Zniknięcie Maciusia zmartwiło karmicieli. Robaki niemalże zjadły go żywcem, wdarły się przez skórę do środka
Organizacje zajmujące się pomocą dla bezdomnych zwierząt każdego dnia ratują setki stworzeń. Wiele czworonogów nie przeżyłoby bez wsparcia ludzi dobrej woli . Niestety, nie wszystkim udaje się pomóc . Jednak dla Maciusia jest jeszcze szansa. To bezdomny kocur, który od dawna jest dokarmiany przez lokalną grupę wspierającą wolnożyjące koty. Na jakiś czas zniknął. Znaleziono go w fatalnym stanie. Kota zjadało żywcem robactwo i ma martwicę skóry wokół ogonka. Na tym jego dramat się nie kończy.
Lokalna społeczność dba o bezdomne koty
W Złocieńcu, miejscowości położonej w województwie zachodniopomorskim, aktywnie działa grupa okolicznych mieszkańców, którzy regularnie dbają o dokarmianie wolnożyjących kotów. Bezdomne zwierzaki mogą liczyć też na budki chroniące je przed złymi warunkami atmosferycznymi. Wiele czworonogów pojawia się na posiłki regularnie, niektóre z nich mają już nawet swoje imiona.
Jeden z kocurów z czarnych kocurów, Maciek, przestał pojawiać się w okolicach misek z karmą . Bardzo zmartwiło to lokalnych karmicieli, ponieważ osobnik ten dotychczas przychodził regularnie. Poproszono o pomoc lokalną fundację zajmującą się pomocą dla zwierząt.
Maciuś pewnego dnia zniknął
Wolontariusze z Fundacji Aniołów Zwierząt Niczyich szybko zareagowali na prośbę lokalnych mieszkańców. Udało się znaleźć kocura Maćka ale szybko jasne stało się, co było powodem jego absencji. Czworonóg miał poważne problemy zdrowotne. Gołym okiem widać było, że jest bardzo wychudzony i osłabiony.
Aktywiści złapali go, zabezpieczyli i zawieźli do kliniki weterynaryjnej. Tak okazało się, że jest bardzo źle . Maciuś jest odwodniony i zarobaczony. Pasożyty wchodzą przez rany na skórze do jego wnętrza. Co więcej, kocur ma martwicę skóry w okolicach ogona . Stwierdzono również występowanie nadżerek spowodowane kaliciwirusem i herpeswirusem.
Jest jeszcze szansa na uratowanie Maciusia
Na domiar złego, wyniki testów na Fiv i Felv wyszły pozytywne. Oznacza to, że Maciuś musi być izolowany od innych kotów .
Dlatego pilnie poszukiwany jest dom tymczasowy , w którym ten kocur będzie miał szansę na walkę o zdrowie . Czworonóg potrzebuje kogoś, kto nie ma w domu innych kotów oraz zechce zaangażować się w proces leczenia.
Gdyby nie pomoc wolontariuszy z Fundacji Aniołów Zwierząt Niczyich, miałby niewielkie szanse na przetrwanie. Ponadto, zbierane są fundusze na leczenie Maćka. Każdy, kto chce pomóc w ratowaniu czworonoga może wpłacić dowolną kwotę <TUTAJ> . Każde wsparcie ma znaczenie. To kot, który chce żyć ale nie poradzi sobie bez ludzkiego wsparcia.