Samookaleczanie u kotów. Tych objawów nigdy nie należy lekceważyć
Koty są niesamowicie wrażliwymi zwierzętami. Często bodźce zewnętrzne i inne stresory umykają naszej uwadze, jednak wpływają na zachowanie naszych kocich przyjaciół. Część z nich może skłonić mruczka do zachowań obsesyjno-kompulsywnych, które prowadzą do autoagresji. Behawiorystka wyjaśnia, dlaczego koty się samookaleczają i jakie objawy świadczą o tym, że najwyższa pora zasięgnąć porady specjalisty.
Autoagresja u kota ma wiele twarzy. Behawiorystka radzi, jak pomóc zwierzęciu
Opiekunowie zazwyczaj chcą jak najlepiej dla swoich futrzastych przyjaciół, niemniej problemy behawioralne u kotów mogą być wyzwaniem zarówno dla samych zwierząt, jak i dla właścicieli oraz osób w ich najbliższym otoczeniu. Mimo że koci język jest dość złożony i trudny do odczytania przez początkujących opiekunów, a w dodatku zwierzęta te doskonale maskują ból i choroby, to pewne zachowania mruczka powinny wzbudzić nasz niepokój oraz skłonić do szukania pomocy w gabinecie weterynaryjnym. Tak też jest w przypadku samookaleczania się kota.
Czym jest autoagresja i jakie są jej przyczyny? Behawiorystka Natalia Międlar z instagramowego profilu “Kotologicznie” wyjaśnia, których objawów nie możemy lekceważyć. Pominięte czy celowo ignorowane sygnały mogą doprowadzić do samookaleczania pupila, które jest trudnym do wyleczenia i tragicznym w konsekwencjach rodzajem agresji.
Autoagresja u kotów - co jest przyczyną i jak się objawia?
Choć koty często postrzegamy jako niezależne i samowystarczalne, to na ogół są delikatnymi stworzeniami, które nie znoszą hałasów i bardzo łatwo się stresują. Dlatego problemy związane z nadmiernym lękiem, niezachowywanie czystości, a wreszcie zachowaniami kompulsywno-agresywne mogą wynikać z wielu różnych przyczyn — od problemów zdrowotnych, przez stres wynikający z obecności innych zwierząt i ludzi, aż po błędy w socjalizacji.
Samookaleczenie u kotów to poważny problem behawioralny, który wymaga natychmiastowej interwencji ze strony właściciela. Zjawisko autoagresji może objawiać się kompulsywnymi zachowaniami mruczka prowadzącymi do powstawania na ciele trudno gojących się ran i wdawania infekcji. Zrozumienie przyczyny negatywnych reakcji zwierzęcia jest kluczowe, aby skutecznie pozbyć się problemu. Behawiorystka przedstawia główne powody oraz sposoby na radzenie sobie z autoagresją u kota.
Zwykle jest to nadmierne wylizywanie się, wydrapywanie, ssanie łapek, obgryzanie pazurków, atakowanie czy gryzienie swojego ogona - wymienia behawiorystka Natalia Międlar.
Autoagresja u kotów jest więc swoistym sposobem na rozładowanie nadmiernego stresu. Może pojawić się również jako objaw frustracji, lęku, a czasem i nudy. Behawiorystka wspomina, że przyczyną często są bodźce, na które właściciele nie zwracają większej uwagi.
Zdarza się, że opiekun bawi się nieprawidłowo ze swoim kotem, lub pod okno pochodzą obce koty, które go bardzo stresują - wymienia ekspertka.
Jak pomóc kotu z autoagresją?
Koty dotknięte problemem samookaleczenia niestety nie poradzą sobie same. Często nawet wyeliminowanie przyczyny nie skutkuje poprawą ich zachowania. Mruczki mają tendencje do kompulsywnych reakcji. Jeżeli raz zaczną wylizywać sobie sierść , doprowadzając do powstawania licznych ran, to bez pomocy weterynarza i odpowiednich leków nie uda nam się im pomóc.
Przede wszystkim powinniśmy udać się do lekarza weterynarii, zrobić pełen przegląd kota, żeby wykluczyć podłoże medyczne - radzi behawiorystka Natalia Międlar.
Koty bardzo często drapią się i wylizują z powodu obecnych w ich organizmie pasożytów. Nie są one widoczne gołym okiem, dlatego zazwyczaj jako opiekunowie nawet nie jesteśmy świadomi, że coś zjada naszego mruczka od środka. Jeśli jednak wykluczymy przyczyny zdrowotne, a samookaleczanie u naszego pupila nie ustanie, to warto skonsultować się z ekspertem. Wspólne działanie pod okiem behawiorysty pozwoli pozbyć się problemu na dobre i zapewni naszemu kotu potrzebny dla zdrowego życia spokój.
Kolejnym krokiem jest dokładne przeanalizowanie sytuacji. Behawiorysta przeprowadzi dokładny wywiad behawioralny i opracuje plan działania. Im dłużej dane zachowanie się utrwala, tym ciężej je zmodyfikować - wyjaśnia ekspertka od kocich zachowań.