Co się stało z lwami uratowanymi z Ukrainy? Dyrektorka zoo wyjawiła prawdę
Agresja zbrojna Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się ponad 2 lata temu, niesie za sobą wiele strat. Podczas walk i przeprowadzanych ataków cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Już na początku konfliktu organizacje zajmujące się ratowaniem bezbronnych istot, skazanych na pomoc innych, robiły co w ich mocy, aby przetransportować je w bezpieczne miejsce. Jedną z najbardziej zaangażowanych osób w Polsce w ratunek zwierząt z terenów objętych wojną była ówczesna dyrektorka ZOO Poznań Ewa Zgrabczyńska.
ZOO w Poznaniu przyjęło zwierzęta z Ukrainy po wybuchu wojny
Ewa Zgrabczyńska, która ostatnio pożegnała się z funkcją dyrektora ZOO Poznań w wyniku postawionych jej zarzutów przez prokuraturę , brała czynny udział w ratowaniu zwierzą znajdujących się na objętych wojną terenach w Ukrainie. Niektóre z osobników trafiły nawet do zarządzanego przez nią wówczas obiektu.
Pod skrzydłami jej i personelu znalazły się między innymi lwy, tygrysy, likaon i koale. Kobieta angażowała się również w konwoje humanitarne, z których zwierzęta trafiały ostatecznie do innych placówek w Europie. Niejednokrotnie ratownicy przekładali ich życie nad swoje i narażali się, by pomóc w ich transporcie do bezpiecznych miejsc.
Los lwów ocalonych z Ukrainy
Jednymi z lwów, które ocalono z objętej wojną Ukrainy są Tsar i Jamil. Po krótkim okresie w poznańskim ZOO zwierzęta ruszyły w dalszą podróż, gdzie miały zabawić na dłużej. Przetransportowano je do Natuurhulpcentrum Opglabbeek w Belgii.
To jednak nie był koniec ich przemierzania świata. Ewa Zgrabczyńska za pośrednictwem swoich social mediów poinformowała, że dzikie koty ocalone z Ukrainy ruszyły tam, gdzie żyją naturalnie, do Afryki.
Siedzę i ryczę. Ja cyborg - podsumowała Zgrabczyńska, nie kryjąc wzruszenia.
Lwy dotarły do Afryki
Fundacja Borne Free zrelacjonowała w social mediach powrót lwów do ich naturalnego środowiska. Zwierzęta dotarły już bezpiecznie do RPA .
Są teraz w drodze do naszego sanktuarium, a jutro mamy nadzieję podzielić się chwilą, gdy pierwszy raz wejdą do swojej osady - dowiadujemy się z Facebooka organizacji.
W proces ten włączyło się wiele organizacji, ratowników i wolontariuszy z całego świata, między innymi właśnie Ewa Zgrabczyńska. To wzruszająca chwila nie tylko dla miłośników zwierząt. Akcja udowadnia również, jak wiele można osiągnąć poprzez współpracę.
źródło: facebook/Ewa Zgrabczyńska - Rebelia GOGH