Oblał psa benzyną i podpalił, zwierzę w panice biegało po ulicy. Poparzenia objęły 60 procent ciała
Znęcanie się nad zwierzętami może przybierać różne formy. Niektórym wystarczy kilka szczeknięć, aby chcieć pozbyć się psa. Inni decydują się na unieruchomienie cierpiących staruszków. Każda tego typu historia porusza i prowokuje do zadawania pytań typu: “Dlaczego ktoś jest zdolny do takich czynów?”. Jednak okazuje się, że można być zdecydowanie bardziej okrutnym. Na własnej skórze doświadczyła tego suczka w typie pitbulla, która za sprawą człowieka, dosłownie płonęła żywcem. Znaleziono ją podpaloną, biegnącą po ulicach Memphis w Stanach Zjednoczonych.
Suczka została podpalona
Na ulicach miasta Memphis, leżącego w stanie Tennesse nad rzeką Missisipi, znaleziono podpalonego psa. Zwierzę było żywe, biegło wzdłuż ulicy. Gdyby nie natychmiastowa reakcja przypadkowych przechodniów, pies prawdopodobnie nie miałby szans na przeżycie.
Okazało się, że to dwuletnia suczka o imieniu Riona, która została oblana benzyną przez swojego właściciela, a następnie podpalona. Przerażona, zaczęła po prostu pędzić przed siebie. Na szczęście po drodze spotkała ludzi, którym jej los nie był obojętny.
Sąsiedzi słyszeli tylko pisk i krzyki dzieci. 42-latek nie miał litości, przed policją kryła go żona60% ciała zwierzęcia było poparzone
Riona została natychmiast przyjęta do kliniki weterynaryjnej, współpracującej z organizacją Tails od Hope Dog Rescue. W wyniku podpalenia suczka doznała poparzeń czwartego stopnia na około 60% powierzchni ciała.
Pielęgnacja obrażeń wymagała stałej, profesjonalnej opieki. Ponadto proces zdrowienia trwał długo i był bardzo bolesny. Przez wiele dni, każdy ruch sprawiał Rionie ogromny ból. Opiekunem zastępczym suczki została Mallory Mclemore, kierowniczka kliniki, w której leczono suczkę. Na szczęście, dzięki otrzymanej trosce, czworonóg po pewnym czasie odzyskał pełnie sił.
Mężczyzna, który podpalił Rionę usłyszał trzy zarzuty za znęcanie się nad zwierzętami oraz jeden za podpalenie mienia osobistego.
Riona znalazła kochający dom
W związku z ogromnymi obrażeniami Riona przez długi czas nie była psem, którego można było adoptować. Jednak po zagojeniu ran, rozpoczęto działania, mające na celu znalezienie dla niej stałego domu.
Na szczęście poszukiwania nie trwały długo. Suczka trafiła do rodziny, gdzie poza dziećmi były również inne zwierzęta. To bardzo towarzyska psinka, która z pewnością doceni miejsce, w którym będzie mogła liczyć na towarzystwo.
Pomimo męczarni, które przeszła przez okrutnego człowieka, nadal ma bardzo przyjacielskie nastawienie do ludzi. Jak się okazuje, niektóre psy potrafią szybko wybaczać, nawet największe krzywdy.
Źródło: people.com, instagram.com/tailsofhopedr, facebook.com/tailsofhopedogrescue
