Spacerowała z psem, nagle rzuciło się na nich dwóch "napastników". Nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności
Mogłoby się wydawać, że spacer z psem wokół osiedla nie może zakończyć się niczym nadzwyczajnym. Okazuje się jednak, że kobieta, która wyszła ze swoim pupilem, przeżyła prawdziwe chwile grozy. Na Facebooku DOGS udostępniono nagranie, gdzie dokładnie widać moment, w którym rzuciło się na nich dwóch “napastników”. Gdyby nie ono, mało kto uwierzyłby, że to wydarzyło się naprawdę.
Wyszła na spacer z psem, nigdy nie pomyślałaby, co ją spotka
Na facebookowym profilu DOGS związanym z tematyką szkoleń psów pojawiło się nagranie, które udostępniła jedna z klientek trenerów. Jak informują specjaliści w zakresie szkolenia psów w zakresie posłuszeństwa, obrony cywilnej oraz detekcji zapachów, opublikowali je w celu prewencyjnym i informacyjnym.
Na filmie z osiedlowego monitoringu widać kobietę, która wyszła na spacer ze swoim pupilem . Jak gdyby nigdy nic idzie z nim po chodniku. Zwierzę oczywiście jest na smyczy i obwąchuje rosnące nieopodal krzaki. W pewnej chwili dzieje się coś, czego zdecydowanie nie spodziewałby się żaden opiekun czworonoga.
Tuż przy nich pojawili się dwaj "napastnicy"
Nagle do spacerującej z psem kobiety podbiegają dwa koty . Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że z całym impetem wpadły w towarzyszącego jej czworonoga. Łatwo można wywnioskować, że rzuciły się na niego z pazurami. Niestety, trudno domyślić się, co spowodowało u nich tak agresywne zachowanie.
Właścicielka psa na wszelkie sposoby próbowała odgonić atakujące zwierzęta. Robiąc to, oddalała się w przeciwnym kierunku niż ten, z którego przybiegli “napastnicy”. Ostatecznie udało im się uciec.
"Właściciele kotów nie poczuwają się do odpowiedzialności trzymania zwierząt pod kontrolą"
Jak wynika z informacji przekazanych we wpisie, właściciele kotów nie poczuwają się do odpowiedzialności, by pilnować swoich pupili . Uważają, że “to jest kot, w dodatku spokojny”. Na miejsce miała zostać wezwana również Straż Miejska. Funkcjonariusze z kolei mieli poinformować, że obowiązek trzymania zwierząt na smyczy dotyczy jedynie psów.
Trenerzy z DOGS przytaczają w poście przepisy, które jasno mówią:
Art. 77. [Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu ZWIERZĘCIA]
§ 1.
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2.
Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
źródło: facebook/DOGS