W całej okolicy odcięło prąd. Nie do wiary, kto był winny usterki, "KOTostrofa"
Mieszkańcy ponad 200 domów jednorodzinnych zostali odcięci od prądu z powodu nietypowej usterki. Na słup wysokiego napięcia wspięło się nieroztropne stworzeni i utknęło między przewodami. Łącznie spędziło na wysokości blisko 6 godzin. Aby zapewnić zwierzakowi bezpieczeństwo, konieczna była interwencja specjalistów posiadających wysięgnik.
Na słup energetyczny wspięło się zwierzę. Pozbawiło prądu setki osób
Słupy energetyczne oraz linie wysokiego napięcia są obiektami, które powinny być omijane szerokim łukiem przez każdą żywą istotę - głównie ze względów bezpieczeństwa. Tymczasem okazuje się, że wzbudzają one zainteresowanie nie tylko u ptaków, ale i innych zwierzaków.
W przeszłości zdarzały się już incydenty w postaci wspinania się na słupy wysokiego napięcia przez szopy. aczkolwiek prym w tej kategorii wiodą osoby odurzony alkoholem. Bywa też tak, że na niebezpieczną wspinaczkę decydują się niczego nieświadome domowe czworonogi.
Domowy pupil wspiął się na słup wysokiego napięcia
Historia, która wydarzyła się kilka dni temu na jednym z osiedli domków skutkowała tymczasowym wyłączeniem prądu w ponad 200 nieruchomościach. Sprawcą zamieszania był biało-szary kot . Czworonóg postanowił wspiąć się na jeden ze słupów wysokiego napięcia. Jednak kiedy dotarł na sam szczyt okazało się, że nie jest w stanie samodzielnie zejść na ziemię. Zwierzakom zdarza się przeceniać swoje zdolności w tym zakresie.
Kociak był otoczony kilkoma przewodami energetycznymi . Jeden z lokalnych mieszkańców zgłosił ten fakt na policji. Przedstawiciele prawa natychmiast zareagowali. Szybko zorganizowano profesjonalną ekipę, która miała za zadanie sprowadzić zwierzaka na dół.
"KOTostrofa" zażegnana. Kociak stał się sławny
Z troski o bezpieczeństwo kota uwięzionego na wysokościach podjęto decyzję o tymczasowym wyłączeniu prądu w okolicy . W wyniku tego na pewien czas mieszkańcy ponad 200 nieruchomości musieli poradzić sobie bez energii elektrycznej.
Jednak nikt nie miał specjalistom tego za złe. Po okolicy szybko rozniosła się wieść o kocie-wspinaczu. Akcja ratownicza nie trwała długo. Pracownikowi z lokalnego przedsiębiorstwa energetycznego szybko udało się zabrać czworonoga na dół. Policjanci biorący udział w zdarzeniu podsumowali tą historię krótko: “ KOTostrofa !”.
Źródło: facebook.com/ColumbiaPD, tvn24.pl