Liczyli tylko na zysk. Gdy wyszło na jaw, że szczeniak jest chory i nie spełnia wymogów rasy, zrobili to
W hodowli pitbullów nieopodal Michigan na świat przyszło wyjątkowe szczenię. Urodziło się z nietypową wadą genetyczną. Jego tylne łapy nie były poprawnie wykształcone, zamiast pazurami, kończyły się kikutami. Nie wiadomo było, czy niepełnosprawny maluch będzie w stanie swobodnie się poruszać. W oczach hodowcy piesek stał się niepotrzebnym problemem, postanowił pozbyć się szczeniaka. Liczył się tylko zysk z osobników wpisujących się w rasowe standardy.
Miała być wzorowym pitbullem. Dla hodowcy okazała się bezwartościowa
Hodowla psów rasowych polega na rozmnażaniu zwierząt w taki sposób, aby ich potomstwo charakteryzowało się ściśle określonymi cechami. Znaczenie ma każdy detal, wielkość i kształt, umaszczenie, postawa ciała. Jeżeli zwierzę w jakiekolwiek kwestii odstępuje od oficjalnie ujętej normy, jego wartość handlowa spada.
Tak było w przypadku niepełnosprawnego pitbulla. Szczenię z niepoprawnie wykształconymi łapami nie mogło zostać uznane za rasowego psa. W związku z tym hodowca nie miał szans na sprzedanie malucha z zyskiem.
Mężczyzna postanowił pozbyć się “bezwartościowego” psa. Na szczęście szczenię trafiło w ręce przedstawicieli organizacji Michigan Animal Rescue League.
Szczenię było niepełnosprawne, zarobaczone i wystraszone
Szczenię otrzymało imię Ophelia. Było bardzo małe, miało zaledwie pięć tygodni. To zdecydowanie za wcześnie na odstawianie malca od matki. Niestety, wolontariusze doskonale wiedzieli, że wzięcie malucha pod opiekę Michigan Animal Rescue League to najlepsze, co można dla niego zrobić.
Okazało się, że niepełnosprawność nie jest jedynym problemem małego pitbulla . Zwierzę miało poważne problemy w związku z pasożytami bytującymi wewnątrz organizmu. Przez to cierpiało na wzdęcia i bóle brzucha.
Ponadto Opelia była przerażona . Nie rozumiała, dlaczego znalazła się wśród obcych ludzi, bez mamy i rodzeństwa. Potrzebowała ogromu wsparcia. Na szczęście tam, gdzie trafiła, mogła na nie liczyć.
Wolontariusze pomogli pokonać wszystkie lęki pitbulla
Początki były trudne, ale po wdrożeniu leczenia Ophelia z dnia na dzień czuła się coraz lepiej . Stopniowo nabierała też coraz większej pewności siebie. Po kilku dniach zupełnie przestała się stresować i zaufała przedstawicielom Michigan Animal Rescue League.
Okazało się, że pomimo swojej niepełnosprawności, pitbull doskonale radzi sobie z poruszaniem się. Z całą pewnością będzie mogła swobodnie korzystać z całej gamy aktywności uwielbianych przez psy.
Źródło: lastampa.it, tiktok.com/@mi_animalrescueleague