Po 3 latach oddał psa do schroniska. Z ust mężczyzny padły przerażające słowa
Oddał swojego psa do schroniska, bo nie zgadzała się metryka. Pracownicy placówki nie mogli uwierzyć w jego słowa. Zdezorientowany pies patrzył tęskno za swoim odjeżdżającym właścicielem, lecz ten nie zawrócił po niego. Biedny zwierzak po 3 latach życia w ciepłym domu wraca za schroniskowe kraty.
Oddanie psa do schroniska powinno być ostatecznością
Oddanie psa wiąże się z emocjonalnymi aspektami tej decyzji zarówno dla opiekuna, jak i dla psa. Taką decyzję zawsze trzeba przemyśleć i szukać alternatywnych rozwiązań, takich jak pomoc rodziny, przyjaciół czy znajomych. Oddanie psa powinno być ostatecznością, a nie jedynym rozwiązaniem.
Niestety zdarzają się przypadki kiedy adoptowany pies wraca do schroniska. Najczęściej psiaki oddawane są po paru dniach od adopcji. Ludzie tłumaczą to trudnym charakterem, alergią na sierść lub problemami behawiorystycznymi psa. Tym razem powód zaskoczył nawet pracowników schroniska.
Pies miał być jego przyjacielem, a wrócił do schroniska po 3 latach. Absurdalny powód
Właściciel pojawił się pod bramą placówki po 3 latach od wzięcia psa do siebie. Piękny owczarek niemiecki nie spodziewał się jaki los chce mu zgotować jego opiekun. Mężczyzna jako powód oddania psa podał błędnie wskazany wiek podczas adopcji. Wolontariuszka, która pełniła tego dnia dyżur, próbowała wypytać mężczyznę, dlaczego taka jest jego decyzja i czemu czekał z nią aż trzy lata.
Mężczyzna przedstawił, że lokalny weterynarz stwierdził, że pies jest o dwa lata starszy niż w dokumentach. Co utrudnia mu wychowanie psa i pewnych rzeczy przez błędnie podany wiek nie da się w nim już ułożyć. Na koniec kobieta usłyszała od mężczyzny przerażające słowa , które upewniły ją w przekonaniu, żeby przyjąć psa i znaleźć psu nowy dom.
To nie jest mój przyjaciel, to tylko pies. Nie będzie mnie Pani umoralniać - powiedział nieodpowiedzialny opiekun.
Schronisko zapewnia dach nad głową. Pies potrzebuje naszej miłości
Pies o imieniu Jantar jeszcze długo patrzył za swoim właścicielem. Niestety mężczyzna nie zmienił swojej decyzji i nie wrócił po czworonoga. Jantar przez 3 lata darzył zaufaniem swojego opiekuna. Pracownicy schroniska wiedzą, że psa czekają teraz trudne chwile. Kochany zwierzak nie rozumie, dlaczego znalazł się w tym miejscu, bez swojego opiekuna z obcymi ludźmi i psami. Wolontariusze zrobią wszystko, aby to zdarzenie jak najmniej odbiło się na psychice zwierzaka. Wierzą, że tak dobry pies szybko znajdzie dom, gdzie będzie kochany i traktowany jak przyjaciel.
Jantarku, nosek do góry. Znajdziemy Ci nowy dom. Taki, gdzie będziesz traktowany jak przyjaciel - napisali pracownicy Przytuliska Głowno.
Źródło: facebook/PrzytuliskoGłowno