Swiatzwierzat.pl Psy Przyłapała siostrzeńca na tym, co robi ze szczeniakiem i zamarła. Nie mogła dopuścić, by do niego trafił
Dziecko i labrador, źródło: pexels.com @Anna Shvets, Sharon Snider

Przyłapała siostrzeńca na tym, co robi ze szczeniakiem i zamarła. Nie mogła dopuścić, by do niego trafił

14 stycznia 2024
Autor tekstu: Joanna Kowalska

Pewna kobieta przyłapała swojego siostrzeńca na wyjątkowo okrutnym czynie. Kiedy dowiedziała się, co chłopiec przeskrobał, natychmiast zdała sobie sprawę z tego, że nie jest on gotowy na opiekę nad żadną żywą istotą. Dziecko było skłonne do brutalnego zachowania, zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, że w ten sposób krzywdzi bezbronne stworzenie. Co gorsze, jego rodzice nie widzieli w jego zachowaniu nic złego. Ciotka chłopca nie miała wyjścia, musiała zainterweniować.

Postanowiła spełnić jedno z największych marzeń siostrzeńca

Właścicielka suczki o imieniu Dove od dawna marzyła o tym, aby rozmnożyć swoją pupilkę. Korzystając z tego, że posiada rasowego czworonoga, postanowiła spełnić swoje od dawna odkładane pragnienie. Wiedziała, że jest w stanie zapewnić wszystkim psiakom dobry start w życiu. Była gotowa również poświęcić dużo czasu na szukanie dla nich dobrych rodzin docelowych. Co więcej, wiedziała już, gdzie trafi jeden z maluchów.

Kobieta żyła w bliskiej relacji ze swoją siostrą oraz jej rodziną. Dlatego nie miała najmniejszych obaw, obiecując swojemu siostrzeńcowi, że jeden z potomków Dove zostanie jego pupilem. Nie sądziła, że pewnego dnia bardzo rozczaruje się jego zachowaniem

pexels-bruno-cervera-1431762.jpg
Dove była gotowa na to aby zostać matką, źródło: pexels.com @Sharon Snider
Wilki wpadły na polanę z żubrami. Wszystko nagrała fotopułapka, wideo mocno poruszyło internautów

Świeżo upieczona psia mama i szczenię przeżyli coś okropnego

Zgodnie z planem, Dove została szczęśliwą matką. Zaledwie kilka dni po porodzie labradorki, jej opiekunkę odwiedziła siostra z rodziną. Wśród gości był 10-letni chłopiec o imieniu Dion. To właśnie w jego ręce za kilka tygodni miał trafić jeden z nowo narodzonych czworonogów. Zgodnie z przewidywaniami opiekunki Dove dziecko natychmiast chciało zobaczyć szczenięta. Kobieta pozwoliła mu na to, wiedząc, że suczka doskonale go zna i akceptuje. Nakazała Dionowi być bardzo delikatnym, po czym zajęła się ugoszczeniem jego rodziców.

Zaledwie kilka minut po tym jak chłopiec poszedł spędzać czas z psami, opiekunka Dove zaniepokoiła się tym, że jej pupilka zaczęła rozpaczliwie szczekać. To nie było w jej stylu, musiała mieć ku temu ważny powód. Gdy wbiegła do pokoju, zastała chłopca stojącego pod ścianą, usilnie ukrywającego coś za plecami. Widać było, że bardzo zależy mu na tym, aby coś zataić przed swoją ciotką.

Rodzice dziecka nie widzieli powodu do obaw

Okazało się, że Dion postanowił wsadzić jedno ze szczeniąt do plastikowej torebki. Chłopiec uznał, że nie zamierza czekać i chce mieć czworonoga na własność natychmiast. Dlatego sądził, że to będzie doskonałe rozwiązanie spełniające jego marzenie. Po tym jak właścicielka psów kazała mu natychmiast wyswobodzić malucha, wytłumaczyła mu, że takim zachowaniem mógł skrzywdzić bezbronne zwierzę. Chłopiec nie zamierzał słuchać . Na przemian krzyczał i płakał.

Opiekunka Dove była zszokowana postawą siostrzeńca, była przekonana, że chłopiec jest znacznie bardziej dojrzały, niż jej się wydawało. Co gorsze, okazało się, że jego rodzice nie widzą nic złego w jego zachowaniu. Uznali, że “to tylko dziecko” i nie należy się zaistniałą sytuacją przejmować . Natomiast właścicielka szczeniąt uznała, że w takiej sytuacji nie może przekazać jednego ze szczeniąt pod opiekę swojej siostrze i jej synkowi. Najwyraźniej ani dziecko, ani jego rodzice nie byli gotowi do tego, aby zaopiekować się psem. Swojej decyzji nie zmieniła pomimo tego, że rodzina Diona przez długi czas próbowała przekonać ją, że popełnia błąd. Dobro zwierząt było dla niej ważniejsze niż spełnianie dziecięcych zachcianek, które mogłyby skończyć się tragicznie.

Źródło: boredpanda.com, reddit.com

Musiał pożegnać się z ukochanym kotem. Po kilku dniach dostał list z lecznicy, jego treść zaskakuje
Obawiali się jego powrotu od dawna, już zbudził się ze snu. Gmina prosi o szczególną ostrożność
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy