Wstrząsający widok w ważnym punkcie miasta. Zakrwawieni ludzie na tackach i pod folią, o co chodzi?
W Poznaniu odbywa się właśnie XXX Narodowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych. Jak czytamy na stronie wydarzenia, prezentowane w jej trakcie zwierzęta są “największą dumą swoich opiekunów”. Innego zdania są aktywiści sprzeciwiający się złemu traktowaniu zwierząt tzw. hodowlanych. W ramach protestu zorganizowali performance nazywany “tackami cierpienia” czy “odwróconym grillem”, który miał skłonić przechodniów do refleksji nad rosnącym apetytem na mięso.
Od 12 do 14 maja potrwają demonstracje przeciwko Narodowej Wystawie Zwierząt Hodowlanych, które mają na celu zwrócić uwagę opinii publicznej na tragiczny los zwierząt.
Aktywiści przed wejściem do MTP. Ruszyły protesty w obronie zwierząt
Obrońcy praw zwierząt tzw. hodowlanych stanęli przed wejściem na Narodową Wystawę Zwierząt Hodowlanych, która w tym roku doczekała się już 30. odsłony. Zdaniem aktywistów, organizowanie tego typu wystaw pod hasłem “zdrowego odżywiania” czy prezentowania najnowszych technologii jest próbą zaspokojenia ego i próżności hodowców przy jednoczesnym tuszowaniu tej trudniejszej rzeczywistości, o której wolą milczeć.
- Narodowa Wystawa Zwierząt Hodowlanych to niewątpliwie ogromny stres dla zwierząt związany z ich transportem, ulokowaniem w metalowych zagrodach i narażeniem na negatywne interakcje z dziećmi i dorosłymi ludźmi - czytamy na głównej stronie wydarzenia.
Tak wygląda rzeczywistość zwierząt tzw. hodowlanych. "Jesteśmy przeciwni wycieczkom z dziećmi"
Przeciwnicy wystawy nie wyrażają zgody na promowanie modelu rolnictwa opierającego się na wyzysku słabszych oraz normalizację przemocy w stosunku do zwierząt tzw. hodowlanych, podczas gdy zwierzęta tzw. domowe mają być do kochania. Tym, co szczególnie wzbudza ich dezaprobatę, jest skierowanie wydarzenia do młodszych odbiorców, głównie dzieci w wieku przedszkolnym.
Organizatorzy zapraszają rodziny do wzięcia udziału w trzydniowym wydarzeniu wypełnionym atrakcjami, podkreślając, że wyeksponowanych zostanie ponad “1500 najpiękniejszych okazów zwierząt wielu gatunków i ras”, w tym krowy, kury, owce, kozy, króliki, alpaki czy konie. Maluchy wchodzą na wydarzenie za darmo. Tymczasem, jak przekonuje Agnieszka Kowal, organizatorka poznańskiego oddziału Anonimus for the Voiceless, dzieci nie widzą połączenia między tym, co robi się pięknie wyeksponowanym zwierzętom, a tym co ląduje na ich talerzu.
- Będziemy tam, aby edukować i uświadamiać, że hodowle zwierząt pozaludzkich wiążą się z ich cierpieniem, ale także dewastują nasze środowisko i niszczą zdrowie całych społeczności - informowali organizatorzy, którzy chcą zwrócić uwagę na to, by wybierać dietę roślinną, bo w ten sposób chronimy środowisko.
W tym celu przygotowali performance mający zwizualizować cierpienie, jakiego doświadczają zwierzęta - rozmnażane, przetrzymywane w strasznych warunkach, okaleczane i zabijane dla mięsa, jaj i mleka.
Zamiast wołowiny czy wieprzowiny pod plastikową folią znaleźli się „zapakowani” aktywiści
W sobotę, 13 maja aktywiści rozebrali się do bielizny, a następnie owinięci w folię oraz polani czerwoną farbą, symbolizującą krew, położyli się przed wejściem do MPT. Udają mięso ze zwierząt tzw. hodowlanych opatrzone etykietami takimi, jak "mała krówka z wolnego wybiegu", które mają odwrócić uwagę konsumentów od brutalnego procesu poprzedzającego trafienie na sklepowe półki.
W ten sposób protestujący pragną zobrazować społeczeństwu, że różnica pomiędzy wieprzowiną, wołowiną, koniną, czyli produktami odzwierzęcymi z istot czujących, a mięsem ludzkim zależy wyłącznie od punktu widzenia. To właśnie codzienność, której hodowcy zwierząt nie pokażą na wystawie.
- A co gdyby role się odwróciły? Niemożliwe! Zwierzęta pozaludzkie by Wam tego nie zrobiły - to jedno z haseł głoszonych podczas protestów w Poznaniu.
Źródło: Anonymous for the Voiceless, gloswielkopolski.pl