Aż przykro patrzeć. Umierająca z wyziębienia wydra leżała na chodniku, wszystko zmienił przypadek
Dzikie zwierzątko w stanie głębokiej hipotermii zostało znalezione przed jednym z domów w gminie Tarnowo Podgórne. Pozbawione opieki weterynaryjnej maleństwo nie przeżyłoby, gdyby nie szybka reakcja dobrych ludzi. Pani Izabela i jej córki nie próżnowały.
Wychłodzony maluszek leżał na chodniku. Ratunek przyszedł od ludzi
Zima to trudny czas, zwłaszcza dla małych zwierząt, które dopiero nabierają wprawy w samodzielnym funkcjonowaniu oraz uczą się technik przetrwania od bardziej doświadczonych osobników na etapie dorosłości. Ujemne temperatury, ciężkość w zdobyciu pożywienia i brak odpowiedniego schronienia często sprawiają, że wiele z nich zdanych jest tylko na siebie i naturalnie nie każdy przeżyje do wiosny. Tak mogłoby się wydarzyć w tym przypadku, jednak dobrzy ludzie dostrzegli zwierzątko i zrobili wszystko, co mogli, aby je uratować.
Do bohaterskiego czynu doszło w Gminie Tarnowo Podgórne. Pod jednym z domów znaleziono małą wydrę. Zwierzę leżało na ziemi w stanie ciężkiego wychłodzenia organizmu. Miejscowa rodzina, która znalazła maluszka, po przerażeniu się jego krytycznym stanem niezwłocznie przewiozła go do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
Stan małej wydry udało się ustabilizować dzięki inkubatorowi. Teraz zwierzak odpoczywa w lecznicy
Jak poinformował ośrodek rehabilitacyjny, mała wydra trafiła do nich w stanie głębokiej hipotermii. Na całe szczęście placówka posiadała na stanie inkubator i dzięki urządzeniu szybciutko przywróciła odpowiednią temperaturę ciała maluszka.
Na skutek ciężkiego wyziębienia organizmu zwierzątko dopadła infekcja górnych dróg oddechowych. Mała wydra obecnie poddawana jest płynoterapii. Uzupełnienie płynów ma za zadanie przywrócić odpowiednie procesy organizmu oraz poprawić ogólny stan zdrowia zwierzęcia.
Dzięki szybkiej reakcji Pani Izabeli i jej córek udało się ocalić życie małej wydry. W komentarzu pod postem zamieszczonym w sieci rodzina podzieliła się podziękowaniami dla ośrodka za udzielenie informacji, jak mogą pomóc zwierzęciu.
Brawo dla ekipy z ośrodka, jeden telefon i już wiedziałam, że wyderka będzie w najlepszych rękach. Córki od razu zakochały się w tym małym puchatku. Na naszej grupie post też idzie w świat i mam nadzieję, że co raz więcej ludzi będzie wiedziało jaką fantastyczną robotę wykonujecie. Jeszcze raz dziękuje za pomoc.
Teraz pozostaje czekać, aż małej wydrze wróci apetyt i zacznie samodzielnie jeść. Gdy nabierze masy i wszystkie badania kontrolne wyjdą pomyślnie, mała wydra zostanie wypuszczona na wolność.
Jak ratować życie dzikich zwierząt?
Człowiek zmienia swoje otoczenie. Tereny zajmowane niegdyś przez dzikie zwierzęta są reklamowane przez deweloperów jako ciche, ustronne i idealne do zamieszkania przez ludzi. Sprawia to, że świat dzikiej przyrody przenika do miast i miasteczek.
Jeśli znajdziemy ranne lub potrzebujące naszej pomocy dzikie zwierzę , należy zawiadomić o tym odpowiednie służby. Na terenie całej Polski funkcjonuje blisko 100 ośrodków rehabilitacji zwierząt. W każdym województwie funkcjonują co najmniej 3 takie placówki. Na pewno w którejś z nich uda nam się otrzymać fachową pomoc. Najważniejsze jest to, abyśmy nie byli obojętni i reagowali, gdy zwierzętom dzieje się krzywda.
Źródło: Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie, tuptuptup.org.pl