Samochód zatrzymał się na sekundę i odjechał z piskiem opon. Wystarczyło, by bez skrupułów wyrzucić psa
Porzucanie bezbronnych zwierząt przez bezdusznych ludzi przybiera różne formy. Ratownicy zajmujący się pomaganiem im widzieli już wiele. Niektórzy oprawcy sposób w pozbyciu się zwierzęcia upatrują w wywiezieniu go, a następnie szybkiej ucieczce z miejsca zdarzenia. W przypadku tego psa człowiek, który potraktował go w tak bezduszny sposób, nie przewidział jednego.
Monitoring nagrał podejrzane auto, po chwili obok niego pojawił się pies
Kamera monitoringu skierowana dokładnie na podjazd, zarejestrowała moment, w którym ciemny samochód zjechał z drogi i zatrzymał się przy poboczu . Nie minęło dużo czasu, a kierowca ruszył z miejsca z piskiem opon. Łatwo można wywnioskować, że jak najszybciej chciał się stamtąd oddalić.
Na nagraniu dokładnie widać, że chwilę później przed bramą biega przerażony pies . Zwierzę ewidentnie jest mocno wystraszone, o czym może świadczyć podkulony ogon. Rozgląda się wokół siebie, zupełnie jakby szukał ludzi, którzy wyrzucili go z samochodu. Ten widok łamie serce.
Ruszyli na pomoc porzuconemu psu
Warto zaznaczyć, że tuż obok podjazdu, na którym błąka się przerażony pies, znajduje się ruchliwa ulica . Niewiele brakowałoby do tragedii, gdyby spłoszony czworonóg wbiegł pod rozpędzony samochód. Na szczęście dramat, jaki rozegrał się przed jednym ze schronisk dla zwierząt w Londynie, w porę dostrzegli jego pracownicy.
Ratownicy ruszają przed bramę, aby schwytać psa, którego ktoś pozbył się w tak okropny sposób. Staffordshire terrier początkowo stara się ich unikać, lecz po chwili zupełnie jakby zrozumiał, że nadeszła pomoc. Choć jest przerażony, decyduje się im zaufać.
Nellie trafił do schroniska, ale nie zabawił tam długo
Minęła chwila, zanim psa udało się zabezpieczyć i przeprowadzić do schroniska, przed którym ktoś w tak bezduszny sposób go porzucił. Jednak, gdy już się to stało, ratownicy odkryli, jak wspaniałym pupilem jest . Nellie, ponieważ takie imię otrzymał, szybko zdobył sympatię całego personelu.
Historia czworonoga udostępniona w social mediach Woodgreen Pets Charity poruszyła wielu internautów. Pod opublikowanym tam nagraniem z całego zajścia pojawiło się wiele głosów, które pozwoliły psu znaleźć najpierw tymczasowy, a następnie stały dom. Po traumatycznych przeżyciach los się w końcu do niego uśmiechnął.
źródło: wamiz.de