielkie projekty infrastrukturalne, kłusownictwo i nielegalny handel zagrożonymi gatunkami - to my sprawiamy, że te piękne zwierzęta tracą terytoria oraz są zabijane. Niektóre gatunki doprowadziło to na skraj zagłady. Dlatego pewna obserwacja wzbudziła tak ogromną sensację.
Dzikie koty zazwyczaj unikają ludzi
Rzadkie obserwacje kotów są związane nie tylko z niską liczebnością populacji. To zwierzęta, które z natury są bardzo nieufne i ostrożne. Większość osobników doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że człowiek może być zagrożeniem dla ich życia, więc robią wszystko aby nie doszło do konfrontacji z potencjalnym oprawcą.
Jednak nawet w Polsce są szczęśliwcy, którym udaje się zaobserwować koty w środowisku naturalnym . Na terenie naszego kraju natknąć można się na żbiki oraz rysie .
W innych miejscach na świecie można natknąć się na gatunki, które budzą zachwyt każdego. Przykładem jednego z najbardziej nieuchwytnych stworzeń jest dzika pantera . To zwierzę jest symbolem niezależności i niebezpiecznego piękna .
Te zwierzęta żyją na terenie Parku Narodowego Kaeng Krachan w Tajlandii oraz górskich zboczach terenu rozciągającego się na granicy Mjanmy (dawnej Birmy) i Tajlandii, określanego Tenasserim Z tego powodu obserwacje czarnych kotów są tam stosunkowo częste. Jednak w tym roku udało się udokumentować spotkanie, które okazało się być zupełnie wyjątkowe .
Nie jedna, a trzy kocie piękności
Szacuje się, że na wolności żyje jedynie 200 kotów określanych mianem czarnej pantery. Zwierzęta te są zagrożone wyginięciem. Każdy osobnik jest na wagę złota. Dlatego jedna z obserwacji wzbudziła tak ogromne emocje.
W tym sezonie udało się zaobserwować czarną kocią samicę w towarzystwie młodych . To wspaniała wiadomość nie tylko dla wielbicieli przyrody ale przede wszystkim dla specjalistów zajmujących się ochroną bioróżnorodności. Od dawna nie było pewności, czy te dzikie koty wciąż są w stanie z powodzeniem się rozmnażać . Jak widać na załączonej fotografii - na szczęście odpowiedź brzmi: tak!
Źródło: facebook.com/Kaengkrachannationalparkofficial, WWF