Nie dość, że jest stary, to jeszcze czarny. Kocurek wystawiony w koszyku, na nim napis "za darmo"
W ciągu zaledwie jednego dnia świat 14-letniego kocurka imieniem Bud stanął na głowie. Zwierzę opuściło swojego dotychczasowego opiekuna i zostało zmuszone do przeprowadzki do schroniska. Pierwsze tygodnie były ciężkie, jednak z czasem mruczek znalazł nowe powołanie. Wystarczy spojrzeć, gdzie przesiaduje całymi dniami, by zrozumieć podprogowy przekaz.
Koci senior trafił do schroniska. Rozstanie z właścicielem było koniecznością
Starsze zwierzęta zwykle znacznie dłużej czekają na nową rodzinę . Większość osób odwiedzających schronisko rozgląda się za kociętami, by spędzić z nimi możliwie jak największą część życia. Z kolei sędziwy wiek i czarne futerko to fatalna kombinacja, która sprawia, że szanse na adopcję spadają niemal do zera. Ze względu na swoją - całkowicie niesłuszną - złą reputację czarne mruczki są najrzadziej branymi pod uwagę bezdomniakami. Co więcej, szacuje się, że ponad 30% bezdomnych zwierząt w schroniskach ma sierść koloru czarnego.
Nowym rezydentem placówki dla bezpańskich zwierząt stał się 14-letni kocur imieniem Bud. Ten przystojny jegomość o kruczoczarnej sierści i żółtych oczach przeżył niedawno osobistą tragedię. Jego pan stracił dom i nie był w stanie dłużej zajmować się swoim pupilem. Mimo iż sam z dnia na dzień stał się bezdomny, nie pozwolił na to, by starszy kocurek błąkał się wraz z nim po ulicy.
Chociaż nie była to łatwa decyzja, poprzedni właściciel Buda postanowił oddać zwierzę w zaufane ręce. Tylko w ten sposób miał pewność, że mruczkowi niczego w życiu nie zabraknie, a może nawet spędzi ostatnie miesiące bądź lata swojego życia w czułych objęciach nowych opiekunów.
Czarny kot do adopcji. Nie traci nadziei, że ktoś zabierze go ze sobą do domu
Początkowo kucurek bardzo tęsknił za swoim panem, ale po pewnym czasie zadomowił się w schronisku i nawiązał bliskie relacje z pracownikami placówki. To jednak nie zmienia faktu, iż wolałby nie dzielić się uwagą opiekunów z innymi kotami. Bud tak bardzo stara się o znalezienie stałego domu, że przetestował niestandardową taktykę, by zwiększyć swoje szanse na adopcję. Okazała się ona nad wyraz skuteczna, bowiem zdjęcia przedstawiające czarnego kociego seniora obiegły Internet lotem błyskawicy.
Kilka tygodni temu pracownicy schroniska Putnam Humane Society zauważyli, że kocurek wzgardził swoim posłaniem i zamiast tego ma w zwyczaju przesiadywać w zupełnie innym miejscu. Buda najczęściej można spotkać w recepcji, a dokładnie wewnątrz koszyka, gdzie wystawiane są upominki dla odwiedzających. W ten sposób mruczek najwidoczniej próbuje zakomunikować, że tak, jak wszystkie przedmioty znajdujące się w koszyczku, jego również można zabrać ze sobą za darmo.
Nie bój się adopcji starszego kota. Kotów takich jak Bud czekają setki w schroniskach
Sytuacja powtarzała się wielokrotnie, dlatego Bud zapewne będzie siedział w koszyku do czasu, aż w końcu ktoś go zauważy. Jego determinacja jest godna podziwu i pokazuje, że każde zwierzę, niezależnie od wieku, stopnia niezależności, czy innych preferencji, pragnie być w centrum uwagi i nigdy w pełni nie przyzwyczai się do poczucia samotności.
To wspaniały starszy chłopiec, który uwielbia być przytulany i byłby wspaniałym towarzyszem - przyznają opiekunowie kocurka oczekującego na adopcję, dodając, że Bud najlepiej czułby się w domu, gdzie nie ma innych zwierząt.
Każda osoba rozważająca przygarnięcie pupila, żadnym wypadku nie powinna wykluczać starszych kotów ze swoich rozważań. Dojrzałe mruczki okażą wdzięczność za możliwość spędzenia ostatnich chwil we własnym ciepłym kącie , otoczone miłością i troską. Co więcej, nie są przysłowiowym “kotem w worku”. Już na pierwszy rzut oka znamy docelowy wzrost oraz wagę zwierzęcia, a z uwagi na swój wiek charakter kota jest już wypracowany i znacznie bardziej zrównoważony.
Źródło: Putnam Humane Society