Historyczny moment w toruńskim ZOO. Po raz pierwszy w Polsce urodziły się taraje
Pracownicy Ogród Zoobotaniczny w Toruniu mogą mówić o ogromnym szczęściu. W małej ojczyźnie Kopernika na świat przyszły niesamowite kocięta. To gatunek zagrożony wyginięciem, którego hodowla jest drobiazgowo zaplanowanym procesem logistycznym. W ostatnim roku w ogrodach zoologicznych na całym świecie urodziło się tylko sześcioro kociąt, z czego cztery w Polsce. Przedstawiamy nowych mieszkańców zoo. Poznacie ich po cętkowanym futerku.
Ogród Zoobotaniczny w Toruniu ma powody do dumy. Urodziły się małe taraje
Każde narodziny dzikich zwierząt w ogrodach zoologicznych są ogromnym przeżyciem nie tylko dla opiekunów i koordynatorów programów hodowlanych, ale również dla osób zainteresowanych ochroną zagrożonych wyginięciem zwierząt. Wiele porodów obarczonych jest dużym ryzykiem, a sytuacja jest tym bardziej stresująca, gdy na świecie ma się pojawić rzadki przedstawiciel gatunku, który nigdy wcześniej nie narodził się w danym kraju.
Na szczęście pracownicy Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu przekazali wspaniałe wieści o nowych podopiecznych placówki. Na świat przyszło potomstwo drapieżnego ssaka z podrodziny kotowatych. Wraz z początkiem roku powiększyła się rodzina tarajów, czyli kotków cętkowanych.
Dlaczego kot nie załatwia się do kuwety? Wcale nie robi tego na złość opiekunowi Ile krowa ma żołądków? Wszyscy powtarzają, że cztery, a jest zupełnie inaczejTaraj - co to za zwierzę?
Taraj, zwanym kotkiem cętkowanym, jest przedstawicielem kotowatych występującym na terenach południowej Azji, Himalajów i Tajlandii. Dzięki ewolucyjnemu przystosowaniu otrzymał miano profesjonalnego rybaka. A wszystko przez jego zamiłowanie do wody. W przeciwieństwie do naszych domowych mruczków taraje uwielbiają wodne kąpiele. Żyją na podmokłych terenach i bagnach, gdzie uchodzą za świetnych łowców. Polują na ryby i skorupiaki, wypatrując swoich ofiar nad brzegiem rzeki. Jeśli zajdzie taka potrzeba, nie boją się nawet zanurkować po zdobycz. Co ciekawe, posiadają błonę pławną między palcami, która ułatwia im pływanie.
W naturalnym środowisku koty te są samotnikami. O zwyczajach rozrodczych taraja niewiele wiadomo. Jedno jest jednak pewne — raz do roku koty łączą się w pary w celu spłodzenia potomstwa. Ciąża trwa ok. 60 dni, po czym na świat przychodzi od 1 do 2 młodych. Dlatego Ogród Zoologiczny w Toruniu może mówić o sensacyjnym zdarzeniu. Tamtejsza samica urodziła aż 4 młode. Niestety najsłabsze z kociąt nie przeżyło.
Narodziny kociąt to nie lada sukces hodowlany, który poprzedzono starannymi przygotowaniami i kooperatywą z innymi europejskimi ośrodkami hodowlanymi. Rodzicami maluchów jest cenna genetycznie samica taraja z zoo w Czechach oraz samiec Tim, którego do Torunia sprowadzono z ogrodu w Monachium w Niemczech we wrześniu 2020 roku.
Na całym świecie w ogrodach zoologicznych przebywa jedynie 145 osobników Prionailurus viverrinus, z czego w Europie tylko 57. O mały włos, a doszłoby do porażki, gdyż połączenie pary dorosłych osobników nie było wcale proste.
Baliśmy się, że w razie niepowodzenia taraje się zagryzą, dlatego oswajaliśmy je ze sobą stopniowo, przez półtora miesiąca. Najpierw tylko ze sobą sąsiadowały, potem wpuszczaliśmy samca na wybieg samicy, gdy jej tam nie było i odwrotnie. Na koniec połączyliśmy je na wspólnym wybiegu, ale tylko za dnia, nocami wracały do siebie. W pogotowiu zawsze byli pracownicy ogrodu z wężami, żeby w razie spięcia móc rozdzielać osobniki lejąc je wodą. Na szczęście nie było to konieczne - wyjaśnia Beata Gęsińska, dyrektorka Ogrodu Zoobotanicznego w Toruniu.
Zagrożony gatunek. Wiele osobników zginęło przez wierzenia ludzi
Pracownicy mają nadzieję, że maluchy osiągną dojrzałość i w niedalekiej przyszłości przyczynią się do zwiększenia populacji tego zagrożonego gatunku. Te dzikie koty bardzo tego potrzebują.
Liczba występujących na wolności osobników drastycznie się zmniejszyła z powodu wierzeń miejscowej ludności. Mieszańcy wsi obarczyli kota winą za znikanie ich dzieci. Mit głosił, że taraj zakrada się w nocy do wiosek, aby wykraść ludzkie dzieci. Spowodowało to zwiększenie polowań na drapieżniki w ramach zemsty za rzekome porwania, a co za tym idzie zmniejszenie populacji tego dzikiego kota.
Źródło: facebook.com/ Ogród Zoologiczny w Toruniu