Sukces gdańskiego ZOO, urodziły się kocie urwisy! Za swoją słodkość przyszło im zapłacić wysoką cenę
W Polskich ogrodach zoologicznych w tym sezonie letnim jedna dobra informacja goni drugą. W Płocku udało się rozmnożyć lamparty perskie, w Warszawie myszojelenie, natomiast we Wrocławiu - kotiki afrykańskie. ZOO w Gdańsku nie pozostaje w tyle. Pracownicy tego ogrodu zoologicznego kilka dni temu zamieścili na swoich mediach społecznościowych wspaniałą informację. Na świat przyszły cztery osobniki gatunku zagrożonego wyginięciem. Wiele z nich pada ofiarą kłusownictwa i mody posiadani egzotycznych stworzeń we własnych domach. Maluchy już można je podziwiać na wybiegu zewnętrznym.
W ZOO w Gdańsku żyją wyjątkowe koty
W ogrodzie zoologicznym w Gdańsku, jednym z gatunków, który można tam podziwiać są koty pustynne (Felis margarita), określane również mianem kotów arabskich. Gatunek ten jest wielkością zbliżony do kota domowego a kolor jego futra przypomina odcień piasku, naznaczony ciemnym pręgowaniem.
Jak wskazuje nazwa gatunkowa, dzikich przedstawicieli tego gatunku można spotkać głównie na pustyni ale koty te występują również w skalistych dolinach oraz na równinach ubogich w roślinność. Zwyczaje dzikich kotów pustynnych są słabo poznane ponieważ są bardzo płochliwe oraz preferują nocny tryb życia. Co więcej, są one określone w czerwonej księdze gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody jako gatunek podwyższonego ryzyka wyginięcia.
Na szczęście, zwierzęta te można podziwiać w ZOO w Gdańsku. Wiele wskazuje na to, że czują się tam doskonale.
Kłusownik polował na tygrysa, ale nie zabił go za pierwszym strzałem. "Bestia" wróciła się zemścićKoty pustynne doczekały się potomstwa! Maluchy są silne, zdrowe i rosną jak na drożdżach
Pracownicy ZOO w Gdańsku kilka dni temu ogłosili na swoich mediach społecznościowych ogromny sukces. Sahira, samica kota pustynnego doczekała się potomstwa.
Na świat przyszły cztery kocięta, wszystkie są samcami. Sahira urodziła je pod koniec czerwca. Maluchy są silne, zdrowe i rosną jak na drożdżach. Obecnie są już na tyle duże, że z łatwością brykają po całym wybiegu i co chwilę wymyślają nowe psikusy.
Zwiedzający mają okazję podziwiać je na wybiegu zewnętrznym, jednak często trzeba się wykazać sokolim wzrokiem, żeby je dostrzec. Koty te są mistrzami w ukrywaniu się.
Są słodkie i puszyste, ale trzeba pamiętać, że wciąż są to zwierzęta dzikie
Warto podkreślić, że to kolejny tego typu sukces w ZOO w Gdańsku. Czwórka szalonych kociąt nie jest pierwszym miotem, który udało się odchować Sahirze. Kotka całkiem niedawno zakończyła proces wychowywania starszych pociech. Jej potomstwo zamieszkało w innych ogrodach zoologicznych, gdzie w przyszłości będą miały szansę rozmnażać się z niespokrewnionymi osobnikami.
Każdy nowonarodzony osobnik jest ogromnym sukcesem na skalę światową. Dzika populacja tego gatunku jest zagrożona wyginięciem, dlatego rozmnażanie kotów pustynnych żyjących w ogrodach zoologicznych jest tak ważne. W przyszłości, po zapewnieniu młodym osobnikom odpowiedniego przygotowania do życia na wolności, możliwe będzie prowadzenie działań, mających na celu odbudowanie dzikiej populacji kotów pustynnych.
Mimo iż najlepsze miejsce do życia dla nich to natura i ośrodki hodowlane, na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci eksperci obserwują niepokojący trend związany z domestykacją dzikich zwierząt. Coraz więcej osób postrzega koty pustynne czy fenki jako domowe pupile. Niestety utrzymując je w domach, współuczestniczymy w porywaniu maluchów z natury.
- "Lajkując" w mediach społecznościowych treści, w których występują dzikie zwierzęta jako domowe pupile pośrednio wspieramy kłusownictwo oraz nielegalny handel! - apeluje gdańskie ZOO.
Źródło: facebook.com/zoogdansk