Rekin w Bałtyku. Może stanowić niebezpieczeństwo, o tym warto wiedzieć
Choć wielu z nas uważa, że Bałtyk to spokojne, bezpieczne morze pozbawione rekinów, to rzeczywistość jest zupełnie inna. Właśnie tam żyją aż trzy gatunki tych żarłocznych ryb, a jeden z nich może być dla człowieka szczególnie niebezpieczny.
Rekiny w Bałtyku
Rekiny kojarzą się zazwyczaj z głębokimi, ciepłymi wodami gdzie zasolenie i temperatura sprzyjają ich bytowaniu. W takich warunkach żyje większość z ponad 500 gatunków tych drapieżnych ryb, od małych bentosowych po ogromne rekiny wielorybie. Zasolenie wynoszące średnio 3,5% jest optymalne dla większości rekinów, które potrzebują odpowiedniego środowiska dla swojego metabolizmu i zdrowia. Dlatego też wiele osób uważa, że można je spotkać tylko w oceanach, z dala od chłodniejszych i mniej słonych wód.
Bałtyk, z zasoleniem średnio około 0,8%, wydaje się być miejscem mało przyjaznym dla tych drapieżników. Bezsprzecznie chłodne wody różnią się znacznie od oceanicznych warunków, które preferuje większość z nich. Jednak natura potrafi być zaskakująca. W naszym morzu żyją aż trzy gatunki rekinów. Co więcej, jeden z nich może osiągać znaczne rozmiary i stanowić potencjalne zagrożenie dla człowieka.
Nowość w Action. Mata do zabaw dla kota dostępna za grosze Zaskakujący finał pierwszego spaceru ze szczeniakiem. Właściciel się zdziwiłNieszkodliwi mieszkańcy Bałtyku
Rekin psi i koleń pospolity to dwa gatunki rekinów, które można spotkać w Bałtyku. Ten pierwszy, często określany przez rybaków małym pieskiem morskim, osiąga zaledwie długość około jednego metra. Jego smukła sylwetka i niewielkie rozmiary sprawiają, że jest mało groźny dla człowieka. Poluje głównie nocą, a jego ofiarami stają się skorupiaki i małe ryby.
Koleń pospolity, znany także jako kolenia lub psiak, jest nieco większy. Osiąga zazwyczaj długość około półtora metra. Podobnie jak rekin psi, jest on stosunkowo nieszkodliwy dla ludzi. Kolenie są znane za swojej migracyjnej natury. Podróżują w dużych ławicach, żywiąc się głównie rybami i kałamarnicami. Mimo imponujących zębów i drapieżnej natury omija człowieka z daleka.
Lamna śledziowa - groźny drapieżnik w Bałtyku
Najbardziej niepokojący dla kąpiących się w Bałtyku może być trzeci występujący w tych wodach gatunek rekina — lamna śledziowa, znana również jako żarłacz śledziowy. Ten imponujący drapieżnik może osiągnąć nawet trzy metry długości i ważyć do 230 kilogramów. Jest blisko spokrewniony z rekinem białym, co może budzić dodatkowe obawy.
Żarłacz śledziowy w przeciwieństwie do swoich kuzynów preferuje chłodniejsze wody, co sprawia, że Bałtyk jest dla niego odpowiednim środowiskiem. Żywi się głównie śledziami, makrelami i innymi rybami pelagicznymi, co czyni go istotnym drapieżnikiem w ekosystemie morskim. Chociaż ataki lamny śledziowej na ludzi są rzadkie, to jej rozmiary i siła sprawiają, że potencjalne spotkanie z tym rekinem może okazać się niebezpieczne i groźne w skutkach.