Ksiądz odpowiada na pytanie tabu. Czy zwierzęta domowe pójdą do nieba? Zdziwisz się, jakie padły słowa
Wiele osób zastanawia się, czy zwierzę po śmierci może trafić do nieba. Na to pytanie postarał się odpowiedzieć ksiądz Główczyński, który aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na Tik Toku mierzy się z pytaniami wiernych.
Duchowny nagrał specjalny filmik, w którym przedstawia swoje stanowisko w tej sprawie. Wypowiedź zaczął od przytoczenia historii, której był kiedyś świadkiem.
Ksiądz mówi o tym, czy zwierzę może trafić do nieba
- Jeżeli do szczęścia w niebie będzie ci potrzebne, żeby był tam twój pies, albo kot to Pan Bóg sprawi, że on tam będzie - zaczął swoją wypowiedź ksiądz.
Duchowny dodał, że właśnie w taki sposób kiedyś inny kapłan pocieszał dziecko. Okazuje się, że w podobnym tonie wypowiedział się kiedyś papież Franciszek.
- Nawet jemu potem zwrócili uwagę, że no my wierzymy, że zwierzęta mają duszę, ale.... nie nieśmiertelną - mówi ksiądz.
Wierni reagują na słowa księdza o zwierzętach w niebie
Główczyński dodał jednak, że spotkanie się ze zwierzętami w niebie może być trudne, nawet jeżeli wykazały się one jakimś heroizmem za swojego życia. Wszystkim w to wierzącym dał jednak otwartą furtkę, mówiąc, że Pan Bóg może wszystko.
Na to wszystko postanowili zareagować internauci, którzy obejrzeli wideo.
- Czyli jak zawsze: może tak, może nie - pisze jedna z osób kwestionujących słowa księdza.
- A ja myślę, że będą. Gdy Bóg stworzył raj, były też zwierzęta. A to znaczy, że są one dla Boga ważne. Oby tak było, bo mam kota - z nadzieją dodaje inny internauta.
Papież Franciszek o tym, czy zwierzę może trafić do nieba
Papież Franicszek w tej kwestii był jednak w tej kwestii znacznie bardziej pozytywnie nastawiony.
- Pewnego dnia zobaczymy nasze zwierzęta znów w wieczności Chrystusa. Raj jest otwarty dla wszystkich boskich stworzeń - powiedział kilka lat temu.
Kłóci się to ze starą katolicką religią. Widać, że nawet w Kościele co do tej kwestii zdania są podzielone, a jak będzie, być może kiedyś się przekonamy.
Źródło: o2.pl, i.pl