Nagrała go fotopułapka, leśnicy pękają z dumy. "Wiemy o nim niewiele, lubi chodzić własnymi ścieżkami"
Stosowanie fotopułapek, jako narzędzia umożliwiającego podglądanie dzikich zwierząt jest jednym z najpopularniejszych sposobów stosowanych przez specjalistów. Z tego rozwiązania korzystają również pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego. Nagranie udostępnione kilka dni temu bije wszystkie poprzednie na głowę. W końcu udało się przyłapać na nocnych harcach żbika, najbardziej tajemniczego kota dziko występującego na terenie Polski.
Nagrano dzikiego kota leśnego, który jest podobny do domowych pupili
Babiogórski Park Narodowy (BgPN), położony w województwie małopolskim, przy granicy ze Słowacją jest ostoją dla wielu dzikich gatunków zwierząt oraz roślin. To miejsce, które tworzy idealne warunki do życia dla fauny charakterystycznej dla Karpat, przede wszystkim ssaków preferujących tereny leśne. Według danych historycznych, na tych terenach niegdyś licznie występowały dwa gatunki dzikich kotów: ryś i żbik. O ile obecność rysia w Babiogórskim Parku Narodowym jest potwierdzana regularnie, to nie można tego było powiedzieć o żbiku.
Dzięki fotopułapkom udało się nagrać wiele fascynujących materiałów, dostarczających cennych informacji, ale w tym tygodniu pracownicy BgPN mają dla nas wyjątkowe wieści. Dziki mruczuś, jak to okrzyknęli go leśnicy, został uchwycony przez ukrytą kamerę. Gatunek ten, ze względu na swoje pręgowane umaszczenie przypomina kota domowego. Jest jednak nieco większy od swojego udomowionego kuzyna oraz posiada większy, bardziej puszysty ogon.
Masz kota? Właściciele złapią się za kieszenie. Jeśli nie zapłacisz podatku, grozi ci surowa karaDomowy mruczek? Nic bardziej mylnego! Żbik to jeden z naszych dwóch polskich przedstawicieli kotowatych
Nagranie nie cieszy tylko ze względu na niezwykłe piękno tego gatunku. Od dawna nie było pewności, czy żbiki nadal występują na terenie polskich Karpat. W Muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego można obejrzeć skórę pochodzącą od osobnika ustrzelonego w 1936 r., który uważany jest za ostatniego przedstawiciela tego dzikiego kota widzianego na terenie Babiej Góry.
Potrzeba było niemalże 90 lat, żeby przekonać się o tym, że żbiki nadal grasują po terenach naszych gór. Ten wspaniały materiał jest doskonałym przykładem tego, że istnienie Parków Narodowych ma duże znaczenie dla bioróżnorodności.
Z kolei możliwość podglądania dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku daje możliwość kolekcjonowania materiałów, na podstawie których możliwe jest wdrożenie takich działań ochronnych, które będą przynosiły satysfakcjonujące efekty.
Choć fotopułapki pomagają w ochronie przyrody, nie wiadomo, jak miewają się polskie żbiki
Żbiki są bardzo płochliwymi zwierzętami, preferującymi nocny tryb życia. Być może dlatego przez tyle lat nikt nie był w stanie przeprowadzić wiarygodnej obserwacji tego gatunku.
Niestety, na podstawie jednego nagrania nie da się oszacować liczebności żbików ani ocenić kondycji populacji. Jednakże potwierdzenie występowania tych dzikich kotów jest ogromnym postępem, dającym motywację i argumenty do pogłębiania wiedzy na ich temat.
Źródło: facebook.com/BabiogorskiParkNarodowy