Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Los sokolej rodziny chwyta za serce. Samiec nie miał tyle szczęścia, co samica
Monika Włodarczyk
Monika Włodarczyk 27.04.2024 12:19

Los sokolej rodziny chwyta za serce. Samiec nie miał tyle szczęścia, co samica

sokół
Facebook/Sokole OKO

W ostatnich tygodniach historią tych ptaków żyje niemal cała Polska. Zaczęło się od niepokojącego zaginięcia Wrotki, romansu Czarta, a następnie powrotu samicy i wyklucia się nowego pokolenia niekonwencjonalnych sokołów. Tym razem docierające do nas wieści są niezwykle bolesne. Samiec nie miał tyle szczęścia, co Wrotka. Przewrotny los sokołów łamie serce.

Historią sokołów z Lublina żyło wielu Polaków

Obok tej pokrętnej historii sokołów nie dało się przejść obojętnie. Losy z życia codziennego ptaków z zapartym tchem śledziło wielu Polaków. Sami nie tak dawno informowaliśmy zarówno o zaginięciu Wrotki, które przyczyniło się do romansu, lęgu, walki o terytorium jak i o pierwszym spotkaniu samicy sokoła z małymi. Tym razem happy endu nie było. 

W dniu wczorajszym media obiegła informacja o znalezionym samcu sokoła wędrownego, który leżał pod kominem Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Wszyscy trzymaliśmy kciuki za zdrowie ptaka. Od razu pojawiły się przypuszczenia, że ofiarą może być Czart. Zespół specjalistów bezzwłocznie po odkryciu poszkodowanego przystąpił do jego ratowania.

Weterynarz pokazał, co wyciągnął z brzucha kota. Ostrzega opiekunów, by nie popełniali tego błędu "Jak to się stało, że zostały same?". Młode łosie wałęsały się przy ruchliwej drodze

Sokół Czart nie żyje. Podzielił los ojca

Mimo starań lubelskich ornitologów nie udało się go uratować i ptak zmarł w trakcie transportu na kroplówkę. Wiadomość ta wstrząsnęła całą społecznością Towarzystwa Ornitologicznego. To dla nich ogromna strata. Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że Czart został umyślnie skrzywdzony z ręki człowieka. 

Objawy wskazują na to, że samiec sokoła został otruty. Jak poinformował Sylwester Aftyka, przedstawiciel Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego w rozmowie z Radiem Lublin:

Dostałem informacje od pracowników elektrociepłowni, że na ziemi leży sokół wędrowny, który się nie rusza. Kiedy tam przyjechałem, sokół wykazywał objawy zatrucia, czyli miał jeszcze w dziobie mięso, miał charakterystycznie podkurczone nogi i dyszał.

Co ciekawe, 3 lata temu w podobnych okolicznościach zginął Łupek, inny przedstawiciel tego gatunku, który był ojcem Czarta. Miłośnicy ptaków nie chcą, aby sprawca pozostał bezkarny. W mediach społecznościowych trwa mobilizacja.

Trwa mobilizacja. Poszukany jest sprawca otrucia sokoła

Obok śmierci Czarta nie można przejść obojętnie. Jeśli podczas zleconych badań toksykologicznych otrucie okaże się prawdą, oprawcę czekają konsekwencję. Przypomnijmy, że sokoły wędrowne są gatunkiem objętym ochroną. Sprawą zajmą się teraz odpowiednie służby.

W mediach społecznościowych miłośnicy zwierząt oraz fani tych niezwykłych ptaków mobilizują się i jednoczą siły w celu ustalenia winnego tego bestialskiego przestępstwa. Przewrotny los sokolej rodziny bez wątpienia chwyta za serce. Niestety tym razem życie napisało dla nich bardzo smutny scenariusz, a Czart nie miał tyle szczęścia, co Wrotka.