Nie mogli się doczekać, by ubrać choinkę, szybko pożałowali. Weterynarz zrobił prześwietlenie psu i zbladł
Miłośnicy Bożego Narodzenia z utęsknieniem czekają na czas, gdy za oknem pojawi się pierwszy śnieg, a dekoracje świąteczne w domach rozświetlą przestrzeń migoczącymi lampkami. Opiekunowie psa o imieniu Benji również z niecierpliwością czekali, aby ubrać choinkę. Gdy w końcu nastał na to czas, okazało się, że czym prędzej muszą udać się do weterynarza z pupilem. Na prześwietleniu, które wykonał specjalista, na jaw wyszła szokująca prawda.
Właściciele psa to prawdziwi fani świąt
Święta to magiczny czas - dokładnie tak uważają rodzice opiekunki owczarka o imieniu Benji. Gdy w końcu Boże Narodzenie zaczęło zbliżać się wielkimi krokami, stwierdzili, że nie muszą już zwlekać i przynieśli do domu mnóstwo ozdób, by nadać mu wyjątkowego klimatu, w tym bombki i światełka na choinkę.
Nie tracąc więcej czasu, przeszli do dekorowania przestrzeni oraz świątecznego drzewka . Całemu procesowi z zainteresowaniem przyglądał się ich czworonożny towarzysz, którego mieli pod opieką. Kiedy w końcu wszystko było gotowe, niestety nie mogli długo cieszyć się efektem końcowym. Pies wyraźnie dawał znać, że nie czuje się najlepiej i ewidentnie coś mu dolega.
Pies wylądował u weterynarza
Opiekunowie czworonoga nie czekali dłużej i podjęli decyzję, że muszą zadzwonić do córki, by ta udała się do kliniki weterynaryjnej, żeby specjaliści sprawdzili, co dolega ich pupilowi . Benji ma już 8 lat, a więc przez ten czas jego właściciele nauczyli się rozpoznawać znaki, które stara się im przekazać. W związku z tym nie mieli wątpliwości, że dzieje się coś niedobrego.
Weterynarz niemal od razu zdecydował, że owczarek musi mieć zrobione prześwietlenie brzucha . Nikt jednak nie spodziewał się, że wyniki badania pokażą, coś tak zaskakującego . Klinika weterynaryjna zdecydowała nawet opublikować je w sieci, by inni lekarze wiedzieli, jak należy zareagować w podobnej sytuacji.
Prześwietlenie brzucha psa zaskoczyło wszystkich
Okazało się, że pies, korzystając z chwili nieuwagi swoich opiekunów, zjadł część dekoracji, które miały wylądować na choince. Mianowicie owczarek połknął 80 cm lampek choinkowych . Po wykonaniu rentgena weterynarz przyznał, że w całej swojej karierze nie widział jeszcze podobnego przypadku. Uświadomił właścicielkę czworonoga, że mogło się to zakończyć w tragiczny sposób.
Na szczęście szybka reakcja sprawiła, że po operacji, która miała na celu usunięcie przewodu z lampkami z brzucha zwierzaka, mógł wrócić do domu . Choć nigdy wcześniej nie wykazywał zainteresowania podobnymi przedmiotami, a lata szczenięcych wybryków ma już za sobą, to nauczka dla jego opiekunów, by bardziej zwracali uwagę na to, co robi ich pupil.
źródło: wamiz.es; facebook/Vets Now Warrington