Trzymając kosę w ręku, zapędził psa w róg komórki i nagrał film. Twierdził, że "to wszystko dla zabawy"
Aktywiści z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, kilka dni temu otrzymali drastyczny film, na którym mężczyzna zapędza małego psa w róg pomieszczenia, po czym wymachuje w jego kierunku kosą. Zwierzę było przerażone i usiłowało się bronić. Filmik, przed udostępnieniem go aktywistom, przez kilka tygodni krążył pomiędzy różnymi ludźmi. W końcu ktoś postanowił zgłosić tę sprawę do osób zajmujących się ochroną praw zwierząt. Inspektorom udało się ustalić, kto jest właścicielem katowanego zwierzęcia. Udali się pod wskazany adres, ale nie mieli pewności, czy zwierzę jeszcze żyje.
Mężczyzna zaatakował psa kosą
Inspektorzy pracujący w Krakowskim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami, w zeszłym tygodniu dostali zgłoszenie, w wyjątkowo drastycznej sprawie. Został im udostępniony filmik, na którym właściciel małego psa, atakuje go kosą. Zwierzę znajdowało się w małym pomieszczeniu. Nie miało dokąd uciec, ani jak się bronić.
Podobno nagranie od jakiegoś czasu było przekazywane od osoby do osoby. W końcu ktoś, kto w wiadomości prywatnej stał się elementem tego okrutnego “łańcuszka”, postanowił zgłosić sprawę ludziom zajmującym się ratowaniem katowanych zwierząt.
Sąsiedzi słyszeli tylko pisk i krzyki dzieci. 42-latek nie miał litości, przed policją kryła go żonaNie było pewności, czy pies jeszcze żyje
Przedstawiciele KTOZ natychmiast po otrzymaniu filmiku, zabrali się do pracy. Po ustaleniu, kim jest właściciel zwierzęcia i gdzie można go znaleźć, udali się pod wskazany adres. Okazało się, że zastali tam autora nagrania.
Mężczyzna, w obecności policji, przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podkreślał, że film miał mieć charakter humorystyczny, a ostatecznie żadnemu zwierzęciu nie stała się krzywda. Uważał, że nie ma żadnych powodów do tego, aby odebrać mu psa.
Okazało się, że kundelek katowany na filmiku jest na terenie posesji. Był zamknięty w pomieszczeniu, w głębi ogrodu. Inspektorzy z KTOZ zabezpieczyli psa i przekazali go pod opiekę lekarza weterynarii.
Udało się ustalić, że od wykonania nagrania, do przejęcia czworonoga przez aktywistów minęły około trzy tygodnie. Poniżej można obejrzeć nagranie, które jest dowodem w sprawie znęcania się nad zwierzętami. UWAGA! Film jest drastyczny. Oglądasz go na własną odpowiedzialność!
Pilnie poszukiwany jest dom tymczasowy lub stały
Skatowany pies, został poddany szczegółowej diagnostyce. Od drastycznych wydarzeń minęło kilka tygodni, w związku z tym brak jest widocznych ran i zmian na skórze. Jednak lekarz weterynarii potwierdził bolesność kręgosłupa w odcinku lędźwiowo-krzyżowym, którego przyczyną mogą być brutalne praktyki uwiecznione na filmiku.
Kundelek, pomimo okrucieństwa, z którym miał do czynienia jest bardzo przyjaznym czworonogiem. Nie reaguje na koty oraz dobrze dogaduje się z innymi psami. Wciąż jest wystraszony i zdezorientowany, ale nie wykazuje żadnych objawów agresji. Ma około 11 lat, więc można go określić mianem seniora.
Pilnie poszukiwany jest dom tymczasowy dla pieska. Możliwe jest również przekazanie go od razu do adopcji. Może Ty znasz kogoś, kto byłby w stanie dać temu zwierzakowi szansę na normalne życie?
Niestety, katowanie zwierząt przez właścicieli jest czymś, z czym aktywiści walczą od wielu lat.
Źródło: facebook.com/Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami