Niektórzy stosują je w ogrodzie, lecz mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla psów. Weterynarze ostrzegają
Właściciele psów chcieli tylko wytępić szkodniki zjadające ich uprawy. Posypując ziemię niebieskimi granulkami, nie spodziewali się, że sprawa skończy się tragicznie. Na te zamiast szkodników skusiły się psy. Toksyczna dawka trucizny sprawiła, że musiały zostać hospitalizowane. Klinika weterynaryjna ostrzega przed popularnym środkiem stosowanym w ogrodach.
Weterynarze alarmują: ta trucizna na szkodniki ogrodu szkodzi także psom
Klinika weterynaryjna OIOM VET z Piaseczna alarmuje: w ciągu kilku dni do ich placówki trafiły już trzy zatrute psy . Winowajcą jest popularna trutka stosowana w ogrodzie. Niebieskie granulki używane w celu zwalczania ślimaków okazały się toksyczne wobec pupili. Ich słodki smak dodatkowo zachęca zwierzaki do konsumpcji. Nie wiadomo, jak inne zwierzęta domowe reagują na trutkę.
Jeśli próbujesz pozbyć się ślimaków z ogródka, pilnuj, żeby pies nie przebywał w nim sam. Alternatywnie, co rekomendujemy, zamiast toksycznych trutek wybierz naturalne metody , które nie zagrażają życiu Twojego pupila. Sposób, w jaki granulki z metaldehydem działają na psy, przyprawia o dreszcze.
Zatrucie trutką na ślimaki u psa – objawy
Objawy, z jakimi zjawiły się pupile w klinice weterynaryjnej, były koszmarem każdego właściciela psa. Pierwsze symptomy zatrucia pojawiają się krótko po zażyciu trutki.
– Pies zacznie niespokojne drganie, najpierw tylko nieznacznie, a potem w niekontrolowany sposób – wyjaśnia OIOM VET. – To przechodzi do napadów padaczkowych i potencjalnie do śmierci. Skurcze mięśni i drgawki podnoszą temperaturę ciała tak wysoko, że może dojść do uszkodzenia mózgu , co prowadzi do potocznego terminu na izbie przyjęć „wstrząśnij i piecz” .
Tak kończą psy, które zjadły trutkę. "Śpiączki farmakologiczne, respiratory, monitoring funkcji życiowych"
Stan, w jakim znajdują się psy, które trafiły do kliniki weterynaryjnej, nie napawa optymizmem. Są podłączone do respiratorów, ich funkcje życiowe są non stop monitorowane. Niektóre zostały wprowadzone w stan śpiączki farmakologicznej. Nie wiadomo, czym właściwie je leczyć. Środki farmakologiczne pomocne w odtruwaniu są słabo dostępne.
A to wszystko dlatego, że właściciele nierozmyślnie chcąc wytępić inne stworzenia, przyczynili się do cierpienia własnych zwierząt. Chociaż nie powinno obwiniać się opiekunów pupili, sprawa przypomina nam, żeby dokładnie czytać, jak działają stosowane przez nas trutki, a jeszcze lepiej, zupełnie z nich zrezygnować . Pamiętajmy, że ich ofiarą mogą paść inne zwierzęta .
– UWAŻAJCIE PAŃSTWO, GDZIE ROZSYPUJECIE TRUTKĘ!!! Jest słodka! Psy ją chętnie jedzą!! – uświadamia klinika weterynaryjna. – Jak zobaczycie pierwsze objawy, NATYCHMIAST PRZYJEŻDŻAJCIE!!
Źródło: zielona.interia.pl