Polak zbliżył się do morsa. Spotkała go surowa kara
Odwiedzający Norwegię polski turysta został srogo ukarany, a gubernator nie miał dla niego litości. Zwierzęta na Svalbardzie są pod szczególną ochroną, dlatego zbliżanie się do nich jest surowo zabronione. Nie pomogło tłumaczenie, że chodziło tylko o dobre zdjęcie.
Norweskie wyspy przyciągają miłośników zwierząt
Svalbard to arktyczna kraina pełna tajemnic i kontrastów. Zachwyca swoimi lodowymi krajobrazami i niezwykłą historią. Położone na północ od Norwegii odległe wyspy stanowią jedno z najbardziej niedostępnych i ekstremalnych miejsc na Ziemi. Pomimo surowego klimatu i odosobnienia, Svalbard kryje w sobie bogactwo przyrody, kultury i nauki, przyciągając tym badaczy, odkrywców i miłośników pięknych widoków z całego świata.
Niemal dziewicze krajobrazy Svalbardu z lodowcami, fiordami i tundrą stanowią dom dla różnorodnych gatunków zwierząt. Archipelag ten zamieszkują niedźwiedzie polarne, renifery, ptaki morskie, foki oraz morsy. Każdego roku z powodu zmian klimatycznych ubywa stworzeń zamieszkujących to niezwykłe miejsce, dlatego zostały one objęte szczególną ochroną. Przestrzegania przepisów pilnują również mieszkańcy. To właśnie oni powiadomili służby o czynie, jakiego dopuścił się jeden z turystów.
Twój kot drapie meble? Powód może cię zdziwić, ma w tym jasny cel "Pracy weterynarzy daleko do obrazków z Animal Planet". Szczerze o weterynariiTurysta chciał zrobić wyjątkowe zdjęcie
Polski turysta odwiedzający wyspy zachwycił się widokami lodowców i postanowił uwiecznić je na zdjęciu. Wypoczywające stada olbrzymich morsów zrobiły na nim szczególne wrażenie. Niestety zapomniał o obowiązujących w tym rejonie przepisach. Dla dobrej fotografii wszedł na krę lodową, na której wypoczywał jeden z nich. Zwierzę na szczęście nie zaatakowało zakłócającego jego spokój człowieka, tylko wybrało ucieczkę do wody.
Zaniepokojeni zachowaniem mężczyzny mieszkańcy wezwali na miejsce odpowiednie służby. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu Longyearbyen. To najbardziej wysunięta na północ osada na świecie. Zamieszkujący ją ludzie żyją z naturą w szczególnej harmonii.
Surowa kara za zakłócanie spokoju zwierząt
Ujęty za swoje zachowanie mężczyzna został przewieziony do biura gubernatora, gdzie otrzymał słony mandat w wysokości 1100 dolarów amerykańskich. Wyjątkowe zdjęcie kosztowało Polaka 4500 tys. złotych i może on mówić o wielkim szczęściu, gdyż spotkanie nie skończyło się atakiem ze strony zwierzęcia.
Morsy na Svalbardzie zostały objęte ochroną już w 1952 roku. Nie wolno się do nich zbliżać i zakłócać ich spokoju. Ustawa o ochronie środowiska Svalbardu stanowi, że cały ruch na archipelagu musi odbywać się w sposób, który nie prowadzi do niepotrzebnego niepokojenia lokalnych stworzeń — dotyczy ona również niedźwiedzi polarnych, fok, reniferów i lisów. Wybierając się na wymarzone wakacje, warto sprawdzić obowiązujące w danym rejonie przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.