Swiatzwierzat.pl Psy W zrujnowanym pustostanie ujrzeli skuloną postać. Dogorywał wśród śmieci i psich odchodów, a znikąd pomocy
facebook/Stray Rescue of St. Louis

W zrujnowanym pustostanie ujrzeli skuloną postać. Dogorywał wśród śmieci i psich odchodów, a znikąd pomocy

10 czerwca 2023
Autor tekstu: Lena Tomaszewska

Stowarzyszenie opieki nad zwierzętami otrzymało alarmujący telefon. W zrujnowanym budynku ktoś widział psa. Wolontariusze nie czekali ani chwili. Kiedy udali się na miejsce, nie mogli uwierzyć własnym oczom. W gruzach budynku, otoczony górą śmieci i własnych odchodów, leżał trzęsący się ze strachu pies. Natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej, która trwała godzinami.

Kiedy ekipa po raz pierwszy udała się w miejsce, gdzie widziano psa, nie mogła go znaleźć. Przeszukali niezamieszkały budynek kilkakrotnie i nie mogli wyśledzić pupila. W ruinach znaleźli odchody, które naprowadziły ich na trop. Zwierzę faktycznie tam było. Wiedzieli, że pies wróci na miejsce, więc cierpliwie czekali, żeby móc go uratować .

Nie znalazła nic w ruinach. Wróciła następnego ranka

Po otrzymaniu pierwszego telefonu Donna Lochmann ze stowarzyszenia Stray Rescue of St. Louis (SRSL) postanowiła pojechać na miejsce. Zwierzę miało kręcić się w zrujnowanym pustostanie . Kiedy po raz pierwszy przyjechała na miejsce, nie mogła wyśledzić psa . Przeszukała każde piętro budynku, ale jedyne co znalazła, to psie odchody .

Nie poddała się jednak. Postanowiła, że zostanie jeszcze chwilę i rozejrzy się. Jeszcze nie wiedziała, ale była to dobra decyzja.

Po raz kolejny przeszukiwała posesję, kiedy jej oczom ukazała się brązowa postać, kryjąca się w trawie. Donna spróbowała podejść do psa, ale przestraszony czmychnął do środka budynku . Wiedziała, że zwierzę nie da się tak łatwo schwytać, więc wezwała ekipę ratunkową, żeby pomogła jej w przeszukaniu pustostanu.

Pozbyli się psa, “Szukał ich każdego dnia”. Los sprawił mu najpiękniejszą niespodziankę

Znaleźli ją, jak leżała we własnych odchodach

Musiała poczekać do rana , żeby przyjść z odsieczą. Kiedy przeszukiwała z ekipą zrujnowany budynek, jej oczom ukazał się żałosny widok . Wśród gruzu i śmieci, obok kawałka materiału, który służył mu za posłanie, siedział skulony pies . Kiedy podeszli do niego ludzie, był bardzo przestraszony. Donna nie widziała wcześniej psa, który tak mocno by się trząsł ze strachu. Wiedziała, że zanim zaufa jej i pójdzie z nią, minie trochę czasu.

Jej wychudzona sylwetka wzbudzała współczucie wśród wolontariuszy. Sunia był osłabiona, widać było, że brakowało jej jedzenia . Całą akcję postanowili poprowadzić powoli, krok po kroku zyskując zaufanie pupila, żeby go bardziej nie przestraszyć.

Och, jest taka przestraszona. To boli, widzieć, jak się tak boi – napisało w opisie pod filmikiem z akcji ratunkowej stowarzyszenie. – Ten dom się rozpada, będzie trudno ją stąd wyciągnąć.

Zamiast smyczy, do uratowania suczki postanowili użyć plastikowej klatki. W ten sposób zwierzę nie bało się jeszcze bardziej. Następnie przewiezioną ją do schroniska i zapewniono opiekę weterynaryjną.

"Po prostu cieszę się, że już się nie trzęsie"

Nazwali suczkę Habanero. Weterynarz stwierdził, że zwierzęciu nic nie dolegało poza niedożywieniem . Pierwszy dzień w schronisku był ciężki, bo bardzo się bała . Personel otoczył ją opieką i zapewnił jej bezpieczeństwo, którego nie miała, żyjąc w rozpadającym się budynku, otoczona własnymi odchodami.

– Te biedne zwierzęta ukrywają się w zimnych, ciemnych, niebezpiecznych domach, kiedy potrzebują jedynie miłości . To nas dobija! – napisało schronisko. – Dzisiaj dostanie kocyk, wypchane zwierzęta do przytulania i odżywczą miskę karmy , oraz nie będzie musiała spać z jednym otwartym okiem.

Po kilku tygodniach suczka zaczęła nabierać pewności siebie . Przestała trząść się ze strachu.

Była samotna, wychudzona i bez nadziei – pisze schronisko.

Udało jej się znaleźć nowy dom. Mimo początkowego strachu przed człowiekiem, pokochała swoją rodzinę zastępczą . Dostała szansę na nowy start.

Jaki spokój, ciepło i komfort. Tak bardzo na to zasłużyła. Łamie mi serce fakt, że nie miała tego wcześniej – napisała internautka pod zdjęciem Habanero wylegującej się na łóżku w nowym domu.

Źródło: Facebook, wamiz.com

Przygarnęli kotkę, która dopiero co została mamą. Zerknęli na łapki kociąt i przetarli oczy ze zdziwienia
Byli pewni, że kupili labradora. Pani weterynarz nie ma wątpliwości, co naprawdę wyrośnie ze szczeniaka
Obserwuj nas w
autor
Lena Tomaszewska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy