Rosjanin zginął w drastycznych okolicznościach. Wszystko na oczach turystów w Hurghadzie, zaatakował go rekin
W czwartek 8 czerwca w Hurghadzie nad egipskim Morzem Czerwonym doszło do ataku rekina tygrysiego. Niesprowokowane zwierzę za cel obrało 24-letniego Rosjanina, który pływał ze swoją dziewczyną. Kobiecie udało się uciec, ale dla mężczyzny nie było już szans. Zginął na oczach przerażonych turystów.
Świadkowie obserwowali, jak pływający z dziewczyną Rosjanin zostaje wciągnięty pod wodę przez rekina . Chociaż od razu rzucili się na pomoc, zwierzę było szybkie i brutalne . Kobiecie udało się umknąć przed szczękami rekina, ale dla jej partnera było już za późno. Był za daleko od brzegu, żeby ratunek przyszedł na czas.
Śmiertelny atak rekina w Egipcie. Zginął młody Rosjanin
Na jednej z plaży w egipskim kurorcie Hurghada, popularnej destynacji polskich turystów , doszło do mrożącego krew w żyłach zdarzenia. Pływający tam mężczyzna padł ofiarą rekina, który zaatakował prawdopodobnie niesprowokowany . Inni turyści z przerażeniem obserwowali rozwijającą się sytuację. Kilku z nich udało się uchwycić zdarzenie na nagraniu.
Świadkowie widzieli, jak rekin atakuje mężczyznę i wciąga go pod wodę . Chociaż próbował uciec przed atakiem i udało mu się nieco oddalić, ten uderzył ponownie. Pochwycił go w swoje szczęki. Mimo że plażowicze i ratownicy rzucili się na ratunek, było już za późno .
24-letni letni Rosjanin, od kilku miesięcy mieszkający w Egipcie, był w wodzie ze swoją dziewczyną, której udało się uciec. Pojawiają się głosy, że wziął na siebie cały atak drapieżnika .
Rybacy wyłowili rekina i zabili go
Na filmikach słychać, jak ratownicy i turyści z brzegu nawołują kąpiących się do wyjścia z wody. Spanikowani plażowicze uciekali z morza. Lokalne władze natychmiast przystąpiły do działania i postanowiły zamknąć plażę dla turystów. Priorytetem stało się schwytanie rekina, żeby nie mógł zaatakować ponownie, zaznajomiony już ze smakiem ludzkiej krwi.
Rybakom udało się wyłowić drapieżnika. Na nagraniu widać, jak grupa mężczyzn stoi nad spętanym sznurami zwierzęciem. Rozemocjonowani próbują wciągnąć go na pokład łodzi.
Na innym filmiku widać, jak nieruchomy rekin leży na brzegu plaży . Wokół niego zebrała się grupa ludzi, obserwujących z bliska unieszkodliwione zwierzę. Ciało zwierzęcia trafi do laboratorium, gdzie naukowcy sprawdzą, czy był zdrowy i czy atak był czymś spowodowany.
Rocznie od ataków ginie 10 osób. Ludzie w tym czasie zabijają 100 milionów rekinów
Chociaż rocznie dochodzi do kilkudziesięciu takich ataków, rekiny są największym koszmarem plażowiczów. Prawdopodobieństwo spotkania z tym zwierzęciem jest niezwykle małe . Większość gatunków rekinów trzyma się z daleka od brzegu. Jednak dwa z nich, żarłacz tygrysi i rekin młot znane są z niesprowokowanego atakowania turystów.
Według Międzynarodowego Spisu Ataków Rekinów (ISAF) w 2022 roku doszło do 108 interakcji rekinów z człowiekiem. Spośród 89 ataków, do których doszło w zeszłym roku, aż 36% uznano za sprowokowane .
Za ugryzienie niesprowokowane uważa się incydenty, w których do ataku dochodzi w naturalnym środowisku rekina bez żadnej interakcji ze strony człowieka . Na uwagę zasługuje fakt, że to człowiek narusza teren tych zwierząt, a nie na odwrót. W 2022 roku zanotowano 5 przypadków śmierci w taki sposób.
Sprowokowane ugryzienia zachodzą wtedy, kiedy to człowiek jako pierwszy inicjuje interakcję ze zwierzęciem . Do takich przypadków zalicza się nurków próbujących dotknąć rekina, rybaków usuwających rekiny ze swoich sieci czy ludzi karmiących rekiny.
Ogólnie w ciągu roku ok. 10 osób na całym świecie ginie od ataku rekina. I chociaż każdy taki atak jest tragedią, jest to liczba nieproporcjonalnie mniejsza od śmierci, które te zwierzęta ponoszą przez działalność człowieka. Szacuje się, że rocznie zabijamy około 100 milionów rekinów . Padają ofiarą celowym polowań – olej z ich wątroby jest cennym suplementem diety, a zupa z płetwy rekina chińskim przysmakiem. Zdarza im się też przypadkiem zaplątać w sieci rybackie.
Przez przełowienie ich naturalnego środowiska, może brakować im pokarmu w postaci ryb i w poszukiwaniu jedzenia podpływają coraz bliżej brzegu, gdzie spotykają ludzi . Chociaż liczba ataków nie wzrasta dramatycznie, w przyszłości może okazać się to większym problemem.
Źródło: fakt.pl, tvn24.pl, rmf.fm, americanoceans.org