Uważaj, gdzie stawiasz stopę w lesie. Węże już poczuły wiosnę, jeden z nich jest niebezpieczny
Upragniona wiosna tuż za rogiem, jednak korzystając z pogody, będąc na spacerze w lesie, lepiej uważaj, gdzie stawiasz stopę. Leśnicy ostrzegają, że węże już poczuły cieplejszą temperaturę. Ukąszenie jednego z nich może być szczególnie niebezpieczne dla człowieka. Radzą patrzeć pod nogi.
Węże zupełnie jak ludzie uwielbiają wygrzewać się w promieniach słonecznych. Gniewosze plamiste ro gatunek, który często spotyka się w polskich lasach, gdy coraz częściej pojawiają się na ściółce, niektórzy odbierają to jako sygnał, że prawdziwa wiosna w końcu do nas zawitała. Jednak oprócz nich można natknąć się również na osobnika, którego zdecydowanie należy unikać.
Węże już pojawiają się w lasach
Leśnicy z Nadleśnictwa Karnieszewice (woj. zachodniopomorskie) udostępnili w swoich social mediach zdjęcie, na którym widać, że przyroda budzi się do życia. Na obrazku znajduje się przedstawiciel gatunku gniewosz plamisty . Węże to stały bywalec polskich lasów, a ich widok nie powinien dziwić nikogo, kto uwielbia piesze wędrówki w otoczeniu drzew.
- Są one zwierzętami zmiennocieplnymi, co oznacza, że temperatura ich ciała zależy od temperatury otoczenia oraz zewnętrznych źródeł ciepła. Dlatego gady tak chętnie wygrzewają w promieniach słońca i wczesną wiosną możemy je spotkać w nasłonecznionych miejscach - piszą leśnicy.
Gniewosz plamisty to gad objęty w Polsce ścisłą ochroną, bowiem znajduje się na granicy wyginięcia. Nie jest jadowity, a spotkanie z nim nie powinno stwarzać zagrożenia dla człowieka.
Gniewosz plamisty na skraju wyginięcia
Niestety statystyka ukazuje, że gniewosz plamisty znika z polskich lasów . Choć jest wpisany na listę Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt i obejmuje go zakaz zabijania i ochrona siedlisk, jego stan populacji jest oceniany jako krytyczny.
Gad ten żyje zazwyczaj w skupiskach, które nie przekraczają 10 osobników. Niektóre decydują się na samotny tryb życia. Ich mała liczebność to być może skutek złego wyedukowania społeczeństwa. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że węży nie należy zabijać, a nawet te jadowite, które pojawią się na naszej drodze, omijane szerokim łukiem i nieprowokowane, najprawdopodobniej powędrują w swoją stronę.
- Gniewosz plamisty to bardzo ciekawy przypadek. Jest niezwykle rzadki, a do tego bardzo trudny do badania, przez co słabo rozpoznany. Przez wiele lat właściwie nie było wiadomo, gdzie i w jakich ilościach wąż ten występuje na terenie naszego kraju - twierdzi Stanisław Bury z Wydziału Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego cytowany przez Interię.
Jeden z węży żyjących w polskich lasach jest jadowity
Spośród czterech gatunków węży żyjących w polskich lasach: zaskroniec zwyczajny, wąż Eskulap, gniewosz plamisty i żmija zygzakowata , tylko ten ostatni jest jadowity. Mimo to, pod żadnym pozorem nie należy starać się jej zabić, gdy pojawi się na naszej drodze w lesie, na szklaku górskim, czy nawet podwórku. Każdy z tych gadów jest objęty ochroną.
Widząc żmiję zygzakowatą najlepiej oddalić się od niej i nie dopuścić do tego, aby drogi się przecięły . W żadnym wypadku nie należy na siłę zbliżać się, by lepiej się przyjrzeć lub udokumentować jej obecność na zdjęciu. Choć zazwyczaj uciekają przed człowiekiem, rozzłoszczone mogą zdecydować się w ostateczności na atak.
Kiedy dojdzie do ugryzienia przez żmiję, najlepiej zachować spokój i starać się nie panikować. Przyspieszone tętno wywołane stresem powoduje, że jad szybciej rozprzestrzenia się po organizmie. Po pierwsze trzeba unieruchomić ugryzioną kończynę. Pod żadnym pozorem nie można wysysać lub wyciskać z niej jadu. Następnie jak najszybciej udać się do lekarza, gdzie najprawdopodobniej osoba ugryziona otrzyma zastrzyk z surowicą.
Warto podkreślić, że jad żmii zygzakowatej jest niebezpieczny zwłaszcza dla dzieci i osób starszych. Dla osoby dorosłej ukąszenie nie zawsze zagraża życiu, choć również nie wolno go bagatelizować.
źródło: portalkomunalny.pl; interia.pl