Wokół pudła na korytarzu krążyły trzy dorosłe koty. Trudno uwierzyć, co było w środku
Mieszkańcy jednego z bloków natknęli się na pozostawione na korytarzu kartonowe pudło. Wokół niego krążyły 3 dorosłe koty. Gdy zaniepokojeni zachowaniem zwierząt lokatorzy zajrzeli do środka, byli załamani, że ktoś mógł postąpić w ten sposób.
Adopcję kota należy dobrze przemyśleć
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z odpowiedzialności, jaka wiąże się z posiadaniem zwierzęcia. Nieprzemyślana decyzja o adopcji kota może prowadzić do jego porzucenia, w momencie kiedy opieka nad stworzeniem stanie się dla właściciela uciążliwa. Koszty związane z utrzymaniem pupila, takie jak karma, leczenie weterynaryjne czy sterylizacja, mogą być dużym obciążeniem dla osób zwłaszcza w trudnych sytuacjach finansowych.
Mieszkańcy jednego z osiedli dostrzegli dziwnie zachowujące się zwierzęta. Na korytarzu w budynku mieszkalnym spacerowały 3 dorosłe koty. Stworzenia pilnowały dużego pudełka. Lokatorzy początkowo myśleli, że zainteresowały się sprytną kryjówką. Gdy odkryli, czego strzegły czujne mruczki, mieli ochotę się rozpłakać.
Weterynarz pokazał zdjęcie kota z gabinetu. Jego mina mówi sama za siebie Godzinami sprawdzał, kto nie sprzątnął psiej kupy z jego podjazdu. Zemścił sięKocia rodzina porzucona w kartonie
Mieszkańcy bloku po tym jak odkryli, że w kartonowym pudełku siedzą przerażone dwa malutkie kocięta, wezwali na miejsce pracowników fundacji ratującej bezdomne zwierzęta. Dorosłe koty naprzemiennie sprawowały opiekę nad maluchami. Najprawdopodobniej musiały być ze sobą spokrewnione.
Cała piątka wyglądała na przestraszoną i zagubioną kocią rodzinę. Kotka początkowo reagowała syczeniem na obcych ludzi. Jednak cierpliwe podejście ratowników oraz czułość i troska z ich strony sprawiły, że się uspokoiła.
Koty łączyła niesamowita więź
Ratownicy w oczekiwaniu na zwolnienie się miejsca w tymczasowym domu umieścili koty w swoim garażu. Zwierzęta rozgrzały się i zaufały ludziom na tyle, że nawet dały się swobodnie przytulać. Opiekunowie podziwiali zachowanie mruczków i łączącą ich więź. Podczas gdy kocia mama odpoczywała, opiekę nad kociętami sprawowały dwa pozostałe dorosłe osobniki.
Następnego dnia cała kocia rodzina została umieszczona w tymczasowym domu. Doświadczona opiekunka Ellen Richter od razu wiedziała, co robić. Szybko zaczęła podawać kotom odpowiednie pożywienie, przez co maluchy naśladując swoją mamę, zaczęły jeść samodzielnie.
Koty znalazły wymarzony dom
Koty u swojej nowej opiekunki poczuły się jak w domu. Z podwórkowych zwierząt, które doznały krzywdy ze strony człowieka, stały się idealnymi domowymi mruczkami. Uwielbiały spędzać czas na kolanach Ellen i odwdzięczały się za okazaną miłość głośnym mruczeniem.
Kocięta pod czujną i troskliwą opieką ratowniczki szybko przybrały na wadze i nauczyły się potrzebnych do funkcjonowania zachowań. Dorastające maluchy nie potrzebowały już opieki swojej mamy. Kotka oraz pozostałe dwa dorosłe mruczki znalazły nowych właścicieli, którzy podarowali im kochające domy na stałe. Po paru tygodniach małe rozrabiaki również były gotowe na adopcję. Los postanowił się do nich uśmiechnąć. Do fundacji zgłosili się ludzie, którzy zakochali się w obu maluchach. Dzięki czemu kocie rodzeństwo pozostanie ze sobą razem do końca swoich dni.