Przy kupnie choinki koniecznie zwróć na to uwagę! To wcale nie szyszka, wewnątrz są złożone jaja
Naturalna choinka jest nieodłącznym elementem świąt w wielu polskich domach. Jednak jedynie nieliczni wiedzą, że niektóre drzewka mogą kryć w sobie jaja stworzeń, z których po kilku dniach spędzonych w ciepłym domu może wykluć się nawet 100 larw. Sprawdź, jak uniknąć inwazji nieproszonych gości i jednocześnie cieszyć się żywym drzewkiem w domu.
Masz w domu żywą choinkę? Sprawdź, czy ktoś się w niej nie ukrył!
Nieodłącznym elementem Świąt Bożego Narodzenia jest choinka. Niektórzy decydują się na sztuczne drzewko. Jednak nie brakuje też zwolenników naturalnych drzewek, które pięknie pachną. Przed wyborem konkretnego okazu warto zwrócić uwagę na pewien aspekt, na który niewiele ludzi zwraca uwagę.
W choinkach z szyszkami mogą być ukryte jaja pewnych owadów, które nie cieszą się zbyt dobrą sławą. Dlatego, jeżeli nie chcesz przynieść do domu drzewka będącego jednocześnie kryjówką dla bezkręgowców, lepiej wybierz choinkę bez szyszek. Co więcej, każde drzewko po przyniesieniu go do domu warto dokładnie obejrzeć, aby uniknąć przykrej niespodzianki.
W kokonach wyglądających jak szyszki, może być nawet 100 larw
W rzeczywistości problemem nie są szyszki, a kokony, które do złudzenia je przypominają. Tego typu twory są robione przez samice modliszek . W Polsce natknąć można się na przedstawicieli gatunku modliszki zwyczajnej.
W pojedynczym kokonie może być nawet 100 jaj. W normalnych warunkach larwy wylęgają się z nich dopiero na wiosnę. Jednak przeniesienie kokonu w ciepłe miejsce, na przykład do domu, po kilku dniach może sprowokować rozwijające się istoty do przedwczesnego wyklucia się. W efekcie, w domu może powstać istna plaga modliszek.
Warto podkreślić, że modliszki zwyczajne nie są niebezpieczne dla człowieka. Co prawda w obliczu zagrożenia mogą próbować gryźć, jednak są na tyle małe i delikatne, że nie są w stanie zrobić ludziom krzywdy. Nie da się ukryć jednak, że kilkadziesiąt modliszek przechadzających się po domu nie jest wymarzoną wizją nawet największego wielbiciela przyrody.
Modliszki opanowały już niektóre miejsca
Do prawdziwej inwazji modliszek w wielu domach doszło w 2019 roku w hrabstwie Erie w Stanach Zjednoczonych. Wtedy wiele osób decydujących się na żywe choinki musiało borykać się z setkami nieproszonych gości.
Póki co w Polsce nie doszło jeszcze do podobnej sytuacji. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że modliszka zwyczajna regularnie poszerza zasięg swojego występowania , wydaje się to być jak najbardziej możliwe. Dlatego lepiej dmuchać na zimne i przed przystrojeniem świątecznego drzewka, dokładnie je obejrzeć i w razie potrzeby pozbyć się niechcianych kokonów z domu.
Źródło: o2.pl, facebook.com/ErieCountyOH